reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Czesc dziewczyny nie wiem czy mnie tu jeszcze ktos pamieta bo z braku czasu nie zagladalam tu juz kilka miesiecy albo tylko czasem przeczytalam kilka postow i tyle.
U nas wszystko super bilans w de my dopiero bedziemy miec za 2 tygodnie ale Lena tez nie jest jakas wielka zeby nosic rozm. 104!!! :baffled::-)my jak dotad rozm 86 i 92 choc kurteczke zimowa 1 kupilam jednak 98 :tak:buty to 22i 23 zalezy jak firma Lena jak na swoj wiek jest juz raczej calkiem wysoka patrzac wg innych dwulatkow .ale jesli chodzi o zeby to ma 1,2 i 4 trojki jeszcze gora i dol nie wyszly tzn juz ma ale prawie ich nie widac,a pozatym strasznie duzo gada i to juz skleca zdania z 4-5 slow bez problemu :-) mysle ze duzy udzial w tym ze duzo mowi ma braciszek heh:-D klocą sie juz nagminnie :szok::-D.Oj widzicie juz musze zmykac bo obiadek trzeba zrobic, a zapomnialam dodac ze Lena w dzien coraz czesciej nie chce mi juzz spac wcale czasami kimnie sie godzinke max ,a jak ze spaniem u waszych maluchow??Serdecznie pozdrawiam wszystkie mamusie trixi co u ciebie ??gdzie malgos 83 a co tam u lilu02????????? jak dajesz sobie rade z dzieciaczkami???????
ok paaaaaaa
 
Ostatnia edycja:
matko a mój Maks kocha popołudniowe drzemki i potrafi tak 3 godziny spać, co mnie czasem irytuje bo uśnie o 14 wstanie o 17 a potem chodzi do 23 i nie chce spać:eek:Z drzemki praktycznie jest nie do wybudzenia, jeśli zrobi sie to na siłę to godzinę płacze i wrzeszczy ze złości:confused2:
 
Cześc dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale wszystko przez ciągłą pracę i problemy z Nadią... Okazało się, że konieczna stała się z nią wizyta u psychologa i najgorsze słowa jakie można usłysze: "nadpobudliwosc ruchowa i emocjonalna" - dużo pracy, cierpliwości, jak najmniej pokazywac przy niej złośc, a to czasami jest bardzo trudne... Mała ciągle krzyczy, złości się bez powodu, bije mnie i dzieci w przedszkolu, ja już ledwo sobie radzę. Drzemek w ciągu dnia nie ma praktycznie wcale, a jak śpi w przedszkolu czasami to max 40 min, ale ja się cieszę, bo wtedy idzie spac po 20-21 i do 7 ładnie śpi. Teraz kończymy dwutygodniową chorobę, to spanie jest od 21 do 9-10.30, więc po południu drzemek też nie ma. Co do wizyt u lekarzy to neurologa również mamy za sobą i póki co rozwój pod względem neurologicznym jak najbardziej w porządku, tylko po wizycie u laryngologa nie jestem zadowolona. Zmiany w uszach spowodowane powiększonymi migdałami, czekają nas ok 3-4 miesiące kuracji jak to nie przejdzie to zabieg ;/
Także same widzicie, że ciagle coś u nas. Bilans mamy we wtorek, ale Dusik ciuszki to tak na 92-98 nosi, butki 24, czyli do dużych dzieci nie należy. Postaram się wrzucic niedługo jakieś zdjęcia coby się pochwalic troszkę jak rośnie.
U mnie jak już pisałam praca praca praca, weekendy praca, albo teraz szkoła od października, dzisiaj od 16 do 24 lub 2 praca, ale obiecałam sobie, że muszę znaleźc teraz czas na forum, bo się stęskniłam za wami i waszym "towarzystwem forumowym" :)
Z mężem niestety też nie za dobrze nam się układa, tzn teraz się polepszyło trochę, ale w wakacje mięlismy się rozstawac i to tak już na poważnie... Jak to zwykle u nas bywa ja dostałam pracę on stracił, dopiero w sierpniu znalazł nową i 2 dnia pracy miał wypadek w pracy co skutkowało rekonstrukcją ścięgna w prawym palcu wskazującym, więc siedzi już 2 miesiąc na zwolnieniu, nic nie robi, a ja się tylko wkurzam ;/ ehhh... Zaraz was poczytam, ci się dzieje u was.

