Muszę powiedzieć, że bardzo ciekawa dyskusja
Mnie matka zamknela moze 3-4 razy w ciemnej łazience, moze miałam max. 4 lata
do tej pory mam jeszcze klaustrofobię
no i "wyszło" to, jak byłam już po 18-tce
Pierwszą córkę urodziłam, jak miałam niespełna 20 lat
obiecałam sobie, że NIGDY jej nie uderzę
wolałam krzyknąc, niż uderzyć
ale, niestety, zdażyło mi się dać jej klapsa:-( może z 5 razy
od bardzo dawna już tego nie robię i robić nie będę
uważam, że najważniejsza jest rozmowa, ale na poziomie rozumienia dziecka
cierpliwość i wyrozumiałośc, to też podstawa
duuuuuzo milości i ciepła /zabawy, przytulanie, pieszczoty, wygłupy, itp/
konsekwencja; nagradzanie i karanie /nie cielesne/
wzmacnianie pozytywne i wygaszanie negatywne
no i dawanie dobrych przykładów, przede wszystkim
i jeszcze jedno - pamiętać należy, że dziecko nie musi być idealne /najważniejsze, żeby było zdrowe i szczęśliwe/
no i że rodzice nie są terminatorami...
... i czasami wrzucić na luz, dać sobie spokój,...:-)
ot, tak po prostu
Mnie matka zamknela moze 3-4 razy w ciemnej łazience, moze miałam max. 4 lata
do tej pory mam jeszcze klaustrofobię
no i "wyszło" to, jak byłam już po 18-tce
Pierwszą córkę urodziłam, jak miałam niespełna 20 lat
obiecałam sobie, że NIGDY jej nie uderzę
wolałam krzyknąc, niż uderzyć
ale, niestety, zdażyło mi się dać jej klapsa:-( może z 5 razy
od bardzo dawna już tego nie robię i robić nie będę
uważam, że najważniejsza jest rozmowa, ale na poziomie rozumienia dziecka
cierpliwość i wyrozumiałośc, to też podstawa
duuuuuzo milości i ciepła /zabawy, przytulanie, pieszczoty, wygłupy, itp/
konsekwencja; nagradzanie i karanie /nie cielesne/
wzmacnianie pozytywne i wygaszanie negatywne
no i dawanie dobrych przykładów, przede wszystkim
i jeszcze jedno - pamiętać należy, że dziecko nie musi być idealne /najważniejsze, żeby było zdrowe i szczęśliwe/
no i że rodzice nie są terminatorami...
... i czasami wrzucić na luz, dać sobie spokój,...:-)
ot, tak po prostu