reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

wrzesień 2011

a gdzie kupic ta wode koperkowa? i co lepiej działa na brzuszek ona czy herbata z kopru włoskiego? dodam ze ja bede ja piła..
Ja kupowałam w aptece magicznej.Pani farmaceutka mi zamówiła i na drugi dzień odebrałam.

Gripe Water - woda koperkowa 150ml - Apteka internetowa - leki produkty kosmetyki Vichy Roche-Posay Avene Galenic Ducray Klorane A Derma
Tam pisze żeby nie pdoawac ponżej miesiąca ale ja podaje ale połowę mniejsza dawkę .
Mnie się wydaje że to jest lepsze niż herbataka bo jest bardziej stężone.

U nas wizyty w toku ale nabliższa rodzinka już Bartusia poznała.A wczoraj mały był pierwszy raz z wizyta u dziedków i powiem wam że było super bo ja mogłam sobie posiedzeć a babcia i jej siostra zajęły sie małym:-)
Bartus zauważyłam że w dzień jest bardzo aktywny i mało mi śpi i do południa jest nieznośny bo dziś mi spał może godzinę.Dopiero po południu jak wybraliśmy się do Tesco to przespał ciągiem trzy godziny,po powrocie pocycował iśpi dalej.
A mój smyk za trzy dni już miesiąć będzie miał.Oj czas leci piorunem.Ech nie naciesze się pewnie tym czasem jak jest taki malutki i więcej spi choć nie moge się doczekać jak będzie puszczał do nas swoje słodkie uśmieszki.
 
reklama
moja przyszla (niestety) tesciowa stwierdzila ze mam ZA TLUSTE MLEKO, dlatego maly tak steka... a kupke jednak zrobil i stekanie przeszlo, ale zobaczymy na jak dlugo... Nie ma czegos takiego jak za tluste czy za chude mleko, przeciez ono nie jest od krowy, a to ze jestem przy kosci nic nie znaczy... ehh co za ludzie... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
782651653 - hahaha - ubawiło mnie to - za tłuste mleko... Niesamowite rzeczy ludzie opowiadają - naprawdę...

Dzieciaczki zanim przystosują się do otaczającego świata różnie reagują - kiedyś nie myślałam w ten sposób i biegłam do lekarza z każdym pryszczykiem i bólem brzuszka. Teraz wiem, że to wszystko co się dzieje - wysypki, sapanie, kichanie, kolki, problemy z kupką - to właśnie jest reakcja na to co spotyka nasze Maluszki po tej stronie naszego brzucha. To przecież szok dla takiego organizmu - wszystko nowe i tak wiele muszą się nauczyć - z trawieniem mleczka włącznie ;-)
Te wszystkie przesądy o zauroczeniu, tłustym, lub chudym mleku, złych ludziach, którzy źle życzą - przez co dzieci płaczą... ach ... bzdury.

Dobrej nocy Kochane - mam nadzieję, że uda się mi i Wam wypocząć. :tak:
 
