reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wygląd piersi po karmieniu

dzięki dziewczyny za pocieszenie :-)

wczoraj z kolei mój mnie zdołował - stwierdził że do tej pory chciał mi to jakoś przekazać żartem np. 'o moje kochanie znowu je' ale że tego nie odczytałam tego właściwie musi mi powiedzieć to wprost; no i dowiedziałam się, że strasznie go denerwuje że ciągle coś podjadam i robię to choćby z nudów, że przestałam zwracać uwagę na to co i ile jem, że dawno się chyba nie ważyłam i że jak nie będę uważać, to nie uda mi się wrócić do dawnej figury po ciąży itp. :-( rozryczałam się, bo nie sądziłam, że aż tak mu przeszkadza moje przybyłe 13kg.. tłumaczył, że mówi to tylko ze wzgląd na moje dobro, żebym potem mu nie wypominała płacząc w rękaw, że mnie nie przystopował, aj... no...

Uwierz mi, że napewno nie chciał zrobić Ci przykrości. Mój na początku ciąży gdy po wielkim obiedzie chciałam jeszcze lody wciągnąć powiedział: "nie jedz tyle, bo będziesz potem płakać". Moja psiapsiółka powiedziała mi to samo i jestem im za to wdzięczna. Dzięki ich słowom zaczęłam zważać na to co i ile jem. Dzięki temu w ciąży przytyłam tylko 12 kg i na 1,5 miesiąca po porodzie już mam 1 kg mniej niż przed ciążą. Mimo tego ciało po ciąży jest inne. Mały flaczek na brzuchu, cellulit. Ostatnio powiedziałam mojemu,że nie wiem jak to by było gdybym przytyła więcej.
Wiem, że zrobiło Ci się przykro. Ja też się rozbeczałam, jak mój mi to powiedział. Z perspektywy czasu wiem, ze chciał dobrze i jestem mu za to wdzięczna.
 
reklama
Oczywiście, że nie. Dzidziuś jest najważniejszy. Tak czy owak boję się swojego ciała po porodzie, nie chcę patrzeć na siebie w lustro z odrazą, chcę być jaka byłam przed porodem no ale niestety podejrzewam, że jest to mało prawdopodobne :-( jak patrzę na inne dziewczyny, to albo robią się z nich pampuszki albo deski, bez talii, cycków, pupy, czegokolwiek. Chyba popadłabym w depresje i powynosiłabym wszystkie lustra z domu, wstydząc się przy partnerze rozebrać. Pewnie odzywa mi się w tym momencie własny egoizm, myślę jednak, że dla każda kobieta chce czuć się atrakcyjnie i chce być zadowolona z własnego wyglądu. Radość z maleństwa to niezastąpione uczucie, myślę jednak, że zadowolenie z siebie także jest ważne. Nie chciałabym być tutaj źle zrozumiana, bo nie chodzi mi o stawianie na piedestale własnej osoby i mizdrzenie się przed lustrem godzinami, patrząc gdzie tu ubyło dekagramów, nie. Nigdy taka nie byłam i raczej na pewno być nie będę, bo osobiście czuję odrazę do takich ludzi. Uważam, że dziecko i wzajemna miłość do siebie obojgu rodziców jest nr 1, który trzeba pielęgnować. Chodzi mi raczej o zdrowe zadowolenie z siebie. Ech... nie wiem czy ktoś mnie właściwie tutaj zrozumiał.

Moja droga ja po pierwszej ciąży wyglądałam lepiej niż przed, troszke mnie tylko drażnił rozmiar piersi- z natury mam duży biust ale po ciąży był OGROMNY- po 2 latach karmienia piersią mogłam założyć stanik sprzed ciąży:laugh2:. Faktem jest tez , ze może pod wpływem ciężaru piersi mi troszkę obwisły ale w sumie nie mogę powiedzieć czy wróciły już do normy bo za 6 tygodni mam termin porodu drugiej dzidzi więc znowu jestem przy obfitych kształtach:laugh2:. Za jakieś 2-3 lata będę mogła napisać czy zarzucam sobie na plecy biust czy nie:laugh2::laugh2::laugh2:
Hehe moje tez ;-):tak:a nawet lepiej :-pDziwne,ale mam bardziej plaski brzuch jak przed ciaza...bo wtedy lubialam siedziec wieczorami i popijac cole lub piwo...a teraz nie mam na to czasu ani sily.
I prawda jest,ze macierzynstwo i dojrzalosc dodaja urody...kogo teraz nie spotkam to mi mowi,ze wyladnialam,ze jestem jakas inna...i ja sama tez to widze ;-)
Potwierdzam, że kobieta staje sie atrakcyjniejsza i piękniejsza.
 
