reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści ze szpitala (bez komentarzy ).

Witajcie
Kontakt z kim mam to dziewczyny ktore sa w szpitalu...wiec sama napisze co i jak u nas:sorry2:
Teraz jujz czekamy na rozwiazanie, mloy jesst juz od 2 tyg zabezpieczony sterydami na plucka:tak: wrocilismy z porodówki w 2paku co bardzo bas cieszy.
W poniedzialek Ali mial 2420 wiec jest wiekszy jak na swoj wiek:tak:

Pozdrawiam i przesylamy buziaki
Ps. mam nadzieje ze trzymacie kciuki...:-(
 
reklama
Rozmawiałam właśnie z As. pozdrawia was serdecznie. Dalej w dwupaku. Karolinka waży jakieś 1700 g. Generalnie czuje się nie najgorzej. Dalej męczą ją skurcze, Karolinka szaleje w brzuszku całą dobę. As mówiła, że jeśli krwawienie się nie pojawi przez najbliższe kilka dni to mogli by ją puścić do domu ale raczej nie będzie chciała. Tęskni za Kubusiem ale boi się, że jak wyjdzie do domu i coś się zacznie dziać to dużo czasu zajmie dojechanie do szpitala. a tak jest cały czas pod opieką. Mówiła, że czas jej się strasznie dłuży, ale z drugiej strony już 2 tygodnie zleciały. Najgorsze są podobno noce, bo do tej pory właśnie w nocy albo wieczorem zaczynały się krwawienia. Więc jest zawsze pełna obaw na wieczór. Ale daje radę. Ma na sali jeszcze dwie dziewczyny, które są dla niej dużym wsparciem.
To tak w skrócie.
 
dziewczyny nie martwcie sie. wszystko bedzie dobrze!!! ja w ciagu 3 tygodni mialam 2 operacje pod calkowita narkoza. obawiali sie ze urodze podczas operacji ale moja coreczka wciaz jest w brzuszku. mam tylko nadzieje ze narkoza jej nie zaszkodzila i wieze w to.
 
Info od As
Rozmawiałam dziś z As.
Od 10 dni krwawienie się nie pojawiło, mała przesunęła się trochę w górę, więc nie ma ucisku. As nadal na patologii. Czuje się w miarę, ale bardzo tęskni za Kubą, nie widziała go już 3 tygodnie. Miał przyjechać z Darkiem, ale ma kaszel i wolą dmuchać na zimne.
As może jedynie wychodzić do toalety, więc zazdrości nam pogody i słońca.
Z opieki jest bardzo zadowolona.
Nie wchodzi na forum, bo nie chce się denerwować.
Dziś kończy się 32 tydzień więc kolejne dni do przodu.
 
Rozmawiałam z As76:
U Niej wszystko ok., psychika lepiej, rozmowy z psychologiem dają swoje, do tego personel zadowolony, że tyle czasu udało im się przetrwać, więc tez podnoszą na duchu, każdy dzień jest sukcesem i wielką radością.
A tak od „technicznej” strony to:
- USG będzie mieć robione za tydzień w poniedziałek/wtorek
- sprawdzą ile Mała waży
- dostaje scopolan w czopkach na skurcze rano i wieczorem
- ocena łożyska będzie po 34tc, wtedy będzie tez można wstępnie powiedzieć czy łożysko się podniosło i czy jest szansa na SN
 
To znowu ja ;-) Chyba tu u Was zostanę i się rozgoszczę :-)

Wieści od As76:

Aneta w szpitalu, teściowa jak wcześniej pisałam w szpitalu (przypałętało się zapalenie ucha i zatoki, antybiotyk, jeszcze z 2 tygodnie co najmniej poleży) no i dzisiaj w szpitalu wylądował teść (pęknięta panewka, facet będzie w gipsie, operacja jutro albo pojutrze). Anecie przypałętało się zapalenie gardła, ale już Ją leczą. Bratowa w szpitalu, bo rodzi.

Są załamani, D. dzisiaj aż nerwy puściły, lekarze rozważali czy nie puścić Jej do domu, ale Aneta powiedziała, że nie chce, że woli tutaj, w szpitalu być. I dobrze. Kazałam Jej siedzieć (nawet nie prosiłam) w szpitalu a tamci sobie poradzą, bo muszą. No i póki co to brat (As chyba) wziął 2 tygodnie urlopu, a potem 1 tydzień bierze Jego żona, bo ktoś musi odwozić o odbierać Kubę. Co potem nie wiadomo. No i teść będzie wymagał obsługi po wyjściu ze szpitala, a nie ma takiej osoby,więc będą musieli kogoś zatrudnić, a najlepiej by było gdyby wtedy troszkę pobył w szpitalu w ich sytuacji.

D. jeździ między 3 szpitalami teraz, na szczęście wszystkie ma po drodze do i z pracy.
yes2.gif


Oby ta sytuacja nie wzmogła skurczy, w miarę możliwości ma się nie denerwować.
 
reklama
Czesc dziewczyny...chcialam was poinformowac ze my tez w szpitalu od wczoraj. Mialam skurcze i mnie zatrzymali,jestem pod kroplowka non stop i dostalam zastrzyki na rozwoj plucek malego,najwazniejsze ze wszystko na dole zamkniete i szczelne...najgorsze ze moj urwis przekrecil sie i lezy bokiem, strasznie sie boje ze juz tak zostanie i czeka mnie cesarka:-(
 
Do góry