hejka :)
my dzis byliśmy na spacerku - ja Kinia i Kubuś. Z dostawką więc było supewr bo nie musiałam walczyć z wierzgająco- ryczącym dzieckiem. Ślicznie jechała w wózeczku :)
Kubuś też już lepiej ze spaniem- dziś tylko 25 minut usypiania na nockę. Za to Kinga jeszcze nie śpi :( Tatuś usypia bo ja robię obiad na jutro i piekę mojej gwieździe mufinki bananowe- ostatnio ona szaleje za tymi ciastkami :) a że ja je robie takie malo słodkie i daję jej z jogurtem naturalnym to na pewno jej taka mufinka nie zaszkodzi :)
radzę nie słuchać głupiego gadania. Oj wiem ze to nie łatwe bo sama kiedyś była taka że sie przejmowała takim gadaniem. Moja teściowa usiłowała mi wmówić że mam mleko za chude i dlatego dziecko szczuplutkie, strała sie mi wbić w głowe poczucie winy że dziecko ma wrażliwą skórę i stale mi tłukła że ona sobie radziła z 2 dzieci a ja z jednym mam problem- ale pomóc to mi ani raz nie pomogła. Głupia baba - lekarka- w przychodni próbowała mi wmówić że dziecko trzeba dokarmiać sztucznym, dopiero pani z poradni laktacyjnej mi pomogła uwierzyć, że Kinia jest zdrowa i szczęśliwa i nie ma co jej wpychać mm. A teściowa mojej sister wieszała na nas koty że jeździmy z nie ochrzczonym dzieckiem, nie mamy czerwonej kokardki na wózeczku i nie ubieramy dziecka w 100 warstw na mumię. Teraz teściowa gada ze mam mleko za tłuste bo mały okrąglutki ;) ale ja to olewam z góry na dół i sie śmieje z jej głupoty ;)
co do herbatek mam takie moej spostrzeżenie - uważajcie na te herbatki rozpuszczalne. lepiej nie przyzyczajajcie do nich dzieci. Moja sie uzależniła od herbatki bobowita jabłko- melisa. Wprawdzie dawaliśmy jej 2 łyżeczki granulatu na 300ml wody ale i tak sie uzależniła. A potem okazało sie ze ta herbatka pita przez butelkę psuje jej ząbki. Teraz nie popełnię tego błędu i Kuba nawet nie poczuje smaku tych świństw. Zamiast tego dostanie zwykły rumianek albo meliskę słabiutką albo swojej roboty soki owocowe.
aa jeszcze jedno - jak dziecko boli brzuszek dobry jest masaż brzuszka nóżkami. Przy Kini działało. A espumisan dawaliśmy jej jak sie zaczęły kolki też profilaktycznie i od tej pory był spokój. Tylko ze zanim do tego doszłam to prawie 3 tygodnie stawałam na rzęsach i ledwo żyłam ze zmęczenia bo Kinia miała ataki wieczorami i do 1 w nocy potrafiła płakać
 
Widzę że to starsze pokolenie to podobnie: nie za zimno jej (dwie warstwy + plus kocyk w razie czego i tem. 25 stopni), na dworze suszyć ubrania:szok:, dla czego nie nosisz na rękach (noszę ale nie przyzwyczajam), dla czego nie ma czerwonej wstążeczki przy wózku, jak można wychodzić już w 2 tygodniu na dwór (temperatura jak wcześniej), ktoś zauroczy Małą, teraz wychodź bo później będzie zimno i trzeba w domu siedzieć + przynoszenie dziwnych rzeczy (nie w moim guście), mówienie do dziecka pisu psiu psiu (dziecinne gadanie od którego mi gęsia skórka się pojawia).

Anisen co do herbatek to masz rację. Lepiej już normalnie zaparzyć łagodną herbatkę. Ja kupiłam taką granulowaną ale dla siebie i najlepszy to jest skład: glukoza i wyciąg z kopru włoskiego 3,4% (więc można się domyślać ile tej glukozy). Ja już należę do przesłodzonego z fast foodowanego pokolenia:-D więc mi tam nie zaszkodzi ale nie wyobrażam sobie pchać w dziecko tyle cukru.

ewelinak1 ja myślę że dokładnie jest tak jak napisałaś. Wszystko jest jeszcze niedojrzałe i nic nam nie pozostaje jak przeczekać.

Moja Mała to nadal męczy się z kupolami. Nie lubimy jej kupoli. Stęka, pręży się i tak mi się smutno robi bo nie bardzo jak pomóc można (piję herbatkę na trawienie, piję napar z kminkiem). Teraz Mała "rozmawia" z tygryskiem i dostała czkawki (też jej nie lubimy). Paulinka trochę marudna a tu trzeba tyle zrobić. Czas mi ucieka jak nie wiem co i nie mogę uwierzyć że w czwartek będzie już 3 tygodnie. Najgorsze że teraz w dzień to mi siedzi na cycku. Prawie co godzinę chcę i siedzi z 30 minut. W nocy to raczej jest super bo tak co 3 godziny a przedwczoraj 2X4godziny - gdyby się tak unormowało to naprawdę ekstra.

