reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wprowadzamy nowe dania do jadłospisu

Klaudia a dajesz soczek HIPP "słodkie jabłka", nie jest taki kwaśny jak pozostałe

A my na razie jemy:
Gruszki Williams Gerbera po 6 m-cu
Jabłka + suzone śliwki Gerbera po 5 m-cu
Sałatka z owoców letnich Gerbera po 6 m-cu
Krem jarzynowy HIPP po 4 m-cu

czyli żadnych "zapieraczy" dla wypróżnień
po 7 m-cu sukcesywnie wprowadzimy mięsko i gluten
 
reklama
Kuleczko a jak wygląda kupka po tych gruszkach? Bo mam je kupione, ale Julkę często zaparcia męczą po nowościach.

Myśmy kupili duży słoiczek Gerbera indyk + pomidory, ale jest napisane "podwójna porcja mięsa". I też nie wiem czy jej dawać. Niby po 6 miesiącu jest :dry:
 
Dziewczyny, przepraszam, że nie czytałam do tej pory tego wątku, ale mam teraz pytanie - co powinno być powodem do ODSTAWIENIA rozszerzania? Wizytę u pediatry mam dopiero za tydzień i nie wiem, co robić...

Moja Maja ma poważne podejrzenie o alergię (do tej pory była tylko na piersi, ja na diecie zupełnie bez nabiału i rzeczy alergizujących typu czekolada, pomidor, jajka itd., a ona i tak miała lekką skłonność do uczulenia i rzadkie kupki, często z kropeczkami krwi). Miała badanie IgE, wykazało lekko podwyższony poziom, ale alergolog (kiepski moim zdaniem) kazał jej rozszerzać dietę normalnie. Więc przedwczoraj, dokładnie w półurodzinki, Maja dostała swoje pierwsze jedzonko - marchewkę ze słoiczka Bobovity. Zjadła ze 3 łyżeczki. Trochę po niej miała bączków w nocy (płakała przy tym), ale zrobiła pomarańczową normalną kupkę. W sumie wczoraj przez cały dzień tych kupek było 3 i jest to dla Mai norma (ostatnia była już jasnożółta). Nie wiem, czy były z krwią, bo miały takie czerwonawe fragmenty, ale nie mam pojęcia, czy to krew czy marchewka. Oczywiście dostała kolejną porcję tej samej marchewki i dzisiaj zrobiła już dwie rzadkie (po marchewce!!!) kupki, z czego druga była pomarańczowa z czerwonymi (chyba krewka) i zielonymi kropkami, a do tego przezroczystymi pasemkami śluzu. Zmian alergicznych na skórze żadnych nowych nie ma, tylko ta kupka. I co ja mam teraz zrobić? Odstawiać tę marchewkę i czekać tydzień na wizytę u pediatry? Czy dawać dalej i patrzeć, czy się samo wszystko nie unormuje? :-(
 
Melulu u nas wyrzucało małego od razu na skórze i miał mega ciemieniuchę. Możesz sprawdzić czy to od marchewki odstawiając ją na 2-3 dni i obserwując kupki Ja bym tak zrobiła wtedy wiadomo czy to dieta czy coś innego. Może być i tak że Maja nie trawi gotowanej marchewki. Moja mama mówiła mi ostatnio że ja byłam takim niemowlęciem które nie trawiło żadnej ugotowanej marchwi to co weszło górą wyszło dołem. A soczek z marchewki piłam i było ok.
Krasnalkowa u Kuby często występują zaparcia lub wzdęcia po różnych produktach. Jeśli widzę że coś mu szkodzi to nie podaję i narazie nie wracam do tych produktów Poćwiczymy je jak będzie starszy. Wyjątek stanowi marchewka którą daje do zupki w ilości 2 takie grupsze plasterki ale do tego wrzucam buraczki które mają właściwości rozluźniajace. Zupa ma piękny kolor jak pomidorówka:-D Wyrzuć z diety marchew gotowaną. Śliwek daję tak z pół słoiczka do "kaszki" a jak jest problem to daja jeszcze trochę samych lub gotuję kompocik ze śliwek suszonych. Te śliwki z kompotu wczoraj dałam małemu tylko jest z nimi dużo roboty bo po zmiksowaniu zostaja skórki i trzeba przetrzeć przez sitko Działaja lepiej niż słoiczkowe:-p A i śliwki kupiłam na necie takie ekologiczne bo do tych normalnych w sklepach sypią jakieś świństwo. Możesz też dawać gruszki Williamsa bo mają właściwości rozluźniajace
 
Melulu, a mogłaś spróbowac z jabłkiem...:tak: Mati ma mega alergię, bo aż nutramigen musi pić, ale nowości mu wprowadzam bez większych sensacji. Przecież, skoro on ma alergię / nietolerancję na mleko, to owoce i warzywa (oczywiście, podane rozsądnie:tak:) nie powinny mu zaszkodzić.
Ja bym marchew odstawiła i podała jabłko, albo jeszcze lepiej, soczek jabłkowy klarowny (tak przy Natasi zrobiłam). Mat zresztą też najpierw dostał sok trochę rozcięczony wodą. No i wtedy poczekaj na reakcję:-).

Mati natomiast już spróbował:
jabłka, śliwki, winogrona, marchew, dynię, ziemniaki, ryż, kukurydzę (i te warzywka, co to w zupkach się znajdują), kurczaczka - wszystko w deserkach słoiczkowych:tak:, no i pietruszkę (odrobinkę), marchew, ziemniaka, że tak powiem "prawdziwe", bo przeze mnie ugotowane, ale mu nie podeszło:sorry2::baffled:.
 