Pozdrawiam
 
u nas jest dobrze, można powiedzieć że coraz lepiej. Wiktor jest teraz bardzo grzeczny, tylko czasami ma humory. Odkryliśmy z mężem przyczyny jego zachowania- jak w domu było nieciekawie, krzyki i kłótnie to on był straszny nikogo nie słuchał i ogólnie była masakra. Jak my przestaliśmy walczyć ze sobą z diabełka zrobił się nam aniołek. Wszystko sobie wyjaśniliśmy z mężem i teraz jest dobrze, może nie idealnie ale oboje się staramy. Na studia jednak nie idę bo tam gdzie złożyłam papiery nie otworzyli kierunku bo za mało chętnych, trochę mi szkoda ale tylko trochę. Postanowiliśmy z mężem kupić mieszkanie jutro idziemy podpisywać umowę wstępną. Mieszkania u nas są naprawdę tanie aż żal nie skorzystać, my kupujemy 57 metrów za 110 tyś.
Jak dobrze pójdzie to już w grudniu będziemy wprowadzać się do naszych czterech pokoi :) Co do pracy- nie pracuję ale zastanawiam się nad swoją firmą ale nie będę o tym pisać bo nie chcę zapeszyć- jak wyjdzie to się pochwalę.
Co do drzemek Wiki zaczyna wogóle z nich rezygnować, czasem prześpi się w dzień z godzinę. Pozatym bardzo brakuje mu dzieci i placów zabaw i jak idziemy na spacer to chodzi po mieście i szuka Agatki albo Kuby (przyjaciele z piaskownicy) a jak nie znajdzie to jest mu bardzo smutno.
Oj dzieje się u nas dzieje dlatego nie mam czasu dla siebie ani dla Was ale mam nadzieję że pod koniec roku załatwie wszystkie swoje sprawy i wtedy sobie odpocznę :)
 
Justyś to faktycznie tanio az w szoku jestem u nas taki metraż oscyluje w granicy 200 tyś w bloku i czynsz koło 600 zł więc jak dla mnie paranoja:baffled:
No i to sporawe mieszkanko, pewnie 3 pokoje??? Super, wreszcie swoje cztery kąty :)

Co do sytuacji w domu to my po kilku latach małżeństwa zrozumieliśmy, że tu trzeba iść na kompromisy, nie na zasadzie ja robię wszystko bo nie pracuję a Ty nic bo przeciez 8 godzin w pracy to już ponad Twoje siły:-p No i wiadomo, większość na mojej głowie jest ale teraz gdy suszę mu głowę, że np. palcem nie kiwnie w jakiejś sprawie nie oburza się wielce tylko słucha co mam do powiedzenia:tak:
 
Gaja mieszkanko jest czteropokojowe, malutka kuchnia, całkiem spora łazienka oddzielnie wc, właściwie to nie ma za dużego przedpokoju ale jest naprawde super pomyślane a najlepsze jest to że jak je kupimy to możemy się wprowadzać właściwie bez żadnego wkładu, tylko trzeba będzie pomalować 2 pokoje. A i mieszkanie jest w wspólnocie dlatego opłaty będą mniejsze. Jedynym minusem jest to że nie jest w centrum więc tylko do kościoła będziemy mieli blisko, ale nasze miasto nie jest takie wielkie więc wszędzie da rade dojść na piechote.
 
reklama
To u mnie za 200 tys to ok 50-55 m2 spokojnie się kupi... Ale szczerze mówiąc ja już tyle czasu mieszkam w blokach i marzę o przeniesieniu się do domku, tylko z tym to trzeba miec spory fundusz, żeby się wybudowac i wykończyc ładnie taki domek.

A dzisiaj skończyło się siedzenie w domu i Nadia po 3 tyg nieobecności wraca do przedszkola, aż się boję pomyślec co to będzie podczas jej zostawiania. Był moment, że już się cieszyła, że zostawała w przedszkolu, ale boję się, że po tak długiej nieobecności (mój urlop i jej choroba) niestety będzie płacz i lament przy zostawianiu jej. Czasami tak myślę, że chciałabym z nią posiedziec w domu jeszcze, ale niestety pracowac trzeba, zwłaszcza, że nie wiadomo co z moim kalecznym mężem dalej będzie odnośnie dochodów. Właśnie, czy któraś z was nie wie jak to jest jeżeli miał wypadek w pracy i pracował na umowę zlecenie, tylko, że to był 2gi dzień pracy nowej, a teraz się zastanawiamy, bo zus powiedział, że będzie płacił za zwolnienie jak byliśmy tylko się nie dowiedzieliśmy ile, czy to 100% z tego co zarobił przez te dwa dni pracy, czy to jest liczone jakoś inaczej? Byłabym wdzięczna jakby któraś wiedziała coś na ten temat i napisała jak to wygląda... Boję się, że znowu zaraz wszystko będzie na mojej głowie, a najgorsze, że zabrali mi już kasę, którą dostawałam z tytułu renty rodzinnej po śmierci mojej mamy, więc nasz budżet ukrócił się sporo, a z mojej wypłaty nawet nam nie starcza na opłaty i wszystkie płatności ;/
 
Do góry