Ja z mężem w środe spędziłam ponad dwie godziny w sklepie z wózkami. Mamy mały samochód więc istotną sprawą było czy wózek zmieści się do bagażnika. Więc sprawdzaliśmy czy wejdą, jakie mają funkcje, ile ważą, co mają, a czego nie od przedstawianego poprzednio. Trafiliśmy na bardzo kompetentną i niezwykle cierpliwą panią. Zobaczyliśmy chyba z 12'cie modeli (wszystkie 4-kołowce, bo nie podobają mi się z trzema kołami). Wróciliśmy do domu i mąż zaczął mnie przekonywać, że najlepszym wyjściem będzie zmiana samochodu na autko z większym bagaznikiem. Dlatego na razie wstrzymuje się z zakupem wózka. Na wiosne zmienie autko, a zaraz po tym pojade po wózek :-)