Ja hardcorówa jestem i ja bym dalej podawała marchew...chociaż jeden dzień...z tego co pamiętam to na początku naszych przygód z jedzeniem Piotrek przez chyba 2 tygodnie robił takie kupki...aż sie organizm nie przyzwyczaił...teraz wcina dosłownie wszystko...Wczoraj np.dostal potrawke z Gerbera z szynką...a tam sa już kawałki jedzenia...nie szkodzi wciągnął cały duży słoiczek :-D
Albo może Melulu zrób tak jak Pysia radziła i odstaw marchew a daj coś innego?Jeśli po tym bedzie podobnie no to masz odpowiedz...jeśli nie no to nie służy jej marchewka i już :-) Daj znać co wykombinujesz

Ja jestem pełna podziwu...bo od momentu unikania soku jabłkowego w dużych ilościach i całkowitego odstawienia soku winogronowego mały wpiernicza wszystko...:-) Ten słoiczek z jogurtem i owocami i jeszcze jest jeden na pełnym mleku podobny ( już nie pamiętam nazwy) to u nas okazał sie rewelacyjny- samej mi smakuje :-D Puree z banana też są pycha...:-)
Ziamniaczka gotowanego z marchewką i masełkiem babcinej roboty też polubił...ale rosołku nie bałdzo :-D krzywil sie na wszystkie znane mi sposoby
 
Melulu, a mogłaś spróbowac z jabłkiem...
Właśnie jabłka się bałam - marchewka ma właściwości zapierające, a jabłko rozluźniajace. Wydawało mi się, że jeśli przy rzadkich kupkach Maja dostanie jabłko, to już w ogóle zacznie mi robić wodę, a nie kupkę :-(
Poza tym Pysia, nie wiem czemu u Ciebie ten Nutramigen się pojawił, ale skoro Mati wcina zupki w słoiczkach to na pewno nie jest aż takim alergikiem. Wczoraj właśnie z przerażeniem wyczytałam, że praktycznie do wszystkich zupek dodawane jest masło. U nas jak ja zjem kromkę chleba z masłem, to Maja od razu się uczula. Więc zupki raczej będę musiała robić w domu z oliwą z oliwek, bez krowich dodatków...
adiva pisze:
z tego co pamiętam to na początku naszych przygód z jedzeniem Piotrek przez chyba 2 tygodnie robił takie kupki...
Adiva, a konsultowałaś się z lekarzem przez te dwa tygodnie? Czy sama z siebie zdecydowałaś, że "przetrzymasz" ;-)
 
Konsultowałam sie telefonicznie...ponieważ nie było wysypki ani podobnych temu rzeczy to nie było sensu dziecka targac do przychodni...pani doktor powiedziała że albo organizm będzie reagował tak na wszystko i dojdzie do tego wysypka lub inne objawy-to znak żeby odstawić....albo będzie tak reagował na wszystko do czasu-tzn że sie przyzwyczaja...albo podac coś innego i jeśli reakcja sie zmieni tzn że dziecko nie trawi danej potrawy...z tej sytuacji masz tylko 3 wyjścia
A jabłuszki ze słoiczka działa zapierająco...tylko takie gryzione działa rozluźniająco...ja małemu daje albo śliwki albo possać kawałek jabłka...i kupka jest szybciutko
 
Melulu, ja zupki Natalce robiłam właśnie na oliwie z oliwek, żadnego masła, a Mati jak pił zwykłe mleko, to miał wysypkę, bóle brzuszka, okropne kupy i kolki, poteam przeszliśmy na bebilon pepti i się nie poprawiało, więc daliśmy nutramigen i z buźki zeszło, kupy Ok, bólu też nie ma, po prostu inne dziecko. Jak było młodszy, to mu też buzię smarowałam elocomem i potem była już ładna, a teraz jak starszy, to już chyba nie muszę, bo nic się nie dziej, więc dr kazała odstawić. Ale ciemieniucha nadal jest :-:)dry:
Nie wiem, o jakich zupkach czytałaś, ja podaję na razie (z zupek) tylko krem jarzynkowy z kurczakiem, albo danie "dynia+ ziemniak" (reszta powodowała ból brzuszka) i to w dodatku tylko z hippa, bo po gerberze były mega zatwardzenia (pisałamo tym wcześniej). Natomiast owoce daję bez wielkich ograniczeń, prócz wiekowych (i byle jogurtu nie było, a po 8 m-cu twarożku).
A co do alergii, to myślę, że ją ma, bo w wywiadzie jest obiążony (matka mojego męża ma do dziś), poza tym, jesteśmy stałymi bywalcami gabinetu gastroenterologa (ze starszą), więc myślę, że Mat ją też będzie musiał w przyszłości odwiedzać.
 
reklama
Nie wiem, o jakich zupkach czytałaś
No na przykład takich GERBER. W składzie i masło, i mleko modyfikowane :-(
Faktycznie, danie ziemniak+dynia też mi wpadło w oko w sklepie, miałam plan wprowadzić je jako następne, tyle że w międzyczasie dodać kaszkę z glutenem.

Ale teraz to już sama nie wiem... Chyba zrobię tak: spróbuję jeszcze dzisiaj podać po raz trzeci marchewkę pod osłoną probiotyków, zobaczymy co się stanie. Jak jutro kupki się nie unormują, to wracamy wyłącznie do mojego mleka i nie wprowadzam nic nowego tak długo, aż się kupy nie naprawią :-) Jeśli to potrwa do przyszłego tygodnia, to spytam lekarza. Jeśli naprawią się wcześniej, to wprowadzę coś innego, tylko nie wiem, czy raczej ten gluten, czy właśnie ziemniaczka. Jak myślicie?
 
Do góry