Zachcianki i to co pysznego robimy do jedzonka ;)

[Doe]

....chłopcy chcą ziemniaczki z gziką a dla mnie nie wiem co

Pyrki w łupinkach i gzik MNIAM aż bym się wprosiła

 

[betunka]

O, a naleśniczki to dzisiaj chyba na kolację strzelę - taki mi podsunęłaś pomysł Agucha

 

[twilight]

Zrobiłyśmy z mamą prawie 100 pierogów z serem białym na słodko. Nawet mój B. chwalił ;-) A oprócz tego upiekłyśmy 8 foremek pasztetu. Mniam! :-) Jestem wymordowana strasznie, ale też zadowolona z siebie :-)

 

[DariaN]

a ja przez cły tydzień wyczytywałam na forum o tym że serwujecie sałatkę grecką i dziś nie wytrzymałam i zrobiłam sobie na kolacje a co!!!

 

[ania-aneczka]

Dziś standardowo jak co tydzień lub dwa krupnik I jak zwykle chociaż 4 dni nic słodkiego..żurawinka do podjadania

 

[twilight]

Mnie teściowa uraczyła w tym tygodniu mielonymi i pulpetami. Nie bardzo mi smakują jej mielone i pulpety. Nie wiem co będę jadła na obiady :-( Zaczyna mnie to jej gotowanie coraz bardziej wkurzać.

 

[Mysza1984]

twilight- haha ja pamiętam, jak poznałam M - u niego codziennie była zupa pomidorowa początkowo mi smakowało, bo teściowa robi taką gęstą, ale potem, to normalnie na samą myśl, wiadomo co mi się robiło...
Chociaż nie powiem, teściowa potrafi dobrze gotować, a babcia mojego M, to już w ogóle. Zresztą oni lubią dobrze zjeść, co po nich widać.. czasy pomidorówki minęły, z lodówki im się wysypuje, chociaż na kredytach żyją

Za to ja mam dzisiaj ochotę na rybkę, także jak wstanie mała, polecimy zakupić jakieś filety.

 

[Kaliope2]

a ja sobie dziś obsmażę i dokończę babkę ziemniaczaną:-)

 

[twilight]

Mysza u nas jest trochę inna sytuacja, bo przez tydzień mieszka u nas siostra B. (o tym też Wam się kiedyś wyżalę, ale jeszcze się musi uzbierać). Nie bierzemy od niej ani od rodziców kasy, bo to przecież rodzina, więc teściowa w ten sposób nam to rekompensuje. W sumie to fajnie, ALE oni jedzą strasznie tłusto. My raczej staramy się tłuszczu unikać, rzadko kiedy jemy smażone, a u teściów to lubią właśnie na odwrót (z resztą też to po nich widać, bo w sumie oprócz B. to tam wszyscy raczej puszyści). Dodatkowo od kilku ładnych lat mam poważne problemy z układem trawiennym i po jedzeniu teściowej mam rewolucje nie z tej ziemi. Jeszcze przed ciążą to jakoś to szło przeżyć, ale teraz wolę sobie dolegliwości nie dokładać :-( Poza tym, może nie jestem jakąś świetną kucharką. Właściwie to kucharka ze mnie jak z kozie du... trąba, ale kiedyś chciałabym się nauczyć, a tu nawet nie mam jak :-(

 

[mela1986]

ojoj Twilight co do tego tłuściutkiego jedzenia to Cię rozumiem , moja teściowa też tak gotuje wszystko w tłuszczyku pływa, ale na szczęście takich codziennych obiadków nie mamy - tylko przy niedzieli
a my dziś wskoczylismy na domowy obiadek do knajpki jej zjadłam taką pyszną pieczarkową ,że chyba jutro w domu ugotuję