reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

kurcze syla trzymam kciuki zeby w koncu bylo wiadomo co z nerkami. Na zatwardzenie chcialam Ci wlasnie poradzic czopek glicerynowy ale widze ze juz mu dawalas. Co prawda dziwne ze po tylu dniach zamiast kupki byla woda...hmmm...ja bym to chyba skonsultowala z lekarzem.
Mozesz mu jeszcze podac herbatke koper/rumianek/anyz lub krople biogaia ( dziewczyny uzywaja do dzisiaj i sa bardzo zadowolone). Jesli karmisz piersia to mozesz tez zjesc sliwki, activie lub sama pic herbaty ziolowe z kopru np. Jesli to nie pomoze to koniecznie dowiedz sie co na to lekarz.
 
reklama
syla, trzymam kciuki zeby bylo ok z maluszkiem wszystko.

co do kupek to ja mialam podobnie tlyko ze moja mała zaczeła nagle robic taka wode, a potem sie przytkala i przestala robic wogole, u na spomogla biogaja sprobuj u nas cuda zdzialala, ja tez jadlam slliwki suszone jogurty i soki przecierowe i było lepiej.
 
Hej! Oszaleje!!! Mała od wczoraj znowu fochy stroi z jedzeniem...było dobrze w sobotę, a wczoraj jakby piorun w nią strzelił i od nowa...Dzisiaj w nocy nie jadła wcale, na rano jej przygotowywałam na raty mleko po trochu co by nie wylewać to zjadła, teraz też jedzenie na raty i oczywiście wielki bek przy tym jakby jej kto krzywdę robił...?! Nie wiecie czym to może być spowodowane?? Bo naprawdę zwariuję przy takim jej zachowaniu, jeszcze dwa dni i będą mnie zabierali z domu w kaftanie bezpieczeństwa...
 
Ola witaj w klubie! moj mlody ma to samo. Tu pokazuje ze jest glodny raczki zajada, smoka chce polknac w calosci a jak dostaje jesc to wypluwa i wpada w histerie. Musze go uspakajac i zasypia. W nocy dal popis ze musialam go nosic spiewac mu a on i tak sie darl, w koncu zasnal ze zmeczenia na moich rekach. Rano nowe dziecko, usmiech od ucha do ucha. Przed chwila pora jedzenia i znowu ten sam scenariusz, wyczytalam w goglach ze to skok rozwojowy i ze przejdzie, a ze nasze dzieci Olu sa urodzone dokladnie w ten sam dzien to moze wlasnie przypadl ich skok rozwojowy?
 
hej dziewczyny:)

SYLA trzymam kciuki:*

OLA I BIGCHILD u mnie tez przez dwa dni tak było i myslalam ze zwariuje ale na szczescie dzis juz ok:)

u nas w sumie bez zmian...przed chwia skonczylam pakowac prezenty na mikolaja i xzaraz zbieram sie po niki do przedszkola:) wstawie zdjecia malej w odpowiednim watku...
normalnie nie moge uwierzyc ze ten czas tak leci... dopiero co widzialam dwie kreski na teście a tu mala ma juz 10 tyg jutro:) szok:)

wszystkim zycze zdrówka i miłego dnia :* buziaki i przepraszam ze was zaniedbuje ostatnio:(
 
Ostatnia edycja:
dziuba127... nie wiem, ale jak bylam u mojej mamy na noc to byl spokuj a jak tu wrocilam to znowu to samo... ona na ma kciukach dlugasne pazury i moze go drapnela??? na reszcie palcow krotkie :laugh2:..
Moja mama ma mieszane uczucia co do chrztu 25.12 w pierwsze swieto, a Wy co myslicie o tym?
Nawet nie wiecie jak mi czesto brakuje brzuszka, az mi sie czasami plakac chce, a moze to jest to ze chciala bym miec drugie dziecko? Niestety Eryk nie chce... :-(

Mowicie jakos na swoje dzieciaczki inaczej oprocz po imieniu? Ja od Eryka nauczylam sie Goguś, Gogusiątko, Gogusiaczek itp., i Johny Kuleczka :-p

Wiecie co? :-(
Marze o tym zeby mojemu Erykowi, a potem malemu robic obiadki, prac, sprzatac... ale to nie realne, wszystko robi tesciowa, a ja jak taki debil siedze u gory i czasami z nudy usycham jak maly spi :eek:. Gotuje-tesciowa, pierze-tesciowa, bo stwierdzila ze nie mam wstepu tam gdzie jest pralka na dole...
Wiem, pewnie powiecie ze powinnam sie cieszyc ze mam tyle wolnego czasu, ale chetnie bym go oddala, bo potem zle mysli mi do glowy przychodza...
Przeciez kiedys jak kazdy z Nas ona odejdzie i co? W 5 minut bede miala sie nauczyc tego wszystkiego?!
A jak powiedzialam Erykowi, ze chciala bym miec wlasna kuchnie bo mi nie zrecznie jest schodzic na dol, ze jak schodzic to tylko z nim, bo nie wiem jaki jego matka ma akutrat humor, to powiedzial: "A co masz pieniadze na zrobienie kuchni?". Sa u nich goscie to nie moge isc na dol bo jest tak ze oni siedza i od razu kuchnia...
Jak ja zle sie czuje w tym domu :no:.
Zazdroszcze tym co maja lepiej...

