reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza, USG

kademi, no to bedzie duza, ja tez sie tego obawiam, bo moj juz mial 2 tygodnie temu 3,5 kg wiec ponad 4kg obstawiam. Tym bardziej ze Misia miała 4kg , a tu jednak chłopok i druga ciaza..
jola, to fajnie ze Ci sie skurcze pokazały, ja dzisiaj mialam isc na ktg ale nam cos wypadlo i nie moglismy pojechac, jutro jade na pewno. Skurcze mam juz dosc czesto ale kilka i zaraz przechodzi.
 
reklama
Właśnie wróciłam od lekarza. Niestety u mnie bez zmian, wszystko pozamykane więc następna wizyta za tydzień, czyli już po terminie. Byłam przekonana ze wypisze mi skierowanie na porodówkę a tu lipa. Koleżanki chodzily do tego samego lekarza prywatnie i kładł je do szpitala przed terminem a ja na NFZ i tak to jest.... ;/ no cóż czekamy dalej....
 
ale masz jeszcze pare dni......moze cos sie rozkreci d tego czasu!! nie zalamuj sie za szybko!!!ja bede rece zalamywac po25/26.09!!! i wiesz.....pelnia dzis....sie zaczyna!!!!;-)
 
Ja dziś po wizycie w szpitalu i podobnie jak dziewczyny u Was nic sie nie rusza... tzn u niektórych widze, że już coś się zaczyna dziać:) Ktg wyszło dobrze ale na poród się nie ma;-) chyba maluszkowi tam dobrze :) Za tydzień to samo mnie czeka więc pozostaje oczekiwanie max do 27.09. Głowa do góry, dziewczyny u Mali chyba pełnia zadziałała, może u Was pomoże:-) Trzymam kciuki!
 
guziczeek, nadiaa

Gratuluje udanych wizyt. Widzę maluszkom dobrze w naszych brzuszkach bo wszystkie się nie spieszą na drugą stonę :-p

Ja dzisiaj po kolejnej wizycie kontrolnej i po ktg i mogę powiedzieć jestem wykończona. Najpierw przed wizytą zrobiłam sobie prawie 45 minutowy spacerek wypiłam słodki soczek i pomaszerowałam na ktg.Na początku mała się coś poruszała ale potem zasnęła i tak spała prawie 20 minut po których zostałam wysłana znowu na spacerek i do sklepu po słodycze :-p No to pomaszerowałam po cukierki batoniki i wcinając słodycze robiłam rundki obok gabinetu. Poszłam drugi raz na ktg mimo słodkości mała jakoś nie za bardzo chciała znowu współpracować, położna pukała, stukała po brzuszku, trzęsła, musiałam się odwracać z jednego boku na drugi ogólnie robiłyśmy wszystko aby Jaśmince nie było wygodnie i żeby nie poszła spać :-p Drugie badanie wyszło co prawda dużo lepiej, ale w trakcie mała robiła psikusy i uciekała, że położna musiała tą głowicą szukać jej aby dobrze puls zarejestrowało. Jakoś udało się dotrwać do końca zapis niby wyszedł ok ale ja ogólnie z dzisiejszego badania nie jestem zadowolona Nie lubię takiego wymuszania na małej ruchów itp wolałabym żeby współpracowała. A co do skurczy jak w zeszłym tyg. ma ktg jakieś były tak dzisiaj znowu cisza :confused2:
Potem zostałam przyjęta przez doktora , posprawdzał przepływy w mózgu, pępowinie i wszystko ok. Szyjka podobno coś drgnęła. Na następny, że tak powiem monitoring zdrowia małej mam się zgłosić w pt bądź sobotę do szpitala gdzie będę rodzić potem w poniedziałek znowu do mojego lekarza jeśli do tego czasu nie urodzę a we wtorek do szpitala na wywoływanie. Czyli nadal czekamy...
 
reklama
Nadia - jeśli dziecię i Ty masz wszelkie wyniki w normie, to nie ma powodu kłaść się do szpitala przed czasem, tylko właśnie tydzień po terminie zgłosić się tam na kontrolę czy dalej wszystko ok. U mnie z Adasiem właśnie tydzień po miałam pierwszą próbę oct, dwa dni później drugą, a dopiero 12 dni po terminie indukcję porodu. I wszystrko było ok, oprócz mojego nastroju, rzecz jasna, bo się nie mogłam doczekać i umierałam z niepewności czy wszystko będzie ok - było.
A obecnie m/w dziś się przeterminowywuję i też jest tak, że dziś miałam jeszcze wizytę kontrolną, w piątek ktg (które miałam już robić w szpitalu ale umówiłam w gabinecie, bo bliżej) a do szpitala mam się zgłosić w poniedziałek - na badania w tym ktg i będą deliberować co dalej.

A co do samej mojej wizyty to - uwaga uwaga ;-) - coś drgnęło:
szyjka miękka i skrócona, rozwarcie na luźny palec, główka niziutko - czyli jest szansa, że jednakowoż wylezie sama, bez wywoływania :-D
Cóż - pożyjemy - zobaczymy :-D
 
Do góry