reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie(czyli zachowania poznających świat Maluchów i dyscyplina bez płaczu)

Mój Julek też ma trudny charakterek, ciekawski i uparty. Jak wie że czegoś nie wolno, patrzy tylko co powiem, i robi swoje:-). Na razie jednak nie mam z nim większych problemów, takie drobiazgi tylko typowe dla wieku. Na przykład gryzienie :szok:. Co ciekawe, gryzie tylko mnie, ale potrafi naprawdę solidnie. Nie wiem jak go oduczyć - "nie wolno" niestety nie działa.
Aha, ja nigdy nie uderzyłabym dziecka - a klaps to też jest bicie. Wychodzę z założenia, że mamy dzieci po to, żeby je kochać. A kochać mądrze to nie znaczy pozwalać na wszystko, tylko wychowywać na silnych mądrych ludzi. Bicie dziecka osłabia jego charakter i poczucie własnej wartości.
Takie jest moje zdanie.
 
reklama
Prośba dziecka (Janusz Korczak - Henryk Goldszmit)

1. Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem miec tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.

2. Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję - poczucia bezpieczeństwa.

3. Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć żło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe.

4. Nie rób ze mnie większego dziecka niz jestem. To sprawia, że przyjmuję postawę glupio dorosłą.

5. Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, gdy rozmawiamy w cztery oczy.

6. Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.

7. Nie wmawiaj mi że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.

8. Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię że Cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga!

9. Nie zwracaj zbytniej uwagi na oje drobne dolegliwosci. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę.

10. Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą chronić i robię się głuchy.

11. Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego nie wychodzi.

12. Nie zapominaj, ze jeszcze trudno mi precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze sie rozumiemy.

13. Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.

14. Nie bądz niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w siebie.

15. Nie odtrącaj mnie, gdy dreczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.

16. Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.

17. Nie rób z siebie nieskazitelnegi ideału. Prawda na twoj temat byłaby w przyszłosci nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, że przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą gre potrafię podziękować miłością o jakiej ci się nie śniło.

18. Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na zycie, więc przymknij na to oczy.

19. Nie bądź ślepy i przyznaj że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, aby nam się udało.

20. Nie bój się miłości. Nigdy.
 
No mo jakos Kube udało sie na człowieka wychowac bez bicia bo klaps, czy klapsik niewazne jak to nazwac to bicie. Pewnie kilka osob sie obrazi ale nie wiem czy ktokolwiek by chcial zeby cos mu tłumaczono poprzez bicie. To tak jakbys nie zdala egzaminu i pani profesor za kare by ci na dupsko nastrzelala, moze troche smiesznie to zabrzmi. Ale akurat tu sie nie zgodze. Tez ogladalam nianie ale jakos nie widzialam zeby zalecala bic za kare...
Własciwie to sobie nie wyobrazam jak mozna uderzyc tak małe dziecko ktore w ogole nie zrouzmie za co dostało... no ale to tylko moje zdanie, moze jakas swirnieta jestem

Wiesz Kasia to masz bardzo duzo cierpliwosci i podziwiam Cie za to...jestes super mama,ale sa tacy co tyle tej cierpliwosci nie maja...tu nie chodzi tylko o nasze podejscie tu i teraz,ale o to co w nas siedzi,moi rodzice zafundowali mi naprawde takie dziecinstwo ,o ktorym wolalabym zapomniec i mimo,ze bardzo chce dla Maji lepiej to jednek na nia krzycze,bo nie radze sobie sama ze soba...i to nie jest tylko glupie tlumaczenie sie,bo sama jestes matka,wiec wiesz,ze kazda matka chce dla dziecka jak najlepiej...ale sa tez takie matki,ktore potrzebuja najpierw terapii by madrze wychowac swoje dziecko.

Prośba dziecka (Janusz Korczak - Henryk Goldszmit)

1. Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem miec tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.

2. Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję - poczucia bezpieczeństwa.

3. Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć żło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe.

4. Nie rób ze mnie większego dziecka niz jestem. To sprawia, że przyjmuję postawę glupio dorosłą.

5. Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, gdy rozmawiamy w cztery oczy.

6. Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.

7. Nie wmawiaj mi że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.

8. Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię że Cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga!

9. Nie zwracaj zbytniej uwagi na oje drobne dolegliwosci. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę.

10. Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą chronić i robię się głuchy.

11. Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego nie wychodzi.

12. Nie zapominaj, ze jeszcze trudno mi precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze sie rozumiemy.

13. Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.

14. Nie bądz niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w siebie.

15. Nie odtrącaj mnie, gdy dreczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.

16. Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.

17. Nie rób z siebie nieskazitelnegi ideału. Prawda na twoj temat byłaby w przyszłosci nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, że przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą gre potrafię podziękować miłością o jakiej ci się nie śniło.

18. Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na zycie, więc przymknij na to oczy.

19. Nie bądź ślepy i przyznaj że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, aby nam się udało.

20. Nie bój się miłości. Nigdy.

Wlasnie taka matka chce byc....
 
Świetny wątek - i bardzo potrzebny.

Ja jestem przeciwniczką bicia i każdy klaps jest dla mnie biciem. Nie przyjmuję tłumaczenia że są klapsy w dobrej wierze. Mnie nikt nie klepie i ja też nie zamierzam klepać nikogo.

Uważam też ze nie ma wychowania bezstresowego a uważanie ze wychowanie bezstresowe jest wtedy gdy dziecku wszytsko wolno to błąd. Świetnie ujęła to już Rubi.

Myślę, że dziecko powinno znać i rozumieć system kar i nagród, mieć jasne zasady,wtedy będzie czuło się bezpiecznie. No i zawsze trzeba bardzo dzieci kochać, przytulać je przy każdej okazji, rozmawiać z nimi i tłumaczyć jak krowie na rowie. to jest podstawą sukcesu wychowawczego. No i konsekwencja - bardzo ważna i bardzo trudna...

My na razie z Hanią przechodzimy problem płaczu i wściekania się gdy na coś się dziecku nie pozwoli. Wiem, że jak teraz o zbagatelizujemy to będzie później problem w sklepie, w szkole, na ulicy itp. Dziecko przecież sprawdza nas i samą siebie. Dopiero uczy się co wolno a czego nie wolno. To trudne jest... Staramy się konsekwentnie postępować i jak już czegoś nie dajemy to nie dajemy. Początkowo ignorujemy jej wybuchy wściekłości po czym jak już ochłonie tłumaczymy jeszcze raz dlaczego nie może czegoś tam. Na razie wygląda to jak gadanie do ściany ale wierzę głęboko że przyniesie korzyści...
 
pomyslalam sobie ze o wiele by bylo łatwiejsze wychowywanie jakby Adas sie umiał komunikowac
dlatego bede go uczyc jezyka migowego, tzn prostych znakow podstawowych: jesc, pic , zimno
mam nadzieje ze Mały załapie o co w tym chodzi i nie bedzie sie tak frustrował


podaje linka dla zainteresowanych : : Klub KOKO :

tylko znaku na nocnik nie moge znlalezc nigdzie ...
 
Mewa, fajne - widziałam o tym program w TV. Dobrze ze mi przypomniałas, spróbuje tez zacząć tak ze swoją, chociaz pewnie trudno będzie, bo w dniu codzinnym i pośpiechu moze się nie udac...


A co robicie, jesli Wasze pociechy mazgają się jak wychodzicie do WC?...jesli w ogole macie taka sytuację...

ja mam tak że moja jest czyms zajeta - ja siedze w tym samym pokoju, ale mysle ze mnie nawet nie zauważa - to wybieram sie do kuchni - to ona za mną, albo ide do kibelka i zamykam drzwi za sobą to wtedy płaczeeee

Przeczekać, zrobić swoje i wyjść - a ona niech płacze?

Mówie do niej z łazienki ale nic to nie daje, a nie chce jej tez wpuszczac bo pierwsze co to się dorywa do muszli i zaczyna zabawę:-D
 
Mój chodzi ze mną wszędzie, nawet do toalety :). Oczywiście tylko wtedy jak jesteśmy sami w domu. Jakoś nie potrafię zamknąć mu drzwi przed nosem.
 
Moja tez za mna chodzi do wc bo to generalnie jest fajne miejsce, ale że mamy lekko zdezelowane drzwi łazienkowe i nie mamy tej dolnej kratki wmontowanej więc Młoda kładzie się na brzuchu i zagląda przez ten otwór i gada do mnie.
 
Mewa, a może sama stwórz migowo nocnik?
Jagoda sama sobie wymyśliła kilka "migów". Jak chce na rączki to je wyciąga i otwiera i zamykka piąstki.
Jak chce jeść to się gładzi po brzuszku, dawniej jak chciała pić to sała mój palec. Teraz tego nie robi bo zawsze gdzieś jest szklanka z jej woda, więc pokazuje ją palcem. Jak chce się przytulić, to przykłada moją rękę do swojej buzi. Moja bestyjka.
A z tym nocniczkiem to zainspirowałaś mnie Mewuś!
 
reklama
Malberka ja mojej wtedy bajki włączam, bo tak to nie ogląda. I jest tak zainteresowana że nie zauważa że wychodzę. Poza tym ja mam nadal pufy w futrynie drzwi od dużego pokoju. To jedyny pokój w którym może zostać sama na tą chwilę bez opieki. Do toalety jej nie biorę chyba że mamy wyjść z domu i ja jeszcze muszę skorzystać.
 
Do góry