reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Ja w sumie stosowałam oilatum na początku od urodzenia bo Jasiek miał bardzo suchą skóre - odchodziła mu płatami - i żeby nawilżyć to kąpaliśmy go w tym.
Ale jak mu przeszło to nie było potrzeby i teraz kąpie go w samej wodzie, myję mydełkiem bambino.
 
reklama
Carolin my w oilatumie, w emolium kąpaliśmy a na dodatek zamiast oliwki LIPOBASE stosowaliśmy bo Juli od urodzenia miała straszną skóre :/ normalnie pękała jej tak ze wyglądała jak pocieta :/ teraz jest ok więc kąpaliśmy w żelu hippa a teraz Bella płyn z oliwką - zajebiaszczy :)
 
dziewczyny, pytalam poniewaz do tej pory kapalismy mala w oilatum, a dzis w aptece polecono mi wlasnie oillan, mowili, ze to to samo, a jak wrocilam do domu to tam napisane na ulotce, ze do codziennej kapieli niemowlakow od 6 miesiaca :( cos wiecie na ten temat?
 
Carolin ja niestety Ci nie pomogę :confused: ja kapię małą w emolium, Pani w aptece mówiła że to to samo co oilatum. Nie ma po tym żadnych wysypek itd. więc jej pod pasowało. :tak:
 
dziewczyny, pytalam poniewaz do tej pory kapalismy mala w oilatum, a dzis w aptece polecono mi wlasnie oillan, mowili, ze to to samo, a jak wrocilam do domu to tam napisane na ulotce, ze do codziennej kapieli niemowlakow od 6 miesiaca :( cos wiecie na ten temat?


Carolin ja kąpałam w Oillan bo właśnie tak jak mówisz pani w aptece powiedziała że to dokładnie to samo a tańsze tylko to był 30% i ja kąpałam co drugi dzień i nic małemu nie było :tak:
 
Byliśmy dziś u rehabilitantki. Babeczka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Polecała sposób podnoszenia i trzymania dziecka wg Zawitkowskiego. Kazała często kłaść Małą na boczku, bardzo często na pleckach na kolanach twarzą do mnie i ćwiczyć rączki, żeby symetrycznie układała do środka. Stwierdziła, że Mała nie umie pomóc sobie rączkami w leżeniu na brzuszku i dlatego nie potrafi udźwignąć główki, bo w innych pozycjach trzyma nieźle oraz że ma napięte barki. Wg niej to zły nawyk , który jest efektem zbyt długiego i nie zawsze poprawnego noszenia Małej. Stwierdziła, że przyszliśmy w b. dobrym momencie bo szybko będzie widać efekt - umówiliśmy sie na następne spotkanie, bo wg niej sami w domu sobie nie poradzimy - ona musi to kontrolować i ćwiczyć z Natalią.

I Dziewczyny, powiem Wam szczerze, że niby lekarka ok, niby uspokajała, że to nic poważnego i szybko da się Małej pomóc, ale ja przejmuję się strasznie, ze będzie miała problemy potem z nauką siadania, chodzenia. Na domiar złego Natalia wrzeszczała strasznie, choć na moje oko nic złego jej ta lekarka nie robiła:-( Wg lekarki Natalię nic nie boli tylko się wkurza, że każą jej leżeć lub układać rączki w innej pozycji niż w tej do której przywykła, a to zły nawyk i pozycja nieprawidłowa i musimy ją od tego ćwiczeniami odzwyczaić. Tak więc mam jakiegoś doła, martwię się strasznie, choć Mąż mnie pociesza cały czas i podaje 100 rozsądnych argumentów, że nie ma czym przejmować się, skoro Natalia jest pod kontrolą i sama lekarka twierdzi, że drobna korekta tylko będzie potrzebna...
 
Miotlica napewno parę wizyt u rehabilitantki przyniesie duże efekty i nie ma się co martwić :tak: ja wiem że my mamy to wszystko zawsze mocno przeżywamy jak się coś z dzieckiem dzieje ale trzeba nam trochę zdrowego rozsądku :-p
 
Miotlica - nie przejmuj się! Myślę, że bardzo dobrze, że poszliście do tej rehabilitantki. Na pewno szybko uda się wyćwiczyć Natalkę, a z jej pomocą będziecie bardziej skuteczne.
Na prawdę nie masz się czego martwić. U takiego maleństwa błyskawicznie zauważysz postępy.
Znajoma rehabilitantka mówi, że najgorzej jak rodzice przychodzą strasznie późno, bo wtedy to trwa o wiele wiele dłużej. Bardzo dobrze, że szybko postanowiliście pójść do lekarza!:-)
Powodzenia i zobaczysz - tydzień, dwa i będzie po problemie!
 
reklama
My do rehabilitanta jedziemy w środe - bo mała nie chciala podnosić sie własnie w ogóle, ani głowki ani nic i dostaliśmy skierowanie zanim sie doczekaliśmy na wizyte - czyli na środe mała sie nauczyła i głowke podnosić i podpierać i do siadania sie rwie - ale dobrze zeby ją ktoś obejrzał nie.

Miotlica poćwiczycie troche i będzie OK :) :)
 
Do góry