oko_placz.jpg
 
Ostatnia edycja:
Witam. Jak W jest w domu to nie mam kiedy siąść na neta, a tym samym cokolwiek na bb na pisać bo zajmuje on kompa. Jakieś 30 min temu wybył załatwiać sprawę z zepsutym bluceconnectem i pojechał jeszcze na chwile do roboty, więc mam okazję zasiąść do kompa. U nas przed południem bardzo lało i bardzo wiało a teraz tylko trochę wieje i byłam już na dworze z moją dwójką ale tylko na chwile i szybko wróciliśmy do mieszkania i jeszcze raz musiałam wyjść do banku bo z dzieciakami nie udało się tam dotrzeć.

Nie nadrobie Was, nie ma szans :( Ogólnie tesknie za tym aby poczytac forum ale chyba malo zorganizowana jestm, ciagle brak czasu. Kobietki trzymajcie za nas kciuki w poniedzialek bo znowu wybieramy sie do spzitala ( 4 raz!!!) ale tym razem na konkretne badania nerek - renoscyntografie i moze juz bedziemy wiedziec cos wiecej czy malucha czeka operacja. Dziewczyny mam jeszcze pytanko, moze pisalyscie o tym ale ja nie znejde teraz tego w gąszczu Waszych wypowiedzi. Moj brzdąc od kilku dni nie moze zrobic kupki, bardzo chce zrobic, prezy sie, wyje ale sie nie udaje. Karmie piersia wiec zawsze robil kilka razy na dzien a teraz od kilku dni nic. Wiem ze moze nie robic kilka dni ale jego cos ciśnie bo strasznie płacze i sie napina. Wlozyłam mu raz pol czopka to poszla taka woda ze trzy pieluchy byly potrzebne, czyli cos tak jednak było. Nie chce jednak przyzwyczajac go do czopków bo rozleniwie jelita i wtedy w ogole koniec. Co mogę zrobic zeby sie tak nie meczył? Czy któras z Was tak miała u dzieciątka?
Trzymam mocno kciuki.:tak::tak:
 
782... nie zazdroszcze..Kazda z nas pewnie narzeka na nadmiar obowiazkow, ale mamy tez swiety spokoj. Ja wiem jak na mnie dziala tesciowa i jej zlote rady, a naprawde nie mam zlej tesciowej, no tylko z innej epoki i ma inne podejscie do zycia. My wynajmujemy mieszkanie, poki co nie stac nas na swoje, ale w zyciu nie mieszkalabym z rodzicami ani moimi ani meza, ale wiadomo czasem nie mamy na cos wplywu. Moge Ci tylko poradzic szczera rozmowe z tesciowa, bo przeciez tak w jednym pokoju to mozna oszalec, musisz wyjsc do innego pomieszzczenia, zrobic obiad, kolacje, nie wyobrazam sobie ze cale zycie bedzie Twojemu mezowi robic to mamusia. Pogadaj i z nim i z tesciowa.
 
reklama
https://www.babyboom.pl/forum/members/dziuba127-27414.html

Wiecie co? :-(
Marze o tym zeby mojemu Erykowi, a potem malemu robic obiadki, prac, sprzatac... ale to nie realne, wszystko robi tesciowa, a ja jak taki debil siedze u gory i czasami z nudy usycham jak maly spi :eek:. Gotuje-tesciowa, pierze-tesciowa, bo stwierdzila ze nie mam wstepu tam gdzie jest pralka na dole...
Wiem, pewnie powiecie ze powinnam sie cieszyc ze mam tyle wolnego czasu, ale chetnie bym go oddala, bo potem zle mysli mi do glowy przychodza...
Przeciez kiedys jak kazdy z Nas ona odejdzie i co? W 5 minut bede miala sie nauczyc tego wszystkiego?!
A jak powiedzialam Erykowi, ze chciala bym miec wlasna kuchnie bo mi nie zrecznie jest schodzic na dol, ze jak schodzic to tylko z nim, bo nie wiem jaki jego matka ma akutrat humor, to powiedzial: "A co masz pieniadze na zrobienie kuchni?". Sa u nich goscie to nie moge isc na dol bo jest tak ze oni siedza i od razu kuchnia...
Jak ja zle sie czuje w tym domu :no:.
Zazdroszcze tym co maja lepiej...

Zobacz załącznik 413666

Oj rozumiem cię kochana, my mamy mały domek, dwa pokoje i kuchnia i teściowa ma w kuchni swój kącik, wersalkę, telewizor, i jak wraca z pracy to już mi niezręcznie się kręcić po kuchni, a czasem mi się marzy żeby coś ugotować albo upiec na spokojnie, w prawdzie mówi żebym sobie śmiało robiła co tam chcę ale jakoś mi nie pasuje jak odpoczywa po pracy albo ktoś u niej jest.
 
Do góry