reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wrzesień 2011

Cesarka też boli, może nie w trakcie, ale po już boli. A wtedy juz masz maluszka ze sobą. Ja bym wolała ten ból mieć jednak w trakcie porodu sn i myśl w głowie że każda chwila bólu przybliża mnie do córeczki. A tak to jednak operacja. i potem po zabiegu jak znieczulenie schodzi boli bardzo a maluszkiem musisz się zajmować. Moja koleżanka niedawno miała cc i z opowieści jestem nieżle przestraszona bólem.
Może rozważ opcie z zzo?
nie zgodzę się, bo ja zniosłam cc bardzo dobrze. Na drugi dzień wstałam- a bałam sie bardzo, bo właśnie naczytałam sie na necie, ze ból okropny, że słabo itd..a tu zaskoczenie. Oczywiscie ból jakiś jest, jak napina się mięśnie do wstania z łóżka..a potem bez problemu, w szpitalu dostawałam leki przeciwbólowe, w domu nie brałam już nic. Czułam się super, sama zajmowałam się Igą. Po cc od razu przynoszą dziecko tylko na karmienie i zabierają. Ja rodziłam rano, dostałam małą już na "stałe" kolejnego dnia. Takze straszenie bólem po cc jest nie do końca prawdziwe.
A w niedzielę, żeby odpocząć pojechaliśmy do moich rodziców nad jezioro - to okazało się najgorszym pomysłem. 2 godziny jazdy w jedną stronę (wyjechaliśmy o 7 rano) - jak wsiadłam do auta, to zdjęłam buty - takie szmaciane balerinki, jak dojechaliśmy na miejsce, to byłam tak spuchnięta, że nie dałam rady już ich ubrać! Spuchły mi stopy, łydki dłonie i trochę twarz... gorąco było niemiłosiernie, pomoczyłam tylko nogi, żeby mi trochę opuchlizna zeszła (nie pomogło) posiedzieliśmy trochę i wróciliśmy koło 19 do domu. Tylko kąpiel i spać.
Dobrze, że dzisiaj jest chłodniej i trochę mi ta opuchlizna zeszła przez noc, bo niby wiem, że w ciąży się puchnie, ale tak? szok.

takie puchniecie chyba nie jest normalne, moze dopytaj się lekarza, zeby się nie okazało jakimś zatruciem ciążowym. Moja znajoma tak miała jakoś w maju..wszystko było ok i nagle zaczęła puchnąć..ale śmiała się z tego, bo niby ok..i nie było. wylądowała w szpitalu, miała cc w 32 tyg. bo miała tak potężne zatrucie, ze nerki przestały pracować..także lepiej to sprawdzić..

Kiedy zamierzacie wrócić do pracy?? Po macierzyńskim czy przewidujecie jakieś wychowawcze?
ja wracam po macierzyńskim i zaległym urlopie z tego roku. Ten z następnego zostawiam na później. i też przepis co do dłuższego macierzyńskiego rozumiem tak, że przysługuje nam 4 tyg.

Ja wczoraj też jakiś dzień do doopy, nic mi się nie chciało, siedziałyśmy z Igą cały dzień w domu, potem przyszli znajomi z dziećmi..moja królewna w trakcie zabawy zasnęła i okazało się, ze ma 38,7 temp..szok, bo ona ogólnie beztemperaturowa. dostała ibum i po godz przeszło. i jest ok, nie wiem skąd ta temp..
Rano już też zaliczyłam krew- jutro wynik i wizyta u gina popołudniu.
Dzisiaj już humor lepszy, zaraz jadę do fryzjera, zrobić odrosty..i uwaga- jedziemy autobusem- już nie pamiętam kiedy jechałam środkiem komunikacji miejskiej, ale chociaż Iga bedzie miała frajdę:tak: moja szyba w aucie nienaprawiona, mam jechać dopiero koło 14..
ola gadaniem kogokolwiek się nie przejmuj..ja nie wyobrażam sobie sn..i jakbym miała płacić to bym płaciła..nie rodziłabym naturalnie i już..taka moja fobia. Nadal dużo osób pyta się, a dlaczego cesarka- bo tak, po prostu. w wielu kręgach nie jest to normalne zachowanie, patrzą się na mnie jak na idiotę..ale mam to gdzieś:-) także też się nie stresuj i rób tak jak uważasz za słuszne.
miki ja też mam problemy z oddychaniem, nieraz mi ciężko i sapie jak stary parowóz..
 
