reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

anty ja musialam.brac nospe zeby utrzymac corke aktualnie bo wycofali fenoterol. A ja miala stawianie sie macicycy od 14 tyg. jak tylko zaczela sie stawiac lub pobolewac brzuch bralam nospe forte. ogolnie mialan rozpiske 3x2 tabl forte.
wiec jesli lekarz ci polecil branie to bierz jak pobolewa .
 
reklama
Anty mi lekarz kazał brać magnez (10 tab dziennie) bo bardzo mi brzuch twardniał. A gdyby to nie pomogło to wtedy kazał brać nospę. I przez całą ciąże wzęłam tylko dwie tabletki nospy.
Lilijanna toś mnie załatwiła... Ciężarnym się nie odmawia:-D bo mnie jeszcze myszy zjedzą:-p:-)
 
kaira, kwiatuszek kupiłam sobie tę no-spę i jak tylko poczuję ból to wezmę, ale chyba za bardzo się wcześniej nakręcałam i stąd te pobolewania. Na razie jest spokój.
kwiatuszek moja siora też tak mówi- masz,masz co tylko chcesz,bo tych myszy to się tak boję:-)
 
Witajcie.

na poczatq troche o swoich sprawach.dziewczyny zastanawiam sie,czy Jasiek nie wchodzi w faze alergi:( mianowicie od tygodnia,dwóch ma bardzo szorstką skórę.zawsze taką miał,ale teraz pojawiają mu się na rączkach i nóżkach takie suche placki i wydaję mi się,że to początek AZS :( pamiętam,że Ala też tak miała.dodatkowo znowu ulewa.mieszam mu to jego mleko z nutramigenem i jest lepiej,ale pojawiło się coś co nie daje mi spokoju.mianowicie jego stolce.są żółte czyli niby ok,ale są w nich takie brązowe nitki,jakby śluz.ale martwi mnie barwa.Ala też miała śluz w kupie,ale zawsze koloru stolca.żółte lub zielone,a tu się zastanawiam czy to nie jest jakieś krwiste zabarwienie.w pin idziemy na pobranie krwi,ocenę moczu,w czw mamy wizytę u dr...



Teraz problem z Ala..przestała wołać na nicnik.całkiem.sika i kupczy w majtki,a już od dobrych dwóch miesięcy załatwiała się tylko na nocnik.poprostu przychodzi do mnie i mowi siku i już i pokazuje,że zrobiła
I trwa to już z tydzień.nie nadążam z przebieraniem jej i z praniem.na dworzu umie zawołać,a w domu przestała.



Anty cieszę się,że wreszcie mogę czytać takie twoje posty:D.ja z Ala brałam nospe z Jasiem nie.oszczędzaj się.a co maz na to?
 
Jak miło wchodząc na forum widzieć znowu znajome dziewczyny
Witam!
anty gratulacje,żeby wszystko sie dobrze rozwijało trzymam kciuki
Liliana
wspaniała wiadomość i również gratuluję,rosnijcie zdrowo :)
BIBLIANKA jk ma ta neurolog z Ligoty na nazwisko,ja chyba do takiej byłam kierowana z Ligoty,która ma ten ośrodek wczesnej inerwencji podobno jest bardzo dobra.dr Teresa Blacha.
Katherinne zdrowkażyczę,lepiej już u Was?pytałaś jak Kinga siada.Przekręca sie na bok i unosi się na rączce a potem do siadu.
Prija
oby te staranka były owocne i plamieie nic zlego nie wrózyło
Karola fajnie,że rehabilitacje przynoszą już skutki dobre,też się najeździcie po tych lekarzach...Co do Ali to może teraz jakiś taki sposób an zwroxenie na siebie uwagi czy co,że tak ją teraz na siusianie i kupkanie w majtki wzięło.Nie twierdzę,że mało uwagi poświęcacie,ale chyba dzieci to różnie odbierają pojawienie się rodzeństwa młodszego.Może to chwilowe jest.

