reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrześniówkowe mamy

witam kobietki!!!
ja tez czesto kontrolowanie pozwalalm jej na przekonanie sie , ze cos jest niebezpieczne, inaczej dziecko nie potrafi sobie wyobrazic co je czeka:confused:
Pocieszyłaś mnie że jestem taka zwyrodniała matka;-):-D a pamiętam jak kiedyś w technikum nauczycielka opowiadała że pozwoliła córeczce pótora rocznej się poparzyć żelazkiem i wtedy myślałam co z niej za matka a teraz sama tak robię tzn w sposób kontrolowany no bo jak ma się przekonać że dotykając czegoś zrobi sobie krzywdę.
 
reklama
Melduję się.
Jutro koniec porannej laby, Maja idzie do przedszkola i już jej rankiem nie zagonię cyt. córkę "wykorzystam" do zabawy z bratem. :sorry:
Ufffff i ja odpocznę do 15:15 od moich "szogunów".

W pracy J wszyscy zadowoleni.:tak:

My wypadów weekendowych nie planujemy tak wcześnie, ale tu już były zapisy w pracy J, więc już wiemy. Z góry narzucone, ale grzechem by było nie skorzystac skoro to w ramach socjalu, (spanie i jedzenie, ognisko i potańcówki).:tak::tak::tak:
 
Witam wpadłam tylko powiedzieć dobry wieczór podczytuję Was w pracy:zawstydzona/y: tak tak w pracy ale nałóg górą:-):tak:

Doti
Życzenia już Ci na pewno składali
twarz Twoja była uśmiechnięta
ale jest jeszcze jedna osoba,
która o Tobie pamięta
Ona właśnie Tobie życzy
wiele szczęścia i słodyczy
wiele wspomnień, miłych wrażeń
i spełnienia wszystkich marzeń
Tego wszystkiego i wiele więcej
życzą Nuśka i Igor:-)

Maciuś wykąpany, nakarmiony śpi:-) Czekam na męża. Niedługo powinien być.:-)

On zawsze tak szybko chodzi spać ???

Hrudzia jak ząbek boli????

Gagulec oj to masz "wesoło" w domku, kurcze nie fajna sytuacja musisz byc silna bo na pewno nie jest łatwo znosić coś takiego że też takie "gady" zatruwają innym życie

Agulka no i dla Majeczki
Życzenia są czymś bardzo ważnym - szczególnie w dniu urodzin. Tak wiec życzę dla Majeczki tego wszystkiego co sobie życzy by się spełniło;-):-)



I ogólnie dla wszystkich moich koleżanek z BB dobrej nocki pa pa


 
Ostatnia edycja:
Mały wsadził mi dzisiaj łapkę pod patelnię. Myślałam,że zawału dostanę. Oparzył 2 paluszki, ma bąble pomimo tego,że szybko chapnęłam go pod kran. Mocno płakał,ale później zapomniał. Jak wchodził do kuchni przez jakieś pół godziny to omijał kuchenke wielkim łukiem z płaczem. Posmarowałam mu Tribiotykiem,ale wiecie jak można posmarować paluszek:sorry2: ciekawe na jak długo ta lekcja zostanie w jego główce
 
witam wieczorkowo

Ja wkoncu dostalam jakies wiesci od M, wiec wiem,ze dotarl bezpiecznie i mial tylko samo ladowan ile startow :D Jutro normalnie juz z nim pogadam i dowiem sie kiedy wraca,bo to dopiero jutro sie okaze. A ja od jutra zaczynam przygotowywac sie na przyjazd rodzicow, pelna para.Trzeba pojechac na zakupy i troche ogarnac chalupe.

Ja moja Amande tez "swiadomie" ucze. Dalam jej dotknac goracego kubka i goracego grzejnika. Bo tak sie rwala i rwala do tego. Wkoncu dotknela,poparzyla sie,zobaczyla co z czym i teraz jak podchodzi do kubka czy kaloryfera,to mowi siii aj aj i nie dotyka :)

A dzisiaj sie z niej smialam podczas kapieli,bo nalewala wode z wanny do swojego kubeczka i pila...I nie moglam jej przegadac,zeby tego nie robila.Wkoncu zabralam jej kubeczki z wody.Mam nadzieje, ze jej nie bedzie bolal brzuszek.
 
reklama
Hello
Moje dziecko właśnie szaleje w łóżeczku i buczy jak opętany. Nie mam już nerwów do niego- jeżeli chodzi o karmienie go:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i teraz czekam aż mu przejdzie i robię drugie podejście do śniadania. Chyba zacznę popijać melisę :sorry2:
 
Do góry