Padam na pysk i zaniedbuje meża ale MUSIAŁAM wszystko przecz\ytac co napisałyscie

A nie próżnowałyście tu cały dzień

Ja niedawno wróciłam z pracy jeszczxe dwa dni ijade na urlop do rodziców mam nadzieje ze sie pobycze i odpocznę
Kurcze mam znowu wątpliwości czy dobrze zrobiliśmy wykupując tą wycieczkę może on jest jeszcze za mały, fakt że we wrześniu będzie miał już rok ale może to za mało, na taką wyprawę.
My tez jedziemy na wakacje we wrzesniu i sie troche boje jak to bedzie z malcem, mam nadzieje ze jakos damy rade
Wiecie, ostatnio mam znów doła odnośnie Maciusia. Tzn. obwiniam się o wszystko co jest z nim nie tak. Począwszy od okresu ciąży i przedwczesnego porodu. Z mojej winy, bo nie wyleczyłam zęba i wdała się infekcja. Jak patrzę na Maciusia to mi się płakać chce:-
zawstydzona/y:
Oj dobrze rozumiem co czujesz, ja bez przerwy sie zadręczam ze mój dawidek przeze mnie jest krzywdzony, najpierw przy porodzie chciałam byc wygodna i wziełam epidural a to prawdopodobnie spowodowało anemię u niego i ciągle nie moge sobie wybaczyc mojego egoizmu, mam wyrzuty ze nie mam czasu sie z nim bawic tyle co inne mamy a ostatnio mu jeszcze obtarłam skóre na fajfusku.
Nie martw sie, Macius wie ze kochasz go bezgranicznie i chcesz dla niego jak najlepiej kiedyś sie popłaczesz ze wzruszenia jak ci podziekuje za to że jesteś


A mecz pewnie że żenada ja się poddałam i dziś na czas meczu udałam się na "masaż gorącymi kamieniami":-):-) rewelacja polecam super odprężające:-):-):-):-) a mecz podarowałam sobie ponieważ dwa poprzednie za mocna przeżywałam.
to tak jak ja, dzisiejszego nie oglądałam bo byłam w pracy ale już sobie i tak odpuściałam jadą do domu patałachy


za dwa lata mundial ciekawe czy beda w finałach

A co do guinnessa to jak dla mnie bardziej gorzki jest żywiec, guinness jest cudowny ale taki z beczki, z gęstą pianką i jest bardzo słabo gazowany łagodny dla gardła, w ogóle nie czuć ze sie pije alkohol a jak kopie!! mmmm osobiście z butelki mi tak nie smakuje jak ten podawany w knajpie z beczki ahhh ale sie rozmarzyłam znów...