Zabieg a bardzo szybka ciąża

[aniiuusia1990]

Część, od jakiegos czasu czytam to forum... 6grudnia dowiedziałam się że jestem w ciąży poprzez test ciążowy, 13 grudnia ciąża została potwierdzona u lekarza, był pęcherzyk zarodek (0.15mm) dwa dni później dostałam rano krwawienia poszłam do Pani doktor przy badaniu wyszło że wszystko ok zarodek jest (0.21mm)5w5d po tygodniu miałam przyjść na kontrolę jako że trzeba sprawdzić czy bije serduszko. 22 grudnia poszłam, niestety serduszko nie biło zarodek przestał się rozwijać (0.22cm) pokazywało 5w5d... Dla pewności 23 poszłam do innego lekarza który stwierdził że najpierw trzeba zrobić badania bety bo obumarcie zarodka widać jak ma 6mm on tylko widział pęcherzyk i ciałko żółtkowe- myślę że pierwsza Pani doktor miała lepszy sprzęt. Kazał po świętach wykonać betę niestety pierwsza wyszła 7999 a dwa dni później 6997... W sylwestra miałam zabieg. Teraz dwa dni temu dalej nie mając okresu po zabiegu wykonałam test ciążowy wyszły bardzo mocne dwie krechy z mężem zaczęłam współżyć bez zabezpieczenia po tygodniu od zabiegu. Wczoraj wykonałam pierwsze badanie bety i wyszło 17255 jestem przerażona że taka wysoka progesteron 27.77 poszłam do pani doktor innej bo tylko tam było dostępne miejsce widać pęcherz i ciałko żółtkowe- z wielkości pęcherze wychodzi 4w5d... Za tydzień mam kontrolę. Norma bety to 6tydzien a ja 6 tygodni temu miałam zabieg... Idę w poniedziałek powtórzyć ale czy któraś z was miała przypadek tak wysokiej bety i braku zarodka i serduszka bo ciąża wcześniejsza jeszcze?

 

[gość _199]

Przy becie 13 tys miałam tylko pęcherzyk w 5+0, potem już nie mierzyłam, ale na drugi dzień od bety nadal nie było zarodka, a beta pewnie była większa, kolejna wizyta po tygodniu i już był zarodek.
Beta niestety nie wskazuje tygodnia ciąży.

 

[jasani]

A byłaś na kontroli po łyzeczkowaniu? Pomijam już fakt,że to raczej nieodpowiedzialne tak szybko się starać po zabiegu. Ja bym poszła do tej pierwszej lekarki u której byłaś.

 

[gość _199]

A byłaś na kontroli po łyzeczkowaniu? Pomijam już fakt,że to raczej nieodpowiedzialne tak szybko się starać po zabiegu. Ja bym poszła do tej pierwszej lekarki u której byłaś.

Ja miałam zielone światło od razu po zabiegu, już się odchodzi od czekania 3 miesięcy.

 

[aniiuusia1990]

A byłaś na kontroli po łyzeczkowaniu? Pomijam już fakt,że to raczej nieodpowiedzialne tak szybko się starać po zabiegu. Ja bym poszła do tej pierwszej lekarki u której byłaś.

Oczywsicie że byłam 2tygodnie temu w czwartek, lekarz nic nie widział na USG, jedynie powiedział że endometrium na ok 8,5mm a przy 11mm zaczyna się okres więc zaraz dostanę, jajniki w porządku oraz wynik z histopatologii też. Nie starałam się, wpadłam, dosłownie. Może i jest to nieodpowiedzialne ale staraliśmy się 10miesiecy i w życiu bym nie pomyślała że kolejny raz będzie aż tak szybki. Nie chce iść do pierwszej Pani bo wizyta tam już nie biorąc pod uwagę że jest mega droga to trwa 4/5minut. A ja jestem z tych co wolę zadać pytanie niż leczyć się w środku a tamta lekarka zwyczajnie nie ma na to czasu wszystko szybko szybko i kolejny pacjent...

 

[jasani]

Ja miałam zielone światło od razu po zabiegu, już się odchodzi od czekania 3 miesięcy.

To nie chodzi o to czy się odchodzi czy nie. Lekarze różnie do tego podchodzą. Jeden każe czekać a drugi nie. Po łyzeczkowaniu macica to rana. Ja dla własnego spokoju fizycznego i psychicznego czekalabym.

 

[aniiuusia1990]

W poniedziałek idę na kolejną betę. W wcześniejszej jak wykonywałam 6grudnia też był 4tydzien ok to beta wynosiła 563 i teraz zwyczajnie mnie zszokowała 17tys a tydzień podobny... I też się na czytałam że powyżej 10tys już serduszko bije... A u mnie 17tys i nic

 

[outofthebox]

Czas nie ma tu nic do rzeczy, ja straciłam zdrową ciążę, która podczas badań prenatalnych i testów genetycznych rozwijała się super, a zakończyła się nagle tydzień później, po łyżeczkowaniu zaszłam w ciaze przed pierwszą miesiączką - nie brałam tego pod uwagę, ale tak mi zasugerowała sama ginekolożka, kiedy na wizycie kontrolnej trafiłyśmy na owulację. Nie rozumiała, dlaczego mam czekać, skoro macica wyglada ok, a owulacja jest ładna. Leci 28. tydzień. Nie czuj się jakkolwiek winna, staraj się podejść pozytywnie do tego wyzwania, choć chyba zawsze ciąża po stracie będzie trochę bardziej pozbawiona tej niewinności. Trzymam kciuki!

 

[gość _199]

W poniedziałek idę na kolejną betę. W wcześniejszej jak wykonywałam 6grudnia też był 4tydzien ok to beta wynosiła 563 i teraz zwyczajnie mnie zszokowała 17tys a tydzień podobny... I też się na czytałam że powyżej 10tys już serduszko bije... A u mnie 17tys i nic

Przeczytaj mój powyższy post

 

[frez.ja1987]

Oczywsicie że byłam 2tygodnie temu w czwartek, lekarz nic nie widział na USG, jedynie powiedział że endometrium na ok 8,5mm a przy 11mm zaczyna się okres więc zaraz dostanę, jajniki w porządku oraz wynik z histopatologii też. Nie starałam się, wpadłam, dosłownie. Może i jest to nieodpowiedzialne ale staraliśmy się 10miesiecy i w życiu bym nie pomyślała że kolejny raz będzie aż tak szybki. Nie chce iść do pierwszej Pani bo wizyta tam już nie biorąc pod uwagę że jest mega droga to trwa 4/5minut. A ja jestem z tych co wolę zadać pytanie niż leczyć się w środku a tamta lekarka zwyczajnie nie ma na to czasu wszystko szybko szybko i kolejny pacjent...

Przepraszam Cię bardzo, ale jak można wpaść współżyjąc bez zabezpieczenia?

Co do ciąży, nie pozostaje Ci niestety nic innego jak poczekać do kolejnej wizyty. Przy tak wysokiej becie przyrost nic nie powie. beta już zwalnia i nie obowiązuje zasada przyrostów min 66%. Na takim etapie do oceny prawidłowego rozwoju ciąży służy USG. Fakt serduszko powinno być przy becie ok 10.000, ale różne historie się już zdarzały.
trzymam kciuki