reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

reklama
Lili świetne wieści:)
Karolcia a ja taka kwoka jestem do teraz i dobrze mi z tym. Zaprzyjaźniona psycholog powiedziała mi, ze co dam dziecku do trzech lat, to potem odbiorę. Mam wyrzuty sumienia, ze musiałam wrócić do pracy, dlatego każdą, absolutnie każdą chwilę spędzam z synkiem i nie umiem inaczej. Doszłam do wniosku, ze skoro tak czuję, to tak ma być, nie słucham rad, ze muszę zająć się sobą, bo nie muszę!
Ola myślę, że to wielka radość, gdy dziecko tak mówi, gratuluję! Mnie teraz ogromnie cieszy to, ze Kamilek tak wszystko rozumie, można się juz z nim dogadać:)
Kamilek pół nocy śpi sam, a pól z nami:) całkiem dobre rozwiązanie, bo możemy się "poprzytulać" z mężusiem, a jak Kamil zaczyna cycusiać to ja lepiej się wysypiam. Wiecie każdy powinien zrobić jak uważa z tym spaniem,wszystkiego są plusy i minusy. Ostatnio zauważyłam, ze ludziom,w tym rownież moim rodzicom, zaczyna przeszkadzać, żę jeszcze karmie. I tak sobie pomyślałam, jak to jest z tym społeczeństwem, nie karmi piersią-wyrodna matka, karmi za długo też wyrodna.. ludzie!
 
Ania jak CI dobrze karmic malego dalej to to rob a nie sluchaj innych masz racje i tak zle i tak nie dobrze ludziom nie dogodzi u nas tes S spi w lozeczku ale jak sie przebudzi gdzie 4 rano to spi z nami
 
Lil super, że dzidzia zdrowo rośnie, a rozmowa m. z ginem rewelacyjna, ma facet poczucie humoru.
Agnieszka no to powodzenia w starankach.
A u nas mała coraz większa wiercipięta, wszędzie jej pełno, psoci, a starszy braciszek ją jeszcze do tego podjudza. Oboje razem zaczynają być nieprzewidywalni, bo mój pięciolatek przy młodszej siostrzyczce zachowuje się jak dwulatek...
 
Ewelina28 - jak impreza? Pewnie udana, a to moje życzenia dla Miłka, w niedzielę wysyłałam telepatycznie, mam nadzieję, że dotarły ;-)
Kochany Miłoszu !!!
W każdej chwili, zawsze, wszędzie
Niech Ci w życiu dobrze będzie!
Niech Cię dobry los obdarzy
Wszystkim, o czym tylko marzysz!


Czy ja mogę jeszcze raz z powyższym? W terminie już bardziej odpowiednim? Ewelina czekam na relacje, jak się wszystko udało.

Annas81 - u mnie tez już mama nosem rzucała, ale ja wiedziałam co jest najlepsze, dopiero jak sama dorosłam do decyzji odcycowania i byłam na to gotowa psychicznie to mogłam się za to zabrać.

Ewitka - faceci już tak mają, że całe życie trzeba im lat ujmować, by powstał ten właściwy egzemplarz :-) Ciesz się, że się dogadują i potrafią razem przebywać w swoim towarzystwie i nie trzymają przy tym noży w rękach. :-)
 
Ostatnia edycja:
Miłoszku wszystkiego najlepszego !!!
A my po wizycie u neurologa. Mamy w czerwcu jeszcze chodzić a w październiku do kontroli.:-)

Ewitka no bo starsze rodzeństwo tak ma, że się cofa w rozwoju do tego młodszego.

Annas karm ile ty chcesz, to Twoja decyzja i nie ma nic w tym złego. Wręcz przeciwnie.

Lili super, że po wizycie ok. Mała ładnie rośnie.
 
GosiaLew - no to chyba teraz to już tak troszkę bhp pewnie też, bo Kubuś mocno poszedł ruchowo na plus.

Obiad u cioci.

Pierwsze zdjęcie przedstawiało Adzika pałaszujacego na podłodze na tym a'la stoliku i siedzącego na swoim krzesełku.

