reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Wrześniówkowe mamy

ale mi dziś szybko dzień leci, bo sporo pracy mam.

Anetka, ogromne gratulacje dla Natalki!!! U nas jest tak: Julitka sama się nie garnie aż tak do czytania, ładnie sylabuje i głoskuje. Ja się boję sama uczyć Julitkę, że zacznę jakoś dla niej niezrozumiale, inaczej, niż przewiduje program...czekam, aż zaczną się uczyć w szkole.
 
reklama
A Tuśka jakieś 3 tygodnie tem sie strasznie zawzięła:tak: kupiłam jej wtedy fajny elementarz, bo właśnie nie wiedziałam jak sie za to zabrać i jej wytłumaczyć:sorry: bardzo sie przydał, a zapłaciłam za niego 17zł;-) i od tamtej pory nie ma dnia zeby popołudniu ostro nie ćwiczyła:tak: bardzo z niej jestem dumna i mam nadzieje, ze takie samozaparcie w nauce na zawsze jej zostanie;-)
 
Witam.
Zalatana jestem, załatwiłam sobie że następny tydzień tez mam na 1 zmianę:tak:

Donus, Aneta gratki dla Waszych dziewczyn........... mój Adaśko coś czuję, że będzie nygus, bo do czytania i pisania jest BARDZO niechętny:zawstydzona/y:
 
Dla nas ważne jest je samopoczucie i zadowolenie z tego, co robi. Nie chcę, żeby miała taką presje dodatkową, ze oczekujemy samych sukcesów.
.
My też tak uważamy. U Maćka na treningach jest chłopiec, który ma porypanego ojca. Presję okropną na dziecku wywiera, chłopak taki ciągle skulony po tym boisku biega. Szkoda mi go. My Maćka tylko czasem skarcimy jak się wygłupia lub wślizgi robi, a tak to niech się dzieciak dobrze bawi i tyle. Ja nie mam planów, żeby on wielkim piłkarzem został. Na basen też chodzi i chyba sobie nieźle radzi. Od poniedziałku też kółko szachowe mają i bardzo mu się podoba. Przyda mu się to, bo to mały nerwus jest. Też już czyta od jakiś kilku miesięcy, pisać nawet nawet lubi, ale za to kolorować nie znosi. Teraz uczę go czytać po angielsku, ale tak na luzaka, jak rano jest czas to mu parę słówek pokażę.

Co do pracy to z jednej strony mam doła, ale z drugiej zmieniłam podejście i przestałam się przejmować wszystkim i staram się nie robić ponad moje siły. Dla mnie ważniejsze są dzieci. Dziś miałam czas rano by się z nimi klockami pobawić. Były przeszczęśliwe. :-D Nie wiem, czy pisałam, że jedna dziewczyna odchodzi, ale wczoraj się dowiedziałam, że i kolejna ma dość. To są nowe dziewczyny, obie z tej samej grupy. Ale przypał :sorry:
 
Witam kobietki!

zaodowolona jestem z wczorajszego wieczoru, bo porobiłam co zaplanowałam.

Wiecie co, denerwuje mnie pewna rzecz w skzole. Pani rzadko zadaje pracę domową, ale jak już to sporo na raz i to z dnia na dzień. Np. wczoraj zadała 3 strony do pisania znaków. Jka dzieci wychodzą ze szkoły o 13.00 to mają całe popołudnie na to. My mamy dodatkowo basen, albo czasem coś zaplanowane i co wtedy? Wiesz, ze obowiązki zwi.azane ze szkoła powinny być najwazniejsze, ale...przecież wg mnie po to też jest świetlica, żeby dzieci tam mogły odrobić lekcje, a potem w domu już odpoczywać. Wiem, że tak jest w innych szkołach. U nas jakoś nie. Muszę porozmawiać z p. świetliczanką o tym, tylko ona sama nic nie zadecyduje, będzie musiała porozmawiać z p. dyr:baffled:
 
Witam o poranku z kawusią oczywiście:-) za oknem szaroburo i ponuro:crazy: zaraz zabieram się za pieczenie torta tęczowego, bo znajoma zobaczyła na FB Tuśki z urodzin i ubłagała mnie żeby jej upiekła dla córki;-) jutro wybieram się z młodą i z mamą na objazd po cmentarzach na opolszczyznę, bo później już nie damy rady:no: także muszę popołudniu wybrać się na zakupy zniczowe:baffled: chyba do l'eclerca bo jak patrzyłam na gazetki to duży wybór mają i ceny w miarę przyzwoite:tak:
 
o kurcze, teraz mi Anetka przypomniałś, że była jeszcze 1praca domowa: ułozyć puzzle i przykleić na kartkę a o tym po basenie zapomniałyśmy!!!! Tak, czasami Pani daje im pracę domową. No i widzicie, tyle na 1dzień a potem przez cały tydzień nic. Jak Julitka była chora to we wtroek kolejnego tyg. pani dała jej do uzupełnienia książkę. Dużo tych stron było. Akurat to był tydz. kiedy codziennie miałyśmy coś: basen 2x, urodziny M., dentystka i nie było kiedy zrobić wszystkiego. Dałam więc Julitce książkę tylko z kilkoma zadaniami zrobionym i powiedziałam, żeby wytłumaczyła pani, że nie mogłyśmy wiecej i niech da książkę na weekend, oprócz tego napisałam w dzienniczku taka prośbę. No to pani powiedziała Julitce, że prace trzeba odrabiac pomimo innych zajęć, bo jak nie to, będzie "jedynka".

Ja mam zamiar jutro skoczyć do leclerca po znicze.
 
Witam
Donuś to Julitka chodzi do zerówki czy pierwszej klasy???bo już się pogubiłam u nas w przedszkolu nigdy nie mieli żadnych zadań domowych,zadnych jedynek ani innych ocen:no:Brawa dla Julitki za postępy na basenie
Aneta gratki dla Natalki za czytanie
Majandra dla Maciusia również gratki za czytanie

Mateusz jeszcze nie czyta tzn wie jak napisac jakieś tam wyracy ,przeliteruje ,dzieli na sylaby ale ja ma przeczytać to po literca przeczyta ale nie złoży wyrazu...
Byliśmy wczoraj u dentysty prywatnie bo nie wiem czy pisałam że plomba którą Mati miał na NFZ wypadła a tak się biedak nacierpiał przy tym ząbku no i okazało się że z tym zębem już nic nie da się zrobic:angry:bo tak mu go rozwiercili wrrrrrrrrrrrrr
no a tam u tej dentystki prywatnie co kiedyś chodziliśmy całkiem inne podejście do dziecka Mateusz na początku siedział wystraszony i chciał płakać bo po ostatnich przejściach bał się ale tu można powiedzieć że był bardzo dzielny płakał tylko jak mu zastrzyk znieczulający dawała i to nie był krzyk i ryk jak tu na kasę chorych.Dentystka była zdziwiona jak powiedziałam że tam wyrwali mu zęba na rzywca bez znieczulenia i stwierdziła że wcale się nie dziwi dlaczego Mati się tak zraził.Z gabinetu Mati wyszedł dumy że był dzielny
 
reklama
Wiesz Donuś z jednej strony ma Pani rację:sorry: bo przecież jak już będzie w szkole to jak nie odrobi zadania to chyba nie będziesz jej pisała usprawiedliwień:sorry: tylko faktycznie szkoda, ze Pani naraz zadaje tyle,a potem nic:baffled: a rozmawiałaś z panią? Może jest tak, ze tego wszystkiego nie trzeba naraz tylko np. na za kilka dni?
 
Do góry