reklama
Paula sen rewelacja !!! Sinka koniecznie kawusie i ciasteczko :) Bluetooth popieram Niemcy to panstwo baaardzo socjalne podam wam przyklad z ostatniego tygodnia.Na wizycie gin stwierdzil u mnie skracajaca sie szyjke i na ktg skurcze - zalecenie oszczedzac sie i lozko co przy przy 11 miesiecznym dziecku graniczy z cudem.Pojechalismy z mezem do kasy chorych zapytac czy jest moze jakies rozwiazanie i ......... maz dostal wolne do czasu rozwiazania (uzasadnienie-opieka nad ciezarna) !! Kasa chorych placi mu te same pieniadze ktore w tym czasie zarobilby w firmie. Szok !!!
Milego dnia !!!
 
Cześć Dziewczyny! I na wstępie najpierw dziękuję Wam za zrozumienie i miłe słowa co do moich dylematów nad porodem czy cc czy sn...I za Wasze wrażenia po zabiegach i rodzeniu sn...Także mąż przyjedzie na weekend - pełna powaga w rozmowie i ostateczna decyzja o tym czy cc, czy poród sn..Na razie go wstępnie uprzedziłam, że ma pieniądze odkładać na cesarkę;-)
Niestety rozczaruję Cię. Nie 4 a 2 tygodnie. Liczy sie kiedy urodzi sie maluch. A na pewno nie będzie to w 2012 roku :(
A co do macierzyńskiego - normalnie przysługuje nam 20 tygodni - takie prawo do 2010 r - w roku 2011 czyli teraz dochodzą dodatkowe 2 tygodnie macierzyńskiego, w 2012 - dochodzą dodatkowe 4 tygodnie (bo przecież załapiemy się z ciągu 22 tygodni już na nowy rok, żeby otrzymać następne przysługujące z 2012 roku) - więc jeżeli złożymy wniosek do pracodawcy o to, że chcemy wykorzystać te dodatkowo wchodzące tygodnie macierzyńskiego nie może nam tego odmówić - więc nasz urlop macierzyński może wynosić nawet 26 tygodni...
Nie wiem czy w miarę jasno opisałam te tygodnie, ale mam nadzieję, że połapiecie się o co w tym chodzi...
Ja już liczyłam, że jakoś kwiecień/maj (z urlopem wypoczynkowym za ten rok) szykuję się do powrotu do pracy, chyba, że mi będzie dobrze z Małą, ale raczej mam w planach powrót do pracy...
A babcię zwalniam z etatu i będzie się zajmowała z tatą Maleńką - więc tutaj mam ten komfort, że nie muszę szukać żadnych żłobków, niani, rodzice są na miejscu więc Mała będzie miała opiekę dziadków...:-)
Dzisiaj ładna pogoda, aż za ładna jak na mnie i znowu siedzenie w domu cały dzień...W czwartek wybieram się na zakupy i kończę wyprawkę dla Małej i siebie do szpitala...No i jeszcze badania do zrobienia na przyszłą środę na wizytę...
Potem czekam, aż przyjdzie zamówiona komoda i biorę się za pranie i prasowanie ubranek, co by mieć gotowe na tip-top do 20 sierpnia...Szykuję się tak w razie "W" bo czasami sobie Małą wytańczę na weselu u mojej przyjaciółki:-D
Miłego dnia papapa
 