Zauważyłyście że najczęściej to piszemy "sorry ale was nie nadrobię" ale ten czas się wszystkim poskracał. Taki mały człowieczek może nieźle namieszać nam wszystkim w życiu i poprzestawiać i zmienić priorytety.
 
witajcie kochane

przepraszam ze tak troche zaniedbuje was wszystkie ale dopadła mnie lekka deprecha!!!! ciągle chce mi się beczeć , mleka prawie niemam i to chyba dlatego!!! próbowałam herbatek tabletek i odciągania i z obu piersi udaje mi sie tylko 15 ml co jest niczym w porównaniu do tego co Milenka zjada!!!! musze ją karmić mleczkiem modyfikowanym i jest mi tak przykro ze szok bo tak bardzo chcialam piersia i nie potrafię :(:(:(
czuje się okropnie!!!!!!


to już tydzień jak mam Milenkę... leci ten czas:) malutka kochana, miewa czkawki i kicha ale mam nadzieje ze to kichanie nie rozwinie sie w jakis katarek czy coś!!! jutro przychodzi dopiero do nas położna...Nikolka troche zazdrosna o siostre ale bardzo chce przy niej wszystko robic i pomagać...i zwraca uwagę na siebie wszelkimi możliwymi sposobami... myśle ze w koncu przyzwyczai sie do nowej sytuacji!!!

postaram sie cześciej do was pisać:)
buziaki dla wszystkich
 
Katezbb przystawiaj jak najczęściej małą, nie rzadziej niż co 2 godziny, pij dużo plynów i pozytywne nastawienie- mleczko napewno zacznie się produkować. Trzymam kciuki, sama wiem jak to jest dawać mm, byłam zmuszona kilka razy i serce mi pękało, bo tak bardzo chciałam karmić naturalnie a mleczka miałam mało. Ale po tygodniu rozpoczęła się produkcja i jesteśmy oboje szczęśliwi i przede wszystkim najedzeni.

Te wszystkie zabobony, jak o tym czytam to turlam się ze śmiechu. Też o takich akcjach słyszałam: żeby nie wychodzić z domu bez ochrzczenia dziecka, żeby zawiązać czerwona kokardkę, że jak się karmi pół na pół mm i piersią to zaniknie wogóle mleko w piersiach... ech itp- paranoja. Najlepiej to olać, choć my mamy napewno troszkę bierzemy do siebie każdą taką "głupią" uwagę.
 
reklama
no tak temat zabobonów też mnie śmieszy...no i dobre rady teściowej masakra, najlepiej żeby dziecko leżało zawinięte w becik jak kokon bez ruszania rączkami i nóżkami, po pierwszej wizycie teściow lekko przerażona, ze krzywdę dziecku robię, ale ja to to olewam słucham co mówią babcie, a potem robię swoje
tak więc ellsi wiem co masz na myśli:)
katezbb kichanie u dzieci to normalka, tak sobie noski oczyszczają. Mlekiem się nie przejmuj, oby sie pojawiło tak żebyś mogła piersią karmić, ale jak będziesz karmić MM to wcale nie edziesz gorsza mamą, ja dokramiam MM i już nie mam wyrzutów, wolę to niż głodne, płaczące dziecko i mnie zestresowaną

Mi tez się nie chce wierzyć ,że już Franuś ma 3 tygodnie, ja się coraz lepiej czuję w roli mamy i jakoś wszystko zaczynam ogarniać, wiadomo są lepsze i gorsze dni, nocki spoko synek je co 3-4 godz i dalej śpi w dzień już mniej spanka przewaznie tylko na spacerze 3-4 godziny, ale ogólnie trafił mi się super grzeczny egzemplarz no i narazie udało nam się uniknąć kolek...oby tak było
 
Do góry