reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

U nas noce przesypia ale na noc mm dostaje i zasypiamy ok polnocy to do 7-8 spokojnie spimy:) W dzien na cycu ale co 3-4 h. Tak to tez przesypia reszte dnia ;) ja ogólnie dobrze sie czuj4. Brzuszek powoli schodzi ale jest taki galaretowaty 😋. Wrocilam Juz do wagi z przed ciąży, ale tylko dlatego ze schudlam sporo tuz przed samym porodem. Co do blizny niby ladnie się goi ale wyczuwam zrosty i jutro ide do lekarza sprawdzić co sie dzieje. Mała ma juz 2 tyg i ogromnie sie zmieniła i jest bardzo ciekawa świata ;)
 
reklama
Pytanko do mam, które juz urodziły i są w domu z maluchami. Byłyście już na pierwszym spacerze? My dzis przez 10 min na balkonie się przezwyczajałyśmy. Boje sie troche na dłużej wychodzić a z drugiej strony szkoda ładnej pogody
Grunt to dobranie odpowiedniego stroju i sprawdzanie karku (polecam muffki do wózka dla ciebie zebys miała ciepłe dłonie i to kupuj takie mega ciepłe z ta biała owca najlepiej). Ja kupiłam lzejsze i potem zamawiałam drugi raz.
To trochy trudne żeby nie za zimno i nie za ciepło.
Ja uważam ze najlepiej wychodzić i wydłużać.
Moje dziecko pierwsze z czerwca, wiadomo, trzeba było uważać żeby nie przegrzać i na słońce, teraz będzie ze środka października.
Ale z tym pierwszym to z czasem spędzaliśmy nawet 4,5 godziny dziennie nazewnatrz i teraz tez planuje tak wydłużać stopniowo. Zacznę wiadomo od tych 10-15 minut. I na spokojnie im większe tym dłużej.
Generalnie mój pierwszy synek to pózniej jak by nie było zimno to kochał być i spać na dworze i jest zdrowym chłopakiem. Trochy mnie to kosztowało chodzenie z nim, nie raz zmokłam, zmarzłam czy byłam wykanczona, wyspacerowalam się pare lat do przodu, ale zdrowe dziecko to skarb i teraz kocha być na dworze i kocha spacery.
 
Ja chciałam się kochane chyba poradzić w pewnej kwestii która mnie męczy, by może któraś z was przechodziła coś podobnego albo mogłaby mi podpowiedzieć co robić by było lepiej.... A więc chodzi o to że jestem zmęczona ale lrzezczesliwa mama moja córeczka ma piękny pokoik w którym z nią mieszkam od 4 tygodni, tatuś oczywiście coś tam ja ponosi od czasu do czasu do nas wejdzie ale śpimy osobno a ja czueh się fatalnie serce mi pęka bo czuje ze juz nas praktycznie nie ma jedyne tematy to kup to kup tamto jak wraca z pracy, kurcze nie wiem sama czy nie przesadzam i nie mam wymagań no niewiem... Martwi mnie to czy to normalne. Odezwijcie się
A dlaczego śpicie osobno?
Czy wieczorem jak już dziecko zaśnie nie siedzicie razem i nie spędzacie czas? Czasem człowiek wykanczony ale się przytula do drugiego i tak razem pomilczeć to i tak lepiej jak nie
 
Rozmawialiście o tym? Mówiłaś mu, że tęsknisz za jego bliskością? Moim zdaniem tu rozmowa z partnerem jest kluczowa, może on też się czuje odsunięty, bo teraz nie jest jedyny w Twoim życiu?
A druga sprawa, czy osobny pokoik rzeczywiście jest wart tego, byś musiała zrezygnować ze wspólnego spania z partnerem? Może lepszym rozwiązaniem było by łóżeczko w waszej sypialni? Tylko do snu w nocy, w dzień córcia mogłaby normalnie korzystać z pokoiku. A tym sposobem i tatuś uczestniczyłby więcej w waszym życiu, a nie był gdzieś obok, za ścianą. Może warto przemyśleć takie rozwiązanie?
Nasze dziecko spało z nami w tym samym pokoju (sypialni), na początku w swoim łóżeczku, jak miał rok i poszedł do żłobka a ja wróciłam do pracy to zaczął złe spać w swoim łóżeczku i wzięliśmy go do siebie. I śpi z nami, teraz zainwestowałam w materac 2 metry i Wszystcy maja wystarczająco miejsca. Razem czytamy książeczki z dzieckiem wieczorem. Jest fajnie.
 
