reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam weekendowo.
Na 18tą mają znajomi do nas przyjechac na zakończenie lata, albo rozpoczęcie roku szkolego ;-)........... jak zwał tak zwał każda okazja jest dobra by przy ognisku posiedzieć jak jest piękna pogoda.:tak:

Donuś
jak tam zjazd rodzinny?

MOnai jak Mati u sadysty?

Aneta
jak grzybobranie, dużo nazbierałyście? Ja okna tez w tygodniu myłam, zostały mi tylko w wykuszu w salonie.

Pozdrawiam
 
reklama
Aga jak sie udało spotkanie ? Ja tez takie lubię a powód każdy jest dobry :-)
Donuś zjazd rodzinny udany ?

Monika a co sie dzieje z zabkami Mateuszka?

Aneta
jak grzybobranie ? Ja grzyby to uwielbiam jeść a zbierać hmm ja mogę przejść przez grzyba i go nie widzę

Pozdrawiam wszystkich :)
 
Witam
Nuśka Mateusz mial blombowanego zabka a ze dziura byla duza to najpierw mial w zebie lekarstwo ktore wypadlo po jakims tygodniu wiec kolejna wizyta byla a teraz w piatek bylismy juz zeba zablombowac i za kazdym razem byl ogromny placz :sorry2:Jeszcze niedawno chwalilam sie jakiego mam odwaznego syna ale wystarczylo zabka wyrwac i teraz kazda wizyta u dentysty dla Mateusza to ogromny strach
Agulka tak jak pewnie sie domyslasz juz po opisie wyzej Mateusz okropnie plakal ale to bardziej ze strachu niz z bolu bo nawet jak mu plombe albo waciki dawala to darl sie w niebogłosy ale naszczescie zab skonczony i dopiero za pól roku kolejna wizyta
 
Witam kobietki!

U nas fajnie. Niedziela byla superowa, bo spokojna w domu. Na luzie, bez stresu.
Za to sobota pelan wrazen: objezdzilismy cale miasto za puchatym chomikiem. W koncu w ostatnim sklepie stwierdzilismy, ze bierzemy juz co bedzie, bez wracania sie gdziestam. Julitka sie uparla na calego bialego (chomik syryjski, dosc agresywny), ale mnie sie tak nie podobal (kojarzy mi sie z bialymi myszkami). W koncu ja przekonalismy an szary z rudym, taki malutki (chomik Roborowskiego-najmniejsza i najlagodniejsza odmiana). No ale z tej rasy byly tylko 2, wiec zeby drugiemu nie bylo smutno, to....wzielismy 2!!!!!!!!! Malo tego, na 90% to chlopak i dziewczyna!!!!!!!!! Ta klatka dla nich to jak wielka willa. Moglismy jednak wziac mniejsza. Wrzucalismy trociny an dworze, od razy Psotka sie zainteresowala malymi lokatorami, a kitek jak je zobaczył w klatce, to od razu wpadl w szal, rzucil sie z lapami na klatke i chcial je dostac. W szoku bylam, bo myslalam, ze klatka do odtraszy i nie bedzie sie rzucal. Potem za kazdym razem pchal sie do domu i czatowal przy klatce. Na szczescie one prawie caly czas spaly w rurach i sie nie ruszaly, ale jak tylko cos sie zaruszalo to juz mu lapki lecialy. No to pierwsza akcje mamy za soba!!!!
"Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie chomika":-D:-D:-D

Witam weekendowo.
Na 18tą mają znajomi do nas przyjechac na zakończenie lata, albo rozpoczęcie roku szkolego ;-)........... jak zwał tak zwał każda okazja jest dobra by przy ognisku posiedzieć jak jest piękna pogoda.:tak:

Donuś
jak tam zjazd rodzinny?

MOnai jak Mati u sadysty?

Aneta
jak grzybobranie, dużo nazbierałyście? Ja okna tez w tygodniu myłam, zostały mi tylko w wykuszu w salonie.

Pozdrawiam

udało sie ognisko???

Zjazd mieliśmy w zeszłą sobotę. Był bardzo fajny, ale z przebojami. O mało nie skończyło się siedzeniem w domu, bo P. rozgrzebał hamulec w TIRze i miał go szybciutko zrobic. Impreza zaczynała sie o 16.00 ale ja wiedziałam, zemy dotrzemy późnym popołudniem. jednak z każdą godzina było coraz mniej nadziei, bo hamulca jak nie było, tak nie było. Nową część kupiłam i nadal nic. P. wściekły, ja zrezygnowana. Rodzinka co jakiś czas dzwoniła pytac jak tam i czekali na nas. W końcu o 19.30 P. stwierdził, żebysmy z Julitką same pojechały, bo on nie da rady a zrobić musi. Nie za bardzo chciałam jechać bez niego, ale w końcu to jedyna szansa, żeby sie z niektórymi kuzynami zobaczyc. Julitka chciała jechać, ale z tata! Płakała pól drogi bidulka. Nigdy chyba sie tak szybko nie kapałam i szykowałam . O 19145 juz byłysmy w samochodzie. No i dotarłyśmy szczęśliwie, a P. w końcu zrobił hamulec. Towarzystwo już było napoczęte. Przyjęli nas z radością, bo już się bali, ze nie dojedziemy. Wesoło, miło. Uwielbiam te zjazdy. Mówię Wam, świetny pomysł na zobaczenie się z dalszą rodziną.:biggrin2:

