reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

auliya - to też właśnie mówię, że brak babeczek na forum wcale nie musi znaczyć, że jeszcze się toczą. Być może już porodziły :rofl2:
Ja tam nie rodzę jakoś dzieci przed terminem... pierwszy był idealnie o czasie... a drugi 10 dni po... zatem ekhm....kwestia 3 tyg max :p

Ooooooooooooo a teraz to Wam w ogóle powiem ciekawostkę...Bartek miał termin porodu dokładnie ten sam co teraz ma Hania czyli na 03.04 :DDDDDD Jakoś grzebałam w kwitach i o.... ładne jaja jak urodzę tego samego dnia kolejne dziecko :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki za wsparcie, mam jeszcze opcję pogadania z innym lekarzem gdyby mój w sobotę powtórzył to co już usłyszałam a co mnie nie uspokaja. Tylko ten drugi pewnie powie to samo :rofl2: jak _zuzanka napisała w okresie okołoporodowym nikt się jednoznacznie nie wypowie - mam swoje zwoje i w sumie rozumiem, że wszystko może się zmienić ale mógłby mi mój lekarz powiedzieć, że gwarantuje mi cc jeśli na usg przy przyjęciu zobaczymy, że główka źle się wstawiła...

madziolina_p ktg nie zdradzi ułożenia ale możesz poprosić lekarza, który sprawdza zapis, masz później pogadankę? Ja chodzę na ktg wtedy kiedy mój lekarz ma dyżur więc później zaliczam jeszcze badanie a teraz poproszę jeszcze o usg bo od ostatniego minęły trzy tygodnie i jestem ciekawa jak Tola przybiera w udkach ;-)

Agmaa w myśl zasady im mniej wiesz tym lepiej śpisz ;-)
marcia331 są przypadki pozytywne jak i te mniej szczęśliwe, jak w życiu a skąd ja mam wiedzieć jakim przypadkiem będę ja i moje dziecko :blink:

Ciszej się na forum zrobiło, zaczynam nadążać z czytaniem :-) a jak zaglądam na marcówki to czasem całą dobę żadna postu nie napisze :-p
 
an-fotografia- mam ktg, a potem wizyte, ale nie ma usg w gabinecie i ja chodzilam gdzie indziej, ale ten na nfz. Ale bede miala po ktg rowniez badanie na fotelu i wyniki krwi i GBS dostane.
Nie wiem, czy na fotelu bedzie mi potrafila zobaczyc jak ulozone jest dziecko :confused:
 
Madziolina_p kurcze i teraz sama mam zagwostke, wiem że Szymus jest odwrovony głową w dół ale jak dokładnie to nie mam pojęcia. . Bede musiała zapytać moja gin o to ale wizytę mam dopiero 8.04
 
Tak jak pisałam na głównym, przyszłam do mojej lekarki na dyżur do szpitala, miałam mieć badanie szyjki, ktg i usg. I ewentualnie miednicę mierzoną cyrklem. Ale skończyło się tylko na dwóch pierwszych, i w normalnym wypadku miałabym mega wk**wa, bo koniecznie chciałam wiedzieć, ile mała waży. Ale w takiej sytuacji poczekam grzecznie do następnej wizyty we wtorek.

Zrobiła mi lekarka ktg, powiedziała, że wszystko w normie, skurcze raczej mizerne, i że mam poczekać na korytarzu dłuższą chwilę na resztę badań, bo musi pilnie iść zrobić cc.

W międzyczasie jakiś koleś przyszedł pod porodówkę, zadzwonił domofonem i pyta, czy żona już została przyjęta na oddział. Całkiem spokojnie, bez nerwów.

Czekam, jakieś pół godziny później wychodzi z porodówki kobieta z wielkim brzuchem w koszuli nocnej, z kroplówką, cała zapłakana, z tym facetem, którego widziałam wcześniej. Wzięli ją na jakieś badanie i słyszę przez drzwi, że już nie płacze, tylko wyje. Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś tak zawodził. Okazało się, że od wczoraj nie czuła ruchów dziecka i dziecko nie żyje, nic się już nie dało zrobić.

Jezuuu... myślałam, że tam zejdę... Oczywiście oprócz personelu tylko ja siedziałam na korytarzu i wszystko słyszałam. Potem ta kobieta wyszła z mężem... Jak dwie zjawy wyglądali. Aż mi wstyd było przy nich siedzieć z moim brzuchem i fikającą córką w środku. Moja lekarka była tak wytrącona z równowagi- coś mi się zdaje, że to ona tą kobietę miała kroić- że zrobiła mi tylko badanie szyjki i kazała zgłosić się we wtorek na usg. A mi się już wcześniej wszystkiego odechciało i w sumie z chęcią wróciłam do mieszkania.
 
Akana u mnie tez ten sam termin co przy pierworodnym i juz sie boje ze urodze w ten sam dzien... choc przebieg inny to i szansa na inna date jest.

Patuska dobrze ze do domku poszłaś... strasznie smutne
 
Patyśka- matko ale się napatrzyłaś......ja nie chciałam Wam pisac ale jak już temat jest.....moja znajoma ze studiów miał termin 4 dni po mnie...niestety dziecko urodziło sie w 33 tyg..martwe....:-:)-:)-( Kolejna to samo w 38 tyg....

Ale my kobitki trzymamy się razem i potem zakładamy wątek o nieprzespanych nocach:tak::-D
 
reklama
straszna historia:baffled:
dlatego jak na poczatku się buntowałam na szpital to teraz jestem zadowolona - co dwie godziny tętno dziecka badają cala dobę i ktg raz dziennie. Mąż by mnie najlepiej z jednego do drugiego szpitala teleportwował, żeby opieka była cały czas:-D (troszkę paniukuje chłopina)
no nic na razie leżę a kombinować będę w przyszłym tygodniu.
A co by w temacie było dzisiaj miałam usg i bobo ma 2830 wiec już nie tak źle bo jak mnie przyjmowali wychodziło 2500.
 
Do góry