Wieści ze szpitala (watek bez komentarzy)

[mala.di]

Ode mnie w sumie macie na biezaco info przekazywane przez milionke wiec dodam tylko ze jeszcze nie urodzilam, i dalej czekam ze zniecierpliwieniem az sie zacznie. choc juz zaczynam watpic ze urodze bez tej oksytocyny, bo skurcze niby jakies mialam, ale juz nie mam....

 

[irisson]

Sms od Doti 7:06: " Hej jestem w szpitalu, wpisują mnie na oddział.skurcze marne od trzech godz.. jak chodzę są. jak siedzę - zanikają. będę pewnie do jutra się męczyć i skończy się oxy "

9:22: "Akcja ustała jak podłączyli mnie na ktg od czasu do czasu jakiś skurcz. co ja tu robię?"

 

[domi78]

Wieści od Agnieszki_72: "Wszystko dobrze. Skurcze się uspokoiły.Ostatnie miałam wczoraj wieczorem. Nospa czyni cuda. Zobaczymy co jutro powie pani doktor. Zastanawiam się czy lepiej leżeć tu czy w domu. Tu jest lepsza i fachowa opieka gdyby coś się działo, ale jak się nie dzieje to lepiej w domu".

 

[irisson]

Od Doti: "po 9 h zaledwie 3cm rozwarcie te skurcze rzadkie ale jak złapią to nie wiem jak się nazywam"

 

[Agnieszka_72]

Witam Dziewczyny,
mam na chwilkę laptopa, piszę ze szpitala na Czerniakowskiej. Skurcze niestety znowu wróciły, niezbyt mocne ale jednak. Mam skróconą szyjkę (0,5 cm-1cm) ale zamkniętą. KTG mam 3 razy dziennie, z Dzidziem wszystko ok, waży ok 2700, ale mógłby poczekać jeszcze ze 2 tygodnie. Pewnie jutro będzie decyzja czy mam leżeć tutaj czy w domu. Ale nawet po schodach zabronili mi chodzić. Zobaczymy. Pozdrawiam Was serdecznie.

 

[irisson]

napisałam Doti, że ma się mocno trzymać i wszystkie trzymamy za nią kciuki, żeby się nie wygłupiała i bez bobo nie wychodziła, odpisała:
"Podziękuj dziewczynom.jak dobrze ze jesteście i wsparcie w trudnych chwilach. rozwarcie na 4 palce.marnie idzie.bez bobo to mnie raczej już nie wypuszczą. wygoniłam mamę i tz bo nie chciałam żeby patrzyli jak się męczę podobno jutro urodzę.rety nie nawiedzę skurczy"

 

[irisson]

ALE MAM WIEŚCI !!

DOTI: "W końcu urodziłam córcię o 18. waży 3800. do 17 rozwarcie było tylko na 4 palce.lekarz zrobił usg i stwierdził że pewnie trzeba ciąć bo główka się nie wstawia. jak robił usg złapały mnie mega skurcze i odeszły trochę wody. od razu zrobiło się pełne rozwarcie ale dziecko uciekło do góry. podłączyli mnie do oxy i po 15minutach zaczęły się parte. na szczęście wtedy główka się wstawiła. dzięki super położnej uniknełam cięcia krocza. nawet nie popękałam w środku i mnie nie szyli. teraz mała jest na badaniu. boli mnie brzuch ale w porównaniu z tym co było to jest pikus. dostałam amoksycykline na paciorkowca . rety jak dobrze ze mam już to za sobą. dziękuję wam wszystkim za kciuki. kochane jesteście"

 

[kakakarolina]

A jeszcze taką wiadomość dostałam od karola82_82

Czesc chialam sie podzielisc z wami informacja

Milenka 20.07.2012

waga 3170 , 51cm

 

[milionka]

Wiesci od malej.di
"Dzis byl taki mlyn, porodowka cala oblozona, lekarz dowodzacy na oddziale nawet nie zdazyl ze mna slowa zamienic..jutro ma mi powiedziec co z tym wywolywaniem. Ale nabawie sie tu nerwicy, stazystka robila mi usg i stwierdzila ze chyba mam za duzo wod plodowych, jutro ma sprawdzic raz jeszcze.. Ciagle cos wymyslaja. Ale mam nadzieje ze jutro mi zrobia ta indukcje, najdalej pojutrze, bo ju zaczynam miec dosc..kopniaki sa bardzo bolesne. Mala wazy z 2600-2800g..ale mowia ze to niby jest ok."

 

[milionka]

Wiesci od małej.di
"Znowu mam sie trzymac teorii ze urodze jutro, pojutrze..w kazdym razie do konca tygodnia. Nie wywoluja porodu. Gdyby bylo to wielowodzie to by wywolali, ale jednak nie ma. Malutka co prawda spelnia kryteria hipotrofii, ale wedlug lekarza po prostu bedzie dlugonoga szczupla dziewczyna bo to ze spelnia kryteria nie znaczy ze jest chora, ze grozi jej to niedotlenienie czy inne hipotroficzne komplikacje..sama do konca nie rozumiem, ale chyba nie mam sie czym martwic."