Witam
Nuśka Mateusz mial blombowanego zabka a ze dziura byla duza to najpierw mial w zebie lekarstwo ktore wypadlo po jakims tygodniu wiec kolejna wizyta byla a teraz w piatek bylismy juz zeba zablombowac i za kazdym razem byl ogromny placz :sorry2:Jeszcze niedawno chwalilam sie jakiego mam odwaznego syna ale wystarczylo zabka wyrwac i teraz kazda wizyta u dentysty dla Mateusza to ogromny strach
Agulka tak jak pewnie sie domyslasz juz po opisie wyzej Mateusz okropnie plakal ale to bardziej ze strachu niz z bolu bo nawet jak mu plombe albo waciki dawala to darl sie w niebogłosy ale naszczescie zab skonczony i dopiero za pól roku kolejna wizyta

Może za pół roku juz trochę zapomni i mniej sie będzie bał.
Julitka panikuje przy wyjęciu drzazgi, a co mówić przy zębie

Nuska, długo jeszcze urlupujesz?
 
Donkat dzisiaj ostatni dzień urlopu jutro znowu do pracy. Ale przeboje z tym chomikiem teraz masz parke duża klatka to moze hodowlę rozwiniesz ;-)
A na kota trzeba uważać,moja siostra miała kiedyś papugi i kot zarzucił klatkę, ona sie otworzyła i kot papugi zagryzl długie lata siostra nie lubiła kotów ale juz jej przeszło nawet kiedyś miała kota w domu .

Monia a to cieżko miałaś u dentysty biedny Mati

Justyna piękny tort upieklas na urodzinami synka widziałam na facebooku super
 
Witam.
Donus wiem że tydzień temu był ten zjazd, ale jakś wyleciało mi z głowy by zapytać. Super, że macie możliwośc spotkania się u nas by nie wypaliło z rodziną od strony mamy, bo wszyscy obrażeni na siebie:baffled: ale od strony taty to byłaby niezła imprezka:tak:
Monia nie zazdroszczę przeżyć z Matim......... wiem, że nie pociesze a wręcz przeciwnie........ ciężko "polubić" dentystę i zapomnieć po takich przejściach. Nas zmuszali do wizyt bo wywoływali z lekcji ( dentysta był w szkole) i nie pytali się czy akurat ma się nastawienie, od razu na fotel i do roboty , przeważnie bez znieczuleń ......... no i skaza pozostała mi do teraz.
Aneta jak tam grzyby......... z lasu wróciłas???????????
Nuska pozdrawiam
Justa potwierdzam i ja super tort miał MAti
My rezygnujemy z urodzin "gdzieś tam"......... kolejny raz musze stanąć na wysokości zadania i cos w domu wykombinować.......... powód KASA.

Co do ogniska to super było, skończyło się tańcami w garażu a muza na całe osiedle..... na szczęście nikt nie zadzwonił po policję:sorry2: rozchodzilismy się o 04;30......... sąsiadzi oczywiście tez byli:tak:
 
Witam się i ja:-) popijam kawkę, bo odstawiłam młodą do zerówki i zaległam pod kocyk;-) jutro mam zebranie w zerówce więc już się za portfel trzymam:sorry2: a co do grzybobrania to niezbyt udane, bo grzybów mało, ale przynajmniej sobie po lesie połaziłam;-) a bardzo to lubię:tak:
Donuś no to wygląda na to, ze niezła hodowla Ci się szykuje;-):-D
Monia współczuje Matiemu męczarni na fotelu. Ja też już się boję jak to będzie z tym zębem teraz, bo znów lekarstwo wypadło:wściekła/y:
Aguś kto miałby dzwonić skoro sąsiedzi balowali z Wami;-)
 
Witam się i ja:-) popijam kawkę, bo odstawiłam młodą do zerówki i zaległam pod kocyk;-) jutro mam zebranie w zerówce więc już się za portfel trzymam:sorry2: a co do grzybobrania to niezbyt udane, bo grzybów mało, ale przynajmniej sobie po lesie połaziłam;-) a bardzo to lubię:tak:
Donuś no to wygląda na to, ze niezła hodowla Ci się szykuje;-):-D
Monia współczuje Matiemu męczarni na fotelu. Ja też już się boję jak to będzie z tym zębem teraz, bo znów lekarstwo wypadło:wściekła/y:
Aguś kto miałby dzwonić skoro sąsiedzi balowali z Wami;-)

Aneta byli ci najlepsi sąsiedzi, ci z lewej bo z prawej to masakra i mogli dzwonić, bo upierdliwi są a w dodatku emerytowany policjant, no ale jak sie samemu pije i ma dwójke dzieci małych pod opieką to na sąsiadów wtedy sie nie donosi.;-):tak:
Ja po lesie tez l;ubię chodzić, tzn lubilam, bo teraz mam jakis lęk przed kleszczami:sorry2:
 
Donka tak to jest z chlopami, nigdy sie nie pospieszysz
Aga jak ja zjadlabym kielbaske z ogniska...
Aneta u nas tez grzybow jak na lekarstwo, bylam w zeszlym tygodniu i moze przez 1,5h z 10 znalazlam. W srode sie wybieram,bo musze nowy koszyk na spacer wyprowadzic;-)

Zrobilam sobie rzesy!!!
 
reklama
Do góry