reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Witam pierwsza.

Mam uparciucha.:wściekła/y:................... dzieci porozwalały zawabki, Maja sprzątała bo chciała bajke obejrzeć, a Adaś też chciał tylko nie kwapił sie do porządków.
Maja siedzi i ogląda a młody ma problem z położeniem na półkę dwóch samochodów, więc nie ogląda....................... po 10 min zaczął sie bawic innymi zabawkami a te dwa auta nadal leza na środku pokoju................ , choc podsłucuje co na Minimini leci......... był ryk jak Stacyjkowo się zaczęło, ale aut nie odłożył............. i nie obejrzał.:sorry:


Nie wiem czemu, ale Adaś od weekendu zapomniał wołac siku, nawet nie czuje że sie zlał......... pamiętam, że Maja też miała taki okres:crazy:

Jak tam chorowitki dzisiaj??????????
 
Witam się i ja:-) noc dzisiaj z tylko dwiem pobudkami:-) ale ten kaszel nadal mnie martwił zadzwoniłam więc rano do przychodni poprosić naszą panią doktor o wizyte domową ta powiedziała że dziś nie da rady bo ma czarno w przychodni i żebyśmy się zajwili z małą to wejdziemy do zabiegowego odrazu bez kolejki żeby mała nie stała wśród tych chorych:tak: no to pojechaliśmy i pielęgniarka nas odrazu zaprowadziła co oczywiście wywołało ogólne oburzenie w poczekalni w sumie to trochę mi głupio było bo stali nawet z młodszymi dziećmi w kolejce ale cóż poradzę skoro nie potrafili sobie załatwić to ich problem:sorry: ale do rzeczy młoda osłuchowo czyściutka:-) gardełko już też ok ale ze względu na ten utrzymujący się kaszel pani doktor uznała że yen antybiotyk który mała bieże jest bardzo łagodny i dobrze by było żeby brała go minimum tydzień a że nam się już kończył to przepisała jeszcze raz:tak: przy okazji mnie też osłuchała bo chypię jak diabli ale na szczęście też git;-)

oj jak dobrze, tzn nie dobrze, ale myslłama, że my mamy tylko ten problem:rofl2:
Tuśka też przechodziła przez ten okres:confused2: trwało prawie miesiąc na szczęście już jest za nami;-)
 
Witam pierwsza.

Mam uparciucha.:wściekła/y:................... dzieci porozwalały zawabki, Maja sprzątała bo chciała bajke obejrzeć, a Adaś też chciał tylko nie kwapił sie do porządków.
Maja siedzi i ogląda a młody ma problem z położeniem na półkę dwóch samochodów, więc nie ogląda....................... po 10 min zaczął sie bawic innymi zabawkami a te dwa auta nadal leza na środku pokoju................ , choc podsłucuje co na Minimini leci......... był ryk jak Stacyjkowo się zaczęło, ale aut nie odłożył............. i nie obejrzał.:sorry:


Nie wiem czemu, ale Adaś od weekendu zapomniał wołac siku, nawet nie czuje że sie zlał......... pamiętam, że Maja też miała taki okres:crazy:

Jak tam chorowitki dzisiaj??????????
skąd ja to znam:sorry::crazy:
Aneta dobrze że Tuśka już zdrowieje:tak::-)
A jak pozostałe chorowitki Nuśka ,Justyna jak chłopcy????
 
Witam się i ja :laugh2: mlody ogląda swoją ukochaną bajke i próbuje zasnąc, a ja mam wolne na kawke i małe-malutkie ciasteczko :rofl2:

Byliśmy na spacerku, pogoda istny kryształ!!! Ale się pięknie i tak wiosennie robi. Na termometrze 10 stopni co prawda w słoneczku, ale od razu lepiej to wygląda.

Agulka Kuba również dziś "dostał po nosie" poszliśmy na nóżkach na spacerek. Mieliśmy iść na kaczki nad staw. Umawiałam się z nim, że nie będzie wchodził w kałuże. Wyszliśmy z domu i z biegu pierwsza zaliczył :crazy: to mu powiedziałam, że jak nie będzie mnie słuchał to wrócimy do domu. Przeszliśmy dosć spory kawałek, nie wiem ile w metrach, ale zajeło to Nam 40 minut a ja gadam do ściany. To za bety i do domu. Darł się pół drogi :crazy: no ale przynajmniej go to coś nauczyło bo jak wracaliśmy do domu to płakał i mówił błagalnie, że już nie idzie po wodzie. Zobaczymy czy jutro również będzie pamietał.

Anetko to rewelka, że Natalka zdrowieje :tak: a ten antybiotyk to w jakiej postaci jest??? No i ile dawek było w jednym opakowaniu???
 
reklama
Do góry