reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2020

reklama
A swoim pokarmem też karmisz? To strasznego masz glodomora😉 ile ci zjada na jedno karmienie?

Karmię piersią, a jak mu mało to dowalam mu flaszką🙈😅 kurcze przyznam, że mam problem z tym karmieniem. Bo nie wiem ile zjada z piersi, mam wrażenie , że słabo ssie i się nie najada. Walczę z tym, żeby lepiej łapał pierś, ale to leniuszek i często zasypia na piersi i wypluwa sutka. Dziś sciągnęłam pokarm (100ml), bo mi piersi stwardniały i bolały. Zapodam mu na następnym karmieniu i zobaczę ile zje. Nie wiem, może to spóźniony nawał się robi, bo nie miałam takiego czegoś. Nie mam doświadczenia i trochę kombinuję 😒
 
u mnie na początku byłyproblemy zkp bo mały miał wędzidełko skrócone, po podcięciu już ładnie je i w końcu prawidlowo przybiera.

Połóg ciężki, tzn psychicznie czasami wysiadam, ale liczę że szybko to minie.
 
Mnie to pocenie nocne dobija, budzę się mokra jak po kąpieli normalnie.. a tak to wszystko w normie, życie na pełnych obrotach ;)
 
My się karmimy tylko piersią, mlekiem modyfikowanym jak próbowałam dokarmiać w szpitalu to mały pluł i się krzywił okropnie, potem nie mógł kupki zrobić no i stwierdziłam że zostajemy na cycu tylko :) pokarmu wydaje mi się że mu wystarcza, z jednej piersi mi leci jak z kranu i ciągle walcze z nawałem. Poza tym rana po nacięciu boli juz mniej, na tyłku można siedzieć :D starszak zafascynowany braciszkiem, ciągle przy nim by chciał być :)
 
reklama
u mnie na początku byłyproblemy zkp bo mały miał wędzidełko skrócone, po podcięciu już ładnie je i w końcu prawidlowo przybiera.

Połóg ciężki, tzn psychicznie czasami wysiadam, ale liczę że szybko to minie.
A długo trwało przyzwyczajenie Twojego Malucha do prawidłowego ssania z już podcietym wedzidelkiem? Jak w ogóle sam zabieg i czy jakieś ćwiczenia teraz wykonujecie, aby nie zrosło się ?
U mojego maluszka na początku stwierdzono skrócone wedzidelko, ale pediatra w szpitalu, a potem położna mówili, że krótkie, ale może wyćwiczy... Tym samym juz minął miesiąc a my nadal na karmieniu mieszanym, maksymalnie ściągam laktatorem 60 ml. Dokarmiam butlą jak już siedzi na piersiach na zmianę po 1,5-2 godziny, część czasu przysypiajac, a potem krzyczy z głodu... Doradcy laktacyjni mówią,że dziecko samo "programuje" piersi zeby produkowały tyle ile potrzebuje, więc przystawiam często i na długo, ale u mnie na razie chyba to nie działa. A i karmię przez oslonki, bo inaczej się nie da. W poniedziałek idziemy do laryngologa, zobaczymy co powie.
 
Do góry