reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowanie - czyli jak sobie radzimy z... ?

Nasz maluch też jest bardzo pogodny. Bardzo rzadko płacze a nawet jeżeli, to bardzo nietypowo. To takie bardziej żalenie się: bbbum, bbbbum. Najbardziej nie lubi być sam. Potrafi wtedy pokrzykiwać tak, jakby chciał kogoś przywołać:-). A jak znajdzie wiernego słuchacza to produkuje się aż złapie go czkawka:baffled: I po monologu:hmm:
 
reklama
o rany, zazroszcze wam tych grzcznych dzieci.
Nasz Igor to temperamentny chłopak- już w szpitalu się na nim poznali- krzykacz i maruda gdy tylko na chwilę zostanie sam....pomocy! nawet na chwilę nie mogę zostawić go samego; rzadko kiedy zdarzy mu się że spokojnie poleży. Ma w doopie wszyskie zabawki gdy koło niego nie ma mamy:crazy:A do tego BARDZO malo śpi w dzień- na ogół ucina sobie tylko krótkie drzemki przy cycku


Aktywny i cholenie ciekawy świata- lubi nowe pomieszczenia i przestrzenie..najlepiej oczywiście poznaje je z pozycji "na rękach u rodzicow" (właśnie, to jeden z moich problemów. Igor nie znosi wózka, poprostu drze się w nim!- próbowałam iść w zaparte, ale on robi to samo- krzyczy dopóki go ktoś nie wyjmie:-:)crazy:)
Zauważyłam że ma niezłą orientację w przestrzeni..gdy idę z nim w kierunku naszego pokoju, zaczyna protestować (tam spędza najwięcej czasu, pokój już mu się zdążył opatrzeć- dlatego peferuje inne pomieszczenia w domu)


Podobnie, jak u was, po przebudzeniu jest super pogodny- pierwszą napotkaną twarz wita pięknym uśmiechem. A vwczoraj np gdy tauś się nad nim nachylił, zlapał go rączkami za buzie i zaczął się głośno śmiać (cudzio! Taki dzwięczny śmiech- "przez brzuch". Jestem nim zafascynowana- wałkuje i próbuje rozśmieszyć tego naszego Gorka żeby uslyszeć to choć przez chwilę:-D)
a poza tym to również gaduła- zaczepia kto się tylko da zaczepić;-)guga i stroi te swoje uwodzicielskie minki- HEARTBREAKER jeden:-D
 
o rany, ulżyło UFFF!:-D Nie tylko my tak się "męczymy":-)

A skoro jestes akurat, powiedz mi gdzie się podział zamknięt dział??? Chciałam majowe maluchy pooglądać
 
No i zapeszylam :baffled: Pisalam ze Jasio jest grzeczny, a tu dzis jakby diabel w niego wstapil... Na lezaczku nie chce byc, na macie tez nie, o lozeczku nawet nei wspomne... Najlepiej jest na rekach taty temu cwaniakowi :dry:
Pomimo jego lekkiego przeziebienia wyszlam z nim na spacer bo w domu nie wytrzymalabym :angry: Mial kilka drzemek wiec moglam rozkoszowac sie cisza :-D
Po spacerze dostal herbatke i zostal posadzony w lezaczku co wzbudzilo jego niechec - teraz obrazony z naburmuszona mina oglada z tata TVN24
 
mój Gunio ( gu i gi) jest jak narazie modelem absolutnie bezpłaczowym, nawet sąsiedzi ciągle mnie zaczepiaj, że nie słyszą go wcale...
czasem się tylko wkurza i pręży jak coś się dzieje nie po jego myśli...:-)
 
Janek to wesoły złośnik-myśliciel. Raczej jest pogodny i gaduła staszna. Ale czasem jak zaczyna się złościć... Tylko nosek marszczy i te swoje dyszenie włącza. Wtedy dziadek zazwyczaj się go pyta "no i co złośniku? a jaki zły, jaki zły" I Janek już rozanielony :-D. No a czasem tak się zapatrzy, wygląda jakby był strasznie nieszczęśliwy i samotny, ale jak ktos spróbuje mu przerwać rozważania to przyjmuje złą minę i dyszy...