Co do nospy,ja równiez w ciąży brałam nospe forte,aspargin.Gin zalecił mi brac nospe tylko jak będą stardnienia brzucha nie brać za dużo,natomiast jak bylam w szpitalu w 25 tygodniu to inny gin zalecił mi brac nospe do końca ciąży,coś tam bąknął że to nie szkodzi a te obniżone napięcia itd to nie jest udowodnione,że to od nospy itp.
Ja jednak słuchałam się mojego gin i brałam tylko przy mocniejszym bólu brzucha,bo takie ciągnięcia ogólnie to norma.
Tylko jeśli lekarz faktycznie zaleci,żeby brac koniecznie to lepiej brać,jak ma to pomóc.
 
juchu - migdały powiadasz? To zaraz zacznę skubać, w salaterkach mieć nie mogę, bo niestety w domu mam orzechożerców i niezależnie jakie orzechy wysypię, to będą nad nimi tak długo siedzieć, całą trójką, aż nie znikną, a jeszcze jeden drugiego pilnuje, by za dużo nie zjadł. :laugh2:

anty2 - a propo tych bóli to ja też miałam takie, aż momentami byłam przerażona, bo nie pamiętam tego z dziewczynami (pamięć niestety jest ulotna, musiałabym cofnąć się na kartach forum kilka lat wstecz), że aż kładłam się i nie ruszałam, ze strachu. Jakoś nie pomogły słowa dr, że to jest NORMALNE. U mnie teraz jest krótki okres od straty i kiepsko daję sobie radę psychicznie. Raz na siebie dmucham i chucham, raz robię tak jakbym w ciąży nie była. No nie radzę sobie i tyle po prostu, cały czas szukam sobie zajęć, by nie myśleć.
 
Aaaaaaaaa calego dlugiego posta mi ucielo wrrrrr

Nisiao my u Ilony Kopyty bylismy ale prywatnie w Pszczynie.a ona ponoc jest ordynatorem

Karola oby jednak Jasio nie mial alergii.a Ala znow zalatwiala sie na nocnik.
 
reklama
karola mam nadzieję,że poniedziałkowa wizyta zaprzeczy twoim podejrzeniom. Może Alę coś boli przy załatwianiu się i dlatego nocnik jej się źle kojarzy? Córeczka moich znajomych miała problemy z zatwardzeniami to robiła w majtki do 5 roku życia...
A mąż? Cieszy się i póki co pogodził się z faktem, że po powrocie z pracy musi jeszcze popracować w domu, bo ja nie daję rady... Biegnie też do sklepu po kolejne zachcianki:-) No i chętnie oddaje talerz jak ma na nim coś smakowitego, choć minutę wcześniej pytał czy dla mnie też ma zrobić:-D
nisiao dziękuję:tak: Ale masz juz fajnego łobuziaka, a dopiero pamiętam jak bałaś się w ciąży;-)Jak sobie ochrzciliście?
juchu ja nie spróbuję bo mnie odrzuca od migdałów i wszelkich orzechów:-( Ale chyba znalazłam sposób na mdłości - cukierek miętowy w japce:tak: dziś byliśmy na zakupach i dzięki miętuskom jakoś dałam radę
lili ja mam trochę lepiej, bo u mnie podjadacz jest jeden i już dorosły:-D, więc mówię "lepiej nie dotykaj tego jak nie chcesz po nocy biec do sklepu":-D . Kochana skoro jesteś już prawie w 10 tygodniu to znaczy,ze dajesz radę:tak: Ale doskonale wiem, o czym piszesz... Do tej pory było mi tak strasznie niedobrze, ze nic zrobić nie mogłam, a jak dzisiaj jest jakoś lepiej to zamiast się cieszyć w głowie zapala się lampka awaryjna... A u mnie minęły przecież ponad dwa lata od tamtej historii... Bóle ustały cudownie po tej wizycie u gina, (cudotwórca cy cóś?:-D), więc doszłam do wniosku,że to wszystko powodował stres... Mam nadzieję, że mam rację... No kurcze, nie chcę faszerować od razu takiego maleństwa lekami tylko dlatego, ze mamusia może sobie coś wmawiała, albo miała problemy z trawieniem...
 
Do góry