aniawosto zycze milej przejazdzki autobusem miejskim :-D i oczywiscie trzymam kciuki zeby Ci faktycznie popoludniu zrobili ta szybe.
Trixi, no wlasnie dlatego nie chcialam sie wypowiadac na te tematy tutaj na forum bo by sie dziewczyny poplakaly ze zlosci i bezradnosci jakby sie dowiedzialy jak ten system socjalny dziala w Niemczech. Wiadomo nie wszystko zloto co sie swieci ale jest o nieeeebo lepiej niz w PL.
Moim zdaniem w Polsce jeszcze przez dlugie lata nic sie nie zmieni, bo od dekad panuje styl wladzy "na koryto" czyli zalapal sie gosciu na ministra czy inna dobra posade to najwazniejsze zeby teraz nachapac sie jak najwiecej dla siebie w czasie kadencji bo przeciez jak przyjda nowe rzady to go i tak juz tu nie bedzie. W ten sposob dziala Polska od pierwszych wyborow i taki styl umacnia sie z roku na rok. Dopoki nie znajdzie sie jakis rycerz na koniu i zrobi prawdziwa reforme spoleczna czyli gdzie liczy sie czlowiek bo obywatel to przyszlosc panstwa a nie polityk - kretacz to nic sie w tym panstwie nie zmieni na dobre. Gdzie bedzie dzialala prawdziwa polityka prorodzinna i emerytalna i do tego pojawi sie wreszcie konkurencja w kasach chorych a nie wiecznie straszyl monopolista ZUS ktory tylko zabiera a guzik daje.
Ehhhh sie rozpisalam....strasznie mnie zlosci to co sie dzieje w Polsce ale niestety my szare robaczki i tak nie mamy na to wplywu. Dlatego wiem ze nigdy nie bede juz chciala mieszkac w Polsce. Tam odbiera sie czlowiekowi prawa, godnosc i szacunek do jego pracy.
Wlasnie dostalam jedna zla i jedna dobra wiadomosc.
Wozek bedzie do odebrania najwczesniej w nastepnym tygodniu czyli bedzie to 3 tydzien opoznienia :wściekła/y: Powiedzialam wlascicielowi sklepu ze musze go miec do konca lipca bo potem nigdzie sie z domu nie ruszam. Powiedzial ze nie bedzie problemu zeby wyslac go do nas do domu na koszt sklepu. Ale ja nie chce go dostac w paczce bo jak sie okaze ze cos z nim jest nie tak to i tak bedziemy musieli do Szczecina jechac a tak to przy odbiorze go zlozymy i wszystko sprawdzimy na miejscu. Ehhhh mam nadzieje ze w nastepny weekend bedzie juz do odebrania bo sie naprawde wkurze.
Gerlach u ktorego 2 miesiace temu reklamowalam sztuccie przyjal moja reklamacje i tak jak sobie zazyczylam oddadza mi pieniadze chociaz wlasciciel w sklepie od razu mi powiedzial jak przynioslam je do reklamacji ze oni nie oddaja kasy tylko ewentualnie wysylaja nowy komplet. Pisalam o tym jak ewelinak pisala o swoich problemach z wozkiem ze sklepu internetowego. Wiec jestem szczesliwa ze udalo mi sie osiagnac zamierzony cel bo nowy komplet tych sztuccow mnie nie urzadzal i ze jednak najwyrazniej jeszcze tak zle z firmami z tradycja nie jest :-)
W nagrode pojde sobie na ten pedicure i manicure i zobacze co ta babka wyczaruje za tyle kasy i pozniej Wam opowiem :-D
Co prawda pazury mam juz takie dlugie u nog ze nie wiem czy dozyje soboty ale coz, nie mam wyjscia. Wczoraj probowalam sobie spilowac troche paznokcia malego. Specjalnie po to stanelam noga na wannie bo zawsze to latwiej. No i niestety totalna porazka. Zeby sie tak zgiac zeby dosiegnac palca to musze brzuchol tak przygniesc ze zaczyna momentalnie bolec nie mowiac juz o tym jak malej musi byc wtedy przyjemnie wiec dalam spokoj i mecze sie dalej.
 
Ostatnia edycja:
Paula super sen ;-)

Co do macierzyńskiego to nie wiedziałam nawet nic o tym dodatkowym ale fajnie jakby należało się nam te 24 czy 26 tygodni, zawsze dłużej z maluszkiem mozna w domu posiedzieć.
Mi się w pracy udało załapać na wysokie świadczenie po urodzeniu dziecka, akurat niedawno kończyło się stare ubezpieczenie i trzeba było wybrać opcje nowego i co najlepsze - nie ma okresu karencji. Więc wybrałam najwyższą składkę co daje mi za urodzenie 3900 zł :-) a po urodzeniu mogę przejść na tańszą opcję żeby płacić niższą składkę :-) przydadzą się na pewno te pieniądze :-)
Wróciliśmy kilka dni temu z wakacji, byliśmy nad morzem kilka dni i muszę powiedzieć że czuję się coraz bardziej ociężała. Ogólnie całą ciążę czułam się rewelacyjnie a teraz troche dłuższe spacery i zaczęły mi puchnąć stopy, nogi bolą, do tego jeszcze kręgosłup... Przytyłam na razie tak z 9 kg i moje ciało chyba zaczyna to odczuwać.
Miłego dnia :-)
 