Tomek stwierdził, że jest 100% kopią najgorszych cech mamusi i tatusia: marudzi, gaduła, niezrównoważony emocjonalnie (od śmiechu do płaczu), lubi się dobrze zabawić mimo iz na to nie pora, wybrzydza podczas jedzenia, jak zrobi kupę to czeka z ukrytą satysfakcją na tego, kto się na nią narwie, jest leniwy i mały szantazysta. To go ojciec podsumował :laugh2:
 
Baba Jaga- może Twój Igi ma kłopoty z zasypianiem - to są typowe objawy, a marudzić może - ze zmęczenia. Mój Iguś tak miał, identyko, a jak naucyzłam go spać to nagle zaczął miewać 3 a nawet 4 drzemki dziennie! I to porządne.
Usypiał przy cycku, tylko że potem przestałzasypiać przy cycku i już w ogóle nie zasypiał w żaden sposób a widać było ze jest zmęczony, chiciuaż też był bardzo aktywny i chyba przez parę miesięcy się nie połapałam że to może być to. Stałsieinnym dizeckiem a ja nagle rozpoczęłam nowe życie - takie w którym miałam czas posiedzieć na internecie, posprzątać, zrobić obiad... Wcześniej to było cały czas lulanie małego

Teraz jużpo prostu nie wierzę, że takie malutkie dziecko moze mieć tak małe potrzeby snu ze prawie wcale nie śpi w dzień - może być mniej lub bardziej aktywne, ale przynajmniej diwe drzemki porządne na pewno potrzebuje.

Pzdr

Agnieszka
 
Quintuś śpi je bawi się i tak na okrągło, a jak jest zmeczony i sam nie może zasnąć to biorę go na ręce troche tulami znowu odkładam do łóżeczka i nie ma zmiłuj, nie noszę go zaczęsto jedynie gdy tańczymy, bo mam problemy z dyskiem i jakbym go tak nosiła to chyba po dwoch miesiącach Quintuś nosiłby mamę a nie ja jego.

Także on sam już wie, że musi zasypiać sam w swoim łózeczku wieczorem a w dzień w kojcu razem z hefalumpkiem, moja siotra patrząc na niego powiedziała, że za to że jest taki grzeczny to następną będę miała dziewczynkę i to na dodatek wcieloną diablicę;-)

Nerwus jest ale z jedzeniem, jak jest głodny to nie potrafi zaczekać aż mama stanik odepnie tylko odrazu jest krzyk, a potem sie obrazi i juz nie chce jeść tylko się drze, także bardzo często daje mu jak śpi to wtedy ładnie spokojnie sie naje, z papką jest to samo dosłownie rzuca się na łyżeczkę.

Co do kapieli to uwielbia, ale zauważyłam, że się trochę boi, podrzucania, samoloty też nie wchodza w grę bo sie boi, natomiast telwizja to jest to co Quintus lubi najbardziej nie tylko reklamy i kolorowe bajki on ogląda wszystko jak leci i potrafi tak naprawde długo, trochę się tego bałam i pytałam się pediatry a ona powiedziała, że jak go to interesuje niech ogląda jest jeszcze za mały, żeby się uzależniać, niech robi to tylko z odpowiedniej odległości i nie ma problemu. On tak lubi poznawać świat.

Samochodem jeżdzić uwielbia od razu śpi, a na czerwonym świetle już sie budzi, w wózku to samo jak jedzie jest ok , no i miejsca gdzie dużo ludzi jak np bazar to jest cos co uwielbia, wtedy u taty na rękach oglada dosłownie wszystko.

Raczej jest wzrokowcem bo oglądać wszystko uwielbia, a do gaworzenia to mu jeszcze daleko. OOO troche się rozpisałam:baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Do góry