Zdjęcie numer dwa brzmiało "Wszystko było dobrze dopóki nie zaczęli kosić trawy pod oknem, zgrabnie mi wytłumaczyła, iż stolik należy umieścić troszkę wyżej by mogła prowadzić obserwację. "

obiad u cioci - 2.jpg
Sms numer trzy brzmiał "ściągam Ją, ona nie umie tylko obserwować, a myłam okno" :oo2:
 
Annas-no właśnie....mój to taki mamy cycek jest, ale trudno...wyczekany, wypragniony, wywalczony...to teraż na tym korzysta...bo go rozpieszczam jak tylko się da :-)
 
Hej maminki :-)
Dawno nic nie pisalam bo malo czasu ostatnio mialam dla siebie,maly zrobil sie bardzo marudny i straszna przylepa z niego jest a do tego od kilku dni net nam cosik szwankuje raz jest a na drugi dzien nic :baffled: no i najwazniejsze to ze pogoda na wyspach dopisuje,lato w pelni mamy,takie upaly ze az sie slabo robi wiec staram sie z malym jak najwiecej na swiezym powietrzu spedzac czasu chociazby na ogrodku w cieniu bo od 13-16 jest taki skwar ze nie wychodzimy na spacer bo sie slabo robi a i malemu taki upal nie pasuje i sie meczy,steka i marudzi we wozku.Sami przez te upalu zle sypia w nocy to tez odbija sie na mnie bo malo co spie w dzien czasem sie z nim poloze popoludniu ale nie zawsze wczorajsza nocka byla najgorsza maly sie obudzil o 1 i nie spal do 2 potem o 4 sie przebudzil ale zasnal na chwile i pobudka po 5 dostal butle oczywiscie ale ciezko sie mu zasypialo wiec wzielam go do siebie i zasnal ale tylko do 7 :sorry2: i takie ostatnio mamy w sumie nocku u nas.Dzisiaj przyszlo nam w koncu krzeselko do karmienia dla Samiego bardzo jestem z niego zadowolona chociaz tylko troszeczke byl uzywany ale najwazniejsze ze Sami jest zadowolony oj jego minka byla niesamowita jak go pierwszy raz posadzilam w nim :-D
Lili super ze wszystko w porzadku no i malutka ladnie rosnie,a Adzik jest kochany,slodka jest normalnie :-)
karolcia ciesz sie rozpieszczaj ile wlezie bo tak jak piszesz wyczekany Szymonek jest i wystarany a puki jest maly to sie da usciskac i ucalowac a potem juz bedzie gorzej ;-)

Miłoszku wszystkiego najlepszego !!!

A to kilka zdjec Samiego :-)
Zobacz załącznik 469098Zobacz załącznik 469100Zobacz załącznik 469099Zobacz załącznik 469101

Po wczorajszej drzemce :-)
Zobacz załącznik 469102Zobacz załącznik 469103
 
reklama
Czy ja mogę jeszcze raz z powyższym? W terminie już bardziej odpowiednim? Ewelina czekam na relacje, jak się wszystko udało.

Hej,
wszystko wyszło znakomicie. Dzieci były zachwycone, a dorośli zachwyceni całą organizacją. Miłosz oszalał na widok tylu zabawek na raz. Nie wiedział za co się brać, wszystko przygarniał do siebie, jakby chciał wszystkim pokazać, że to wszystko należy do niego :-D Z zabawek bardzo się cieszył, ale najbardziej z rowerka i krzesełka - uczydełka. Żeby atrakcji było mało, papcio mój zorganizował konkursy oraz nagrody (sam brał w nich udział oczywiście). Jedzonko oraz ciasto wszystkim smakowało (w sobotę w łóżku zlądowałam po 2). Pogoda dopisała. Główna imprezka była pod namiotem, na świeżym powietrzu. Część "kameralna", czyli prezenty itp. w domu. Ja umęczona, jak pierun, ale za to szczęśliwa, bo Miłosz szczęśliwy...zachwycony...nie mógł spać z wrażenia. Teraz mam w domu na 2tyg. gości :baffled: Tydzień mam wolnego, więc staram się, by było im u nas jak najlepiej. Drugi tydzień P będzie organizował :-D
Było cudownie, szkoda, że tak króciutko...

PS. Kiedy Miłosz zdmuchnął świeczuczkę, ryczałam...jak durna...wtajemniczeni wiedzieli o co chodzi...reszta myślała, że to po prostu emocje...


Sabrina, Sami jest przecudny!!!!!
 
Do góry