reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowanie czyli sposoby na małe łobuzki :)

Asiun

Fanka BB :)
Dołączył(a)
16 Styczeń 2007
Postów
3 050
Miasto
Warszawa
Dziewczyny, nasze dzieci są coraz starsze i coraz cwańsze:tak: . Zaczynają psocić i wymuszać na nas biednych mamusiach :szok: (na babciach i tatusiach też).

Byłoby fajnie, jakbyśmy na tym wątku mogły wymieniać się sposobami na wychowanie naszych pociech aby były jak najszczęśliwsze i jednocześnie nie weszły nam na głowę;-).
 
reklama
Dobry pomysł :)

Ja od ok 2-3 m-cy czytam "Język dwulatka" Tracy Hogg. Trochę racji kobitka ma.
Polecam do przeczytania. Mnie się udaje przeczytać po kilka stron w pracy ;p tylko wtedy mam czas.
W każdym bądź razie, uważam, że warto przeczytać.

Gdzieś w pogaduszkach wrzuciłam linka, do strony z której można ściągnąć książkę w rozdziałach.

znalazłam -
na tej stronie jest link i kilka wyjaśnień

https://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-kwietniu-2006-f79/pogaduszki-2242/index428.html


 
No fajniusi temacik fajniusi.Ja tam teraz mam trochę gorąco w domku bo przez 2 tygodnie Victor był w raju a teraz znów sami jesteśmy a ja mam też inne obowiązki i nie ma chodzenia godzinami.No jak se w końcu sam poradzi to już będzie oki.Narazie podchodzi wstaje przy mnie łapie za jedną rękę i wyrywa do przodu a jak akurat nie mogę to jest płacz.No ale trudno musi się nauczyć,że nie zawsze można.No i raczkowanie też jest zdrowe.
 
Vici - ja mam ten sam problem - niby Ingunia się już puszcza sama ale wymaga, żebym ją asekurowała. I jak nie mam ochoty już z nią latać, to jest wrzask i kładzenie się na podłodze.
Na razie jakoś sobię radzę i staram się nie reagować ale skubana potrafi mnie podejść i ani się obejrzę o już znowu z nią latam:tak: :tak: :tak: .
 
Też z tym walczę.

Na razie uczę Jagodę, że nie musi dostać wszystkiego, co chce.
Czasami się z tym godzi, czasami jest niezła awantura.
Ale się nie poddaję.
 
Ja też się staram i muszę powiedzieć, że jestem w tym temacie dużo twardsza od tatusia i babci;-) .

A z drugiej strony podoba mi się, że moje dziecko ma charakterek:-) . Mam w rodzinie dziewczynkę, która ma już 15 lat i jest totalnie bierna - wkurza mnie to, bo ciągle jej się nudzi a jak czegoś chce, to czeka aż ktoś za nią o to zawalczy. A ja już widzę, że moja niunia sama będzie walczyć jak czegoś chce - i to do upadłego:-D :-D :-D .
 
Olek też zaczyna pokazywać charakterek. My ustaliliśmy już dawno, że nie pozwolimy na wymuszanie różnych rzeczy i STARAMY SIĘ być konsekwentni. Nie zawsze nam to wychodzi. Olek zna swoje ograniczenia i czasem nas sprawdza. To jest moment w którym nie możemy się łamać. Babcia też konsekwentnie nie pozwala na pewne rzeczy. Po pewnym czasie Mały odpuszcza i przestaje się interesować zakazanym owocem. Może też jest tak, że pod kontrolą dajemy mu poznawać różne rzeczy i dlatego on je zna i nie próbuje wymuszać.
Ale uparciuch jest i synuś tatusia się robi. A z drugiej strony tata to największy autorytet i wystarczy, że powie raz, to Olek go słucha. :tak:
 
reklama
Widzę ze wszystkie kwietniaki mają swój charakterek.
Moja niunia już potrafi to pokazać w supermarkecie wczoraj przy kasie wzięła sobie milky way'a i nie dała sobie zabrać z ręki był krzyk płać i pisk.Jak tylko jej oddałam do reki to robiła uśmiech od ucha do ucha.I był spokój.Powiem tylko że ona nie jada jeszcze tych milky way tylko tyle ze trzyma sobie je w rączce
 
Do góry