reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wizyty u lekarza co nowego slychac

Holly widzę że obie mamy przeboje, współczuje tych bakterii, ja na szczęście mam z nimi spokój.
Wróciłam od mojej gin, dostałam receptę i przez te 2 dni mam leżeć plackiem.
Dzwoniła do szpitala, dowiedzieć się dlaczego mnie nie przyjęto.
Odpowiedzieli że po pierwsze mają remont, i nie ma miejsc, a po drugie zajmowała się mną stażystka i najprawdopodobniej nie zwróciła uwagi jakie normy są przy wynikach.
Decyzja jest taka: w poniedziałek powtarzam fosfatazę, ASPAL, ALAT, Bilirubinę i z wynikami stawiam się w szpitalu, jeśli mnie nie zostawią to moja gin ma interweniować u ordynatora/dyrektora, bo ja muszę mieć 2 razy dziennie KTG robione.
A do innego szpitala nie mogę iść, bo żaden inny z tyloma ciążowymi dolegliwościami nie zgodzi się mnie hospitalizować.
Ze względu na zagrożenie przedwczesnym porodem tylko szpital na Kopernika może mnie przyjąć, bo w razie powikłań z innych szpitali dzieci i tak są przewożone do ich szpitala.
Dzwoniłam do innych szpitali, ale odmówili ze względu na brak uprawnień.
Ale moja gin mówi, że jest dostępna dla mnie 24/h i jak tylko zauważę coś niepokojącego to od razu dzwonić, a teraz leżeć na sofie i liczyć ruchy kluseczki naszej :)

Koko
nie miałam nigdy białka w moczu, więc nie pomogę :(
 
reklama
Amerie,współczuję wczorajszych przeżyć-niewiarygodne jak się zachowuje nasza służba zdrowia i to jeszcze w takiej sytuacji... ;/
Mam nadzieję,że wszystko będzie ok i dotrwasz do terminu !!!
 
Amerie jak dla mnie masakra jak sie czyta o takich przypadkach jak z Toba i jak tu kobieta w ciąży ma sie nie denerwować.Dobrze ze masz taka ginekolog która sie przejmuje Twoim losem i wzieła sprawy w swoje ręce.Trzymajcie sie tam z małym, mam nadzieje ze trafisz w koncu na jakiegos porzadnego lekarza w tym szpitalu.

A im blizej konca tym coraz wiecej widzę wszedzie problemów, a to jakies bakterie a to cos w moczu, swędzenia.Az sie zaczynam bać co ja moge miec a tego tutaj nikt w Irl nie bada.Mialam tylko raz w calej ciąży badana krew i mocz.A potem tylko sprawdzana próbke moczu papierkiem lakmusowym i niby zabarwił sie na dobry kolor.Mam nadzieje ze mimo wszystko z naszym dzidziusiem wszystko bedzie dobrze.Bo wiele tych dolegliwosci przebiega raczej bezobjawowo.
 
Holly Lenna miała cc i oba maluszki miały wrodzone zapalenie płuc i dostały antybiotyki.

Amerie ja sie wczoraj tak przeraziłam tą Twoja cholestazą że zauwazyłam ze tez mnie troszke swędzi ręka i noga. Dzis akurat byłam na KTG w szpitalu bo tam maja bliźniacze i przy okazji powiedziałam lekarce o tym swędzeniu.
Na szczęście byłam potraktowana duzo lepiej niż TY, bo jeszcze w szpitalu zleciła badanie w kierunku cholestazy. Niestety wynik miałam 271 na 124 norma ale od razu dali mi tam receptę więc zaoszczędziłam na czasie bo na pieniądzach to nie bo lek kosztował 129zł.
 
Amerie - powiem Ci, że znam ten szpital (wcześniej mieszkałam w Bielsku - wiem, że ten jest w Krakowie i już mówię o co chodzi). Moja, o 7 lat starsza siostra bardzo długo (10 lat) chorowała na ciężką anoreksję. Ważyła w kiepskim okresie nawet 29kg przy 165cm wzrostu, potem zaczęła wychodzić z choroby jednak funkcje kobiece nie wracały... Bardzo zapragnęła mieć dziecko, leczyła się w prywatnych klinikach, publicznych szpitalach - ponieważ jesteśmy sobie bliskie, wszystkie te placówki odwiedzałam razem z nią. Jej psycholog poradziła jej wizytę właśnie na Kopernika, mówiąc że jest tam genialny specjalista - dr Krzysiek (to nazwisko jest). Pojechałyśmy więc tam - zostałyśmy potraktowane jak idiotki, moja siostra jak zwierzę - pielęgniarki wołały się nawzajem pokazując ją sobie palcem i mówiąc "zobaczcie co to do nas przyszło". "Genialny" dr Krzysiek prawie ją zwyzywał i powiedział że dzieci nigdy mieć nie będzie, on jej na pewno nie zamierza w tym pomóc - ponieważ wg niego nawet jakby jakimś cudem urodziła to pewnie i tak zagłodzi własne dziecko. Ta wizyta doprowadziła Agnieszkę prawie do samobójstwa, tak zaniżyła jej totalnie niską już samoocenę. Mnie szlag trafił jak ją zobaczyłam wychodzącą z gabinetu - zrobiłam tam awanturę, choć pewnie nikt mnie na poważnie nie wziął - miałam wtedy jakieś 22 lata... Oczywiście, nie przyjęli jej (wtedy) do szpitala, potem - po wstawiennictwie paru osób już tak, ale z zastrzeżeniem, że dr Krzysiek ma się do niej nie zbliżać... To były bardzo ciężkie dni, oni nic nie pomogli ale suma sumarum Agnieszka jest teraz szczęśliwą i zdrową mamą wspaniałego Olivera - mojego chrześniaka... Taka dygresja na temat tego szpitala...

A wnętrza zabójcze, chyba że coś się zmieniło. Stare szpitale mają w sobie coś upiornego i jednocześnie pięknego.
 
Holly nic się nie zmieniło, dalej wygląda jak z PRL-u choć mówią że pod względem ginekologiczno-neonatologicznym to najlepszy szpital w Krakowie.

Rainmanka ja miałam normę do 90 a wyszło mi 432, i dostałam tylko essenciale forte za 20 zł ( od mojej ginekolog).
Napisz może coś więcej co powiedzieli Ci o tej cholestazie....
 
Tzn na moim wyniku pisze że wynik mam 271 U/L a norma 38-126.
Też słyszałam że essentiale forte mozna ale podobno ten lek co mi dali lepszy (no jak taka cena o mam nadzieje dobry), przy tym mam miec dietę wątrobową tzn podobnie jak cukrzycowa, taka lekka - gotowane, chude itp....
Za tydzień mam zrobić powtórne wyniki.
Czyli nic więcej chyba niż Tobie mi nie powiedzieli, ale też i wynik mam troszke mniejszy.
 
Mi na temat diety nic nikt nie mówił, sama poczytałam kilka artykułów medycznych, natomiast mi mówiła ginekolog że muszę mieć często robione zapisy KTG czy z maluszkiem wszystko ok....
 
A no to ktg to ja też mam teraz robione częściej i mam zwracać uwagę na ruchy dzieci ale jakoś nie skojarzyłam tego z cholestazą.
Amerie będzie dobrze.... nie ma innego wyjscia. Trzymam za Ciebie i siebie kciuki :)
 
reklama
Do góry