hej dziewczyny! ostatnio rozmawiałam z siostrą i znajomymi. Przeraziła mnie wiadomość, że jedną z negatywnych konsekwencji karmienia piersią dziecka są później brzydkie, obwisłe piersi :shocked2: czy tak jest w każdym przypadku? czyli co, chcąc zachować im młody (czyt. jędrny) wygląd najlepiej nie karmić dzieciaczka? :no: Chcę karmić piersią moje maleństwo ale jak sobie pomyślę, że zaraz potem będę mieć jakieś obwiślaki to mnie przekręca :zawstydzona/y:
Hormony wydzielane w czasie ciąży powodują rozluźnienie tkanki łącznej i rozrost gruczołu mlecznego. Piersi powiększają się, rozciąga się skóra. Aby zapobiec nadmiernemu rozciągnięciu, należy nosić dobrze dobrany biustonosz, z szerokimi, regulowanymi ramiączkami i odpinanymi klapkami oraz nie dopuścić do nadmiernego przyrostu wagi w ciąży. Podczas karmienia nie pozwalamy na nadmierne przepełnienie piersi, budząc dziecko do karmienia lub odciągając nieco pokarmu przy nawale. Przez pierwsze tygodnie karmienia dobrze jest spać w biustonoszu, aby tkanki nie rozciągały się nadmiernie od ciężkiego, wezbranego gruczołu. Po zakończeniu karmienia gruczoł mleczny obkurcza się i maleje, a piersi wracają do stanu sprzed ciąży.
 
Odgrzewam temat, bo mam ten sam problem :-(

Dziewczyny pewnie już zakończyły etap karmienia piersią i odpowiedzą czy wszystko (piersi) wróciło do normy :sorry:
Dodam, że synek zjada chętnie z obu piersi, ale lewa jest duuużo większa i wydaje się, że ciągle pełna
 
ja mam to samo :-) lewa piers zawsze wieksza i teraz staram się dać modej cycka przed wyjściem z domu bo raz jak sie ciepło zrobiło to poszłyśmy na spacerek i ludzie dziwnie na mnie patrzyli...myślałam ze kaszkę mam we włosach albo na twarzy ale jak zaczęłam plamy na bluzce szukać to juz wiedziałam o co chodziło...lewy cycek wyprzedzał prawego :-D:-D:-D
 
Mój starszy syn też preferował jedną pierś, a że mnie było łatwiej go do niej przystawiać to był karmiony przeważnie z tej jednej (prawej). Dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że przez to zrobiły mi się piersi asymetryczne. Karmiłam prawie półtora roku, przy czym ok. pół roku widziałam prawą pierś wyraźnie większą od lewej. Minął mniej więcej miesiąc od odstawienia i piersi zupełnie się wyrównały.
Teraz trzeci miesiąc karmię drugiego syna. Prawa pierś już w ciąży była znowu widocznie większa. Staram się karmić równomiernie, mimo to asymetria jest widoczna. Mam jednak przekonanie, że jak odstawię to się wyrówna, chociaż to jeszcze pewnie z rok czasu :)
 
dziewczyny a czemu nie starałyście się karmic na przemian mimo wszystko??
moja mała na początku też preferowała tylko prawą,ale mimo protestów przystawiałam ją do lewej.
jak nie chciała na siedząco to próbowałam na leżąco i dzięki temu teraz je na przemian,raz z jednej raz z drugiej.
nie wiem jak to jest z taka asymetrią,ale życzę wam,że sie wyrównało :-)

mam jeszcze jedno pytanie do mam które zakończyły karmienie.
czy aby piersi wróciły do swojej jędrności sprzed ciaży to powinnam wykonywac jakieś masaże podczac karmienia albo po??może jakieś cwiczenia??czy zaufac do końca matce naturze?? hmm...
moje piersi póki co wyglądają fatalnie,mimo tego,że noszę dobrze dobrany stanik.
boje się,że tak już będą wyglądac :-(
 
Ostatnia edycja:
Ja nie karmie juz od dawna ale moje piersi bardzo dziwnie wygladaja... lewa piers jest duzo wieksza i zwisajaca a prawa jędrna i sterczaca....
dobrze ze w biustonoszu az tak tego nei widac.
 
reklama
dziewczyny a czemu nie starałyście się karmic na przemian mimo wszystko??
moja mała na początku też preferowała tylko prawą,ale mimo protestów przystawiałam ją do lewej.
jak nie chciała na siedząco to próbowałam na leżąco i dzięki temu teraz je na przemian,raz z jednej raz z drugiej.
nie wiem jak to jest z taka asymetrią,ale życzę wam,że sie wyrównało :-)

mam jeszcze jedno pytanie do mam które zakończyły karmienie.
czy aby piersi wróciły do swojej jędrności sprzed ciaży to powinnam wykonywac jakieś masaże podczac karmienia albo po??może jakieś cwiczenia??czy zaufac do końca matce naturze?? hmm...
moje piersi póki co wyglądają fatalnie,mimo tego,że noszę dobrze dobrany stanik.
boje się,że tak już będą wyglądac :-(

ja karmiłam i nadal karmię z obu piersi na przemian... lewa i tak jest większa...nawet chwilkę po nakarmieniu z niej małej :-(

co do jędrności.... jak po pierwszym dziecku sflaczały tak zostały :-( :-( :-( tak to sie jakoś wszystko szybko działo że nawet nie pomyślałam żeby w jakikolwiek sposób temu zaradzić :-(

teraz juz na to za późno :-(
 
Do góry