lili to byla kanapa waska.a ja glupia bo zawsze siedzę obok niego jako klin i tym razem tez tak bylo doilam cyce i gadalismy sobie,glaskalam go po glowce.i wrocil M zaczal do drzwi dobijac sie poniewaz nei wysunelam klucza z zamka tak zeby mogl sobie sam otworzyc.i ja glupia odlozylam dojarę i wstalam do tych drzwi!zapominajac ze dziecko lezy na tej kanapie .ja w placz maly to w sumie jak podbieglam do neigo chyba bardziej tej mojej gwaltownosci przestraszyl się.a jak przeanalizowalismy jak lezal na kanapie a jak wyladowal to musialy go nozki pociagnac i przez pupe dopiero wyladowac.bo lezal zupelnie w druga stronę .guza nie bylo i nic nie bolalo.
a cyce walczę ale powiem Ci ze powoli godzę się z myslą,że są nie dojne i trudno.daję butlę jak muszę i powoli nei mam az takich wyrzytow sumienia.ale doję je
fajnei ze z bioderkami ok
kairko julusiowi daje cyca jak dokarmiam to 50ml zjada.jak samo mm to roznie 50-100max.raczej ok 60.wczoraj dostal lezaczek i nie bardzo mu sie podobalo a dzis juz fajnie bylo
a co do zasypiania ja tez tak mam ,ze padam jak tylko polozę się juz spię
carri Julus zazwyczaj je mleczko w temp pokojowej.rozrabiam w cieplej wodzie ale jak zrobię 100 to wypija 50 i reszte daję pozniej nie podgrzewajac.w spzitalu jadl prosto ze sloiczkow nie grzane w koncu wcale.a co do pielegnacji intuicja
ja np oliwkuję go moze raz na tydz a moze rzadziej bo ma ladną skórę i nei chce zeby przyzwyczail sie do oliwki i zeby wysuszyla sie bardziej.z myciem oczu mam na bakier ale to powinno się robic akurat
gosiu fajnie,ze cycowanko wychodzi a dlugoscia nie przejmuj sie oby sie najadal.Julek na poczatku godz jesc potrafil ze zmianą cycow.potem 7minut zazwyczaj do 10.teraz nie patrze juz na zegarek w nocy.bo w dzien to marnie z cycami i tak mamy.zdjatka to podstawa
ucaluj sliczną slodziznę od e-ciotki
dostalam album z pustymi kartkami powklejalam zdjecia moje z M od 2002 roku jak mialam 17lat takie dzieciaki z nas byly
i tak co rok az do 2010 (poki co) fajnei to wyglada
a to slodzizna moja



a cyce walczę ale powiem Ci ze powoli godzę się z myslą,że są nie dojne i trudno.daję butlę jak muszę i powoli nei mam az takich wyrzytow sumienia.ale doję je
fajnei ze z bioderkami ok
kairko julusiowi daje cyca jak dokarmiam to 50ml zjada.jak samo mm to roznie 50-100max.raczej ok 60.wczoraj dostal lezaczek i nie bardzo mu sie podobalo a dzis juz fajnie bylo
carri Julus zazwyczaj je mleczko w temp pokojowej.rozrabiam w cieplej wodzie ale jak zrobię 100 to wypija 50 i reszte daję pozniej nie podgrzewajac.w spzitalu jadl prosto ze sloiczkow nie grzane w koncu wcale.a co do pielegnacji intuicja
gosiu fajnie,ze cycowanko wychodzi a dlugoscia nie przejmuj sie oby sie najadal.Julek na poczatku godz jesc potrafil ze zmianą cycow.potem 7minut zazwyczaj do 10.teraz nie patrze juz na zegarek w nocy.bo w dzien to marnie z cycami i tak mamy.zdjatka to podstawa
dostalam album z pustymi kartkami powklejalam zdjecia moje z M od 2002 roku jak mialam 17lat takie dzieciaki z nas byly
a to slodzizna moja


