Cześć kochane!
My w górach, ale nie mam czasu siaść i poczytać co u Was...:-(
Witam się na tym wątku, bo kurcze mleka mi brakuje...!!! Nie wiem czy to kryzys laktacyjny czy co, ale w dzień muszę po każdym karmieniu dawać małej sztuczniaka i wypija czasem 120 ml...!!
W środę byliśy u pediatry na szczepieniu i powiedział że mała mało tyje, jak norma to 500-1500 g miesięcznie to ona przytyła 500g w miesiąc i to mało, wieć zeby dawać sztucznego jak krzyczy po piersi... I tak robiłam ,tylko wieczorkiem po karmieniu bo mało w piersiach było... A tu lipa coraz mniej, w dzień flaki, w nocy sie uzbiera...:sick::sick::sick:
W środę wieczorkiem w podróży dopadła mnie gorączka 38,5, dreszcze i od tamtej pory mleczka coraz mniej...Zapalenia napewno nie miałam bo nic mnie w piersi nie bolało...
Poleciałam po laktator elektryczny tutaj i po każdym jedzeniu małej ciągnę sobie do końca, ale nie widze poprawy.....
Próbuje wszystkiego: Karmi, Hippa herbatki na laktację, wody piję litrami i nic...
Jestem zdołowana...!!!!!!!!!! :sick:
Wiem że sztucznie nie jest źle, ale ja chcę tak bardzo chcę karmić swoje dziecko piersią......