Mój Wojtuś ma prawie miesiąc i dokarmiam go mm zwłaszcza w nocy
Mamusie a jak wasze sylwetki po porodzie i ogólne samopoczucie? Ja czuje się fatalnie ze sobą teraz. Zostal mi spory brzuszek i jeszcze ta blizna. Nie mam kiedy nawet zadbać o siebie. Częsta higiena i właściwie tyle. Mała śpi jak zajączek z jednym okiem otwarym. Ogólnie jestem wyczerpana. Pomaga mi mama i partner ale i tak większość czasu córcia jest ze mną sama i praktycznie nie daje mi odetchnąć. A jak to wygląda u was?
Nie martw się.
Mi brzuszek po poprzednim porodzie wracał do normy z trzy-cztery miesiące (dopiero po tym czasie mogłam założyć normalne spodnie a nie ciążowe). Bliznę tez mam po cc, ale tak zrobiona ze jak założę bieliznę to nie widać. Partner ma wyrąbane na bliznę, ja tez o niej zapomniałam. Jest sobie i tyle.
Może zrób sobie czas raz w tygodniu ze ktoś inny zajmie się dzieckiem a ty pospisz lub gdzieś wyjdziesz. Nawet te dwie- trzy godziny to już coś. Rób sobie jakieś małe przyjemności jak dziecko zasypia wieczorem. Ja robiłam sobie kiedyś wspólna wannę z mężem przy świeczkach. Ciało jakby się rozluźniano po całym dniu zasuwania, a człowiek czuł ze coś fajnego się dzieje i ze ma chwile dla siebie
 
Wiecie co, jestem zalamana moim fotelikiem/nosidełkiem samochodowym 😔 tak się upierałam, żeby był z bazą, kupiłam taki, dziś pierwszy raz zamontowaliśmy cały komplet i klapa! Małemu głowa stała dokładnie w pionie, nawet nie mógł jej oprzeć z żadnej strony. Wydaje mi się, że mam za bardzo skośne siedzenie w aucie i że ten fotelik jest jednak źle wyprofilowany... Chciałam cybex albo maxi cosi, a się pokusiłam o włoską firmę, bo babka tak zachwalała... Zła jestem na siebie 😡 Wozimy póki co samo nosidełko zapinane na pasy, bez bazy, ale też je muszę przechylać do tyłu, żeby mi dziecko pół leżało w środku, a nie prawie siedziało z bródką przyciśniętą do klatki piersiowej... Ech, co robić? Wydaje mi się, że jak podrośnie i wyjmę wkładkę dla noworodka to będzie ok, ale nie mam pewności. Kupiłabym inne, ale boję się, że na tym siedzeniu wszystko będzie pod takim dziwnym kątem 😒 Jestem w kropce 😕
 
Wiecie co, jestem zalamana moim fotelikiem/nosidełkiem samochodowym 😔 tak się upierałam, żeby był z bazą, kupiłam taki, dziś pierwszy raz zamontowaliśmy cały komplet i klapa! Małemu głowa stała dokładnie w pionie, nawet nie mógł jej oprzeć z żadnej strony. Wydaje mi się, że mam za bardzo skośne siedzenie w aucie i że ten fotelik jest jednak źle wyprofilowany... Chciałam cybex albo maxi cosi, a się pokusiłam o włoską firmę, bo babka tak zachwalała... Zła jestem na siebie 😡 Wozimy póki co samo nosidełko zapinane na pasy, bez bazy, ale też je muszę przechylać do tyłu, żeby mi dziecko pół leżało w środku, a nie prawie siedziało z bródką przyciśniętą do klatki piersiowej... Ech, co robić? Wydaje mi się, że jak podrośnie i wyjmę wkładkę dla noworodka to będzie ok, ale nie mam pewności. Kupiłabym inne, ale boję się, że na tym siedzeniu wszystko będzie pod takim dziwnym kątem 😒 Jestem w kropce 😕
A nie masz koleżanki z taka baza/ fotelikiem żeby zamontować i sprawdzić? Czasem tez są sklepy w których ci montują i widzisz jak jest
 
Dziewczyny, termin na dzisiaj tj.28.09 a nie czuję nic, mała aktywna pod wieczór i w nocy najwięcej, ale chyba nie spieszy się jej na świat, jeszcze wczoraj dopadło mnie przeziębienie, katar taki że nie moglam w nocy spać, leczę się domowymi sposobami ale póki co na katar nic nie pomogło, jedynie ból gardla odpuścił. U lekarza mam być 29.09 bo kazał przyjechać jeśli nic nie będzie się do tego czasu działo.
 
reklama
Dziewczyny, termin na dzisiaj tj.28.09 a nie czuję nic, mała aktywna pod wieczór i w nocy najwięcej, ale chyba nie spieszy się jej na świat, jeszcze wczoraj dopadło mnie przeziębienie, katar taki że nie moglam w nocy spać, leczę się domowymi sposobami ale póki co na katar nic nie pomogło, jedynie ból gardla odpuścił. U lekarza mam być 29.09 bo kazał przyjechać jeśli nic nie będzie się do tego czasu działo.
Wszystko się może zdarzyć 😉 mnie też o 18:00 chcieli wypuścić ze szpitala, bo nic się nie działo, a o 21:00 zaczęłam rodzić 👍 czekaj cierpliwie, wiem że trudno, ale nic innego nie można w tej sytuacji zrobić.
 
Do góry