reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachowanie "kolkowych" niemowlaków i opieka nad nimi

Ja bujania też nie próbowałam, ale u mnie na kolkę pomogły kropelki esputicon-odpowiednik espumisanu,tylko troche tańszy.przechodzi od razu i jest spokój. poza tym najlepszą metodą jest ciepła kąpiel i delikatny masaż brzuszka. Karmie cały czas piersią, gdy zdaża zjeść mi sie coś cieższego to przy karmieniu Gabi daje jej od razu 2 kropelki na język i wieczorem nie mam wogóle problemu.oprocz tego raz dziennie przygotowuje jej herbtke hippa ułatwiającą trawienie.polecam, a jeśli nie dopajacie maluszków to możecie pić je same!ekstra sprawa
 
reklama
Moj 2miesieczny synek cierpi na kolki....tak przynajmniej mi sie wydaje.Pomimo diety , stosowania wszystkich mozliwych kropelek, proszkow troistych, okladow z cieplej pieluszki, nic!!!Wiekszosc dnie plcze, wierci sie , wypreza.Ostatnio przeczytalam o odciaganiu poczatku pokarmu ze ma on zaduzo laktozy i to moze powodowac objawy podobne do kolki.Jestem w trakcie eksperymentu ale nic.Maly dalej co pol godziny chce cyca i konczy jedzenie placzem.Czy kolki naprawde przechodza po skonczeniu 3 miesiecy?!?Mam nadzieje bo jestem u skraju wyczerpania.....
 
Najczęściej po trzecim miesiącu kolki ustępują i poprostu tak trzeba na to patrzeć że jest to taki etap i trzeba go przetrzymać,a z mojego doświadczenia wiem że kropelki raczej nie pomagaja,poza tym trzeba dziecku ograniczyć bodzce,czyli dużo spokoju i rutyny bo dziecko bardzo szybko się męczy i irytuje co może zwiększyć kolkę.
a tak w ogóle tak przynajmniej ja na to patrze z perspektywy czasu dziecko ma masę takich dwu trzymiesięcznych etapów i trzeba cierpliwie przeczekać,np etap wkładania wszystkiego do buzi, etap płaczów wieczornych czy nocnych,etap lęków przed ludzmi itp.radzę dużo spokoju i dystansu ,jeszcze troszkę i będzie lepiej
 
joanna@ a moze maluszek ma uszy chore???? skoro mopwisz ze wola co pol godziny a jedzenie konczy placzem, moze malo je bo boli? sprawdz to nic was nie kosztuje a pewnosc bedziecie mieli! zreszta wedlug moich informacji dziecko przy kolce ma stale pory placzu! bardzo zadko zdaza sie ze ma rozne pory ale nie placze cale dnie!!!!!!!!!! a poza tym kolki utrzymuja sie nie do trzeciego miesiaca tylko do trzech miesiecy!
 
Ja z kubusiem mialam - w sumie mam to samo, na poczatku myślalam,że kolka później nietlerancja laktozy i odciąganie pokarmu,nic nadal krzyk, prężenie przy jedzeniu.
Widziałam,że jest głodny a nie mógł się najeść. Biedactwo nie jadło nie spało był bardzo zmęczony.
Więc wezwałam dzisiaj lekarza Kuba ma wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych i uszów. Próbujemy wyleczyc to bez antybiotyków zobaczymy . Dałam mu leki i spi zobaczymy jak będzie z jedzeniem. Wydaje mi się,że u ciebie moze byc to samo lepiej nie czekać i skontaktować sie z lekarzem, po co maluszek ma cierpieć a im wcześniej tym lepiej.
 
Jutro ide w takim razie z maluchem do lekarza!Juz sama nie wiem czy chciala bym zeby to byla kolka czy problem z uszkami:(
 
Jak kolka to lekarz tez ci stwierdzi
PO prostu my mlode mamy nie majace za duzo doswiadczenia "musimy" czesto po lakrzach biegac bo same nie wiemy co dzicku jest
Niektorzy moga mowic =daj spokuj przesadzasz, ale ja w tej kwestii dmucham na zimne
I jutro tez ide na kontrol!

wiec pedz do specjalisty on ci odpowie
 
kolki wystepuja o stalej porze...dziecko sie prerzy i nic nie pomaga na nie,musi to przetrwac; moze to nie kolki jak placze caly dzien...zastanow sie czy placze o stalych porach
 
Cyba juz dochodze do prawdy o dolegliwosci synka.Zaczelam odciagac poczatkowy, ten nietlusty pokar,i jak narazie jest duzo duzo lepiej.Wczoraj nie bylo zadnego prezenia i placzu:)Czytalam ze a on duzo laktozy i szybko przechodzi przez uklad trawianny powodujac powstawanie duzej ilosci gazow.Jak u ktorejswystapuja podobne objawy tzn, prezenie placz,maly chce co pol godziny jesc , to moze byc wlasnie to a nie kolka.Moga wystepowac tez czasami zielonkawe kupki.Polecam odciagniecie pierwszej parti mleka i jezeli malenstwo chce jesc co polgodziny, godzine to podawanie tej samej piers caly czas zeby wyjadl ten tlusciutki pokarm.
 
reklama
Może faktycznie to nietolerancja laktozy jak odciąganie pomaga, u mnie na początku lekarka też tak myslała ale mały zaczą mi gorączkować i zielonkawe kupi okazały się obroną organizmu przed wirusem a nie nietolerancją.
Wydaje mi się ze jak byłaby to nietolerancja to jedłby więcej a nie co pół godziny. Jak jest niespokojny przy jedzeniu to musi go coś boleć, sprawdzaj mu profilaktycznie gorączke.
 
Do góry