Sińka w szkole rodzenia położna przestrzegała nas przed największym błędem, które robią ciężarne- a mianowicie, że idą na badania laboratoryjne bez jedzenia. Mówiła, że to nam może bardziej zaszkodzić niż to, że wynik będzie robiony po kromce chleba na śniadanie. Ja tak samo na wszystkie badania śmigałam na czczo, chociaż w brzuchu kotlowało mi się z głodu. Na czczo tylko na glukozę kazała iść. Pozostałe badania moczu i krwi spokojnie można zjeść małe śniadanie- i nie będzie jakiś wielkich przekłamań. A jeśli ktoś naprawdę się uprze na czczo, to żeby mieć w torebce pajdę chleba i zaraz po wyjściu ją zjeść.
Bluethoot jeśli chodzi o standardy w Polsce, to najlepszy przykład szpitale. Ciężarną wypisują przeważnie w 3 dniu- gdzie kobieta ma nawał pokarmu, a u dziecka w tym czasie może pojawić się żółtaczka- ale oni mają to gdzieś i Cie wypisują. Dlaczego? Bo szpitale mają podpisaną z nfz umowę, w której za każdą "odrobioną" ciężarną szpital dostaje ponad 2 tys.- więc im więcej ich "obrobi" tym lepszy zysk dla nich. A spójrzmy sobie szczerze w oczy ile potrzeba do urodzenia- łóżko, waciki, rękawiczki, ubranie, ew. jakiś sprzęt przy komplikacji no i praca położnej. Szpitalowi chodzi tylko o to, aby odebrać poród, resztę ma gdzieś- chce jak najszybciej zwalniać łóżka i wypisuje kobiety akurat w momencie, gdy pojawiają się jakieś objawy. Na zachodzie jest całkiem inaczej, rodzisz, po kilku godzinach wychodzisz do domu- ale tam codziennie przychodzi do Ciebie położna i lekarz. A u nas??- przysługują nam chyba 4 wizyty położnej i 1 wizyta lekarza. A ja się pytam na co idzie moje ubezpieczenie????
Ale co tu pisać, dobrze wiecie jak u nas jest.
 
Dziewczyny, ale mi smutno... przed chwilą dostałam odmowę wypłaty becikowego... Liczyłam na te pieniądze. Napisali mi, że w kwietniu 2011 zmieniły się przepisay i jeśli mam dzieci poniżej 16 roku życia w rodzinie - to nie dostanę nic. Znowu pod górkę.
Zastanawiam się dlaczego. Nikogo nie oszukuję, robię wszystko, żeby utrzymac sama swoje dzieci, studiuję, pracuję i ciagle mam pod górke. Znam tyle osób, które nie robią nic. Siedzą na zasiłkach i wszystko im się należy. jestem rozżalona. Wiem, ze to tylko pieniadze, ale czasami po prostu mam to głupie poczucie niesprawiedliwości.
 
miki no wlasnie chcialam sie Ciebie zapytac jakie masz plany. Bedziesz z malym w PL czy w Niemczech?
Plany są takie że pierwsze miesiące będziemy w Pl, później przez zimę tatuś zawsze ma 2-3 miesiące wolnego to już się zrobi luty. I może gdzieś w kwietniu przyjedziemy do Niemiec we trójkę - akurat już będzie po tym nawale szczepień, Emilek będzie troszkę podrośnięty i myślę że to będzie dobry czas. Chociaż moja teściowa nie widzi problemu żebym zaraz po porodzie miała do Niemiec jechać. Odpowiedziałam jej że prosto ze szpitala mogę jechać, bo przecież co to za problem być samej z mausieńkim dzieckiem, w obcym kraju i przy uwzględnieniu że będziesz mieć tylko ubezpieczenie turystyczne, a nie stałą opiekę lekarską... Co za baba:wściekła/y:

W Niemczech faktycznie świadczenia socjalne są wysokie, ale z moich obserwacji troszkę ta polityka gubi państwo - bo zobacz ile jest obcokrajowców (zwłaszcza Turków) którzy tylko na socjalu są (a nie ma żadnych przeszkód żeby mogli pracować). Mieszkam w małej miejscowości a na potęgę jest tutaj takich rodzin, więc aż strach pomyśleć co jest w większych miastach...

Ty masz tą wygodę że do granicy ze Szczecina rzut beretem to na pewno byś wytrzymała do I szpitala ;-) Szkoda że tak się układa z tą dostawą wózka, ale mam nadzieję że chociaż wszystko będzie z nim w porządku jak odbierzecie i nie trzeba będzie nic reklamować, oddawać na gwarancję itp...
Z tym snem to Cię podziwiam, bo ja prześpię całą noc, i najchętniej to jeszcze w ciągu dnia bym sobie drzemkę ucięła :-D

Miki - z tym oddechem mam podobnie, ale miałam też tak w poprzednich ciążach - po prostu macica jest już wielka, uciska przeponę - i brakuje nam tchu. Często towrzyszą temu zawroty głowy.
Właśnie ledwo do was napisałam a tak zaczęło mi się w głowie kręcić i trochę niedobrze mi było, że musiałam się przespać - na szczęście przeszło...
Teraz Maleństwo intensywnie rosnie i pobiera z naszego organizmu to czego potrzebuje - przede wszystkim wapń, żelazo i witaminę C - więc najważniejsze, żeby dostarczać sobie tego dużo - a każdy organizm inaczej reaguje i niektóre kobiety w tym okresie odczuwają ogromny apetyt, niektórym zmęczenie daje się we znaki i jeść się nie chce...
Ja zaliczam się do tych pierwszych :-D Wczoraj na przykład zjedliśmy obiad - spagethi (w sumie malutką porcję, ale jednak), pojechaliśmy do sklepu, ledwo weszliśmy do domu a ja wciągnęłam kinder bueno i za bułkę z masłem i pomidorem się zabieram, a mąż patrzy na mnie z niedowierzaniem i kręci głową: Ty to teraz masz apetyt jak nigdy :szok:

Dzwoniłam przed chwilą do mamy, i mówię że za tydzień będę jechać do domu, a ona mówi że przeleciało te 3 tygodnie nawet się nie oglądnęła. A ja sobie tak myślę że te 8 które zostało do porodu to jeszcze szybciej przelecą. A pamiętam jak dopiero co głaskaliśmy brzuszek wieczorami i zastanawialiśmy się kiedy w końcu coś już będzie widać...
 
Ostatnia edycja:
Tofilesia niestety tak jest i tez mozna sie tylko zloscic.
Ewelinak kurcze a co ma do becikowego 16to latek?:szok: Czy oni poszaleli w tej Anglii?
Nie masz jakiegos znajomego co pracuje w socjalu albo prawnika ktory moglby Ci pomoc sie jakos z tej paranoi wyplatac?
Przeciez to rece normalnie opadaja :wściekła/y:
miki masz racje ze spory problem to tzw Hartz IV czyli bezrobotni ktory calymi rodzinami zyja z podatnikow i to niezle sie maja ale to tez ostatnio zaczeli ukrocac i uwierz mi maja w Niemczech sposoby na to zeby tych ludzi za panstwowe pieniadze 24h na dobe rozliczac z kazdej pary majtek.
Wiadomo, co land to swoje sposoby. W jednym jest im lzej w innym trudniej na socjalu zyc ale politycy widza przynajmniej ten problem i staraja sie cos z tym zrobic. I to niestety wielu Niemcow siedzi na socjalu. Z Turkami to zupelnie inny problem. Oni nie chca i nie potrafia sie zintegrowac tutaj. Siedza w swoich klanach, nie ucza sie jezyka i nie chca sie ksztalcic. To samo niestety przenosi sie na ich dzieci i rosna kolejne pokolenia zyjace w kraju ktorego nie rozumieja, nie umieja jezyka i nie maja zadnej przyszlosci bo nie maja wyksztalcenia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ewelinak faktycznie co ma piernik do wiatraka.... Becikowe to są pieniądze za urodzenie dziecka, a nie jakiś zasiłek na dziecko żeby miało od czegoś zależeć. Dla mnie jest proste: rodzisz to Ci się należy, a nie żeby jakieś śmieszne warunki trzeba było spełnić...
 
Do góry