reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Zaczynamy staranka :)

witajcie

Katy - my w domu, w którym mieszkamy tez mamy kominek i jest jeden minus - nie ma podłączenia do wody i co, a szkoda, bo przynajmniej tyle ciepłą by się nie marnowało, a tak to większość ciepła idzie w komin!!! a szkoda!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Katy - to zasługa mojego męża, tu niepodzielnie króluje MAGNOLIA, a jak poleciałam pod koniec stycznia do Polski z córcią, to mój jeszcze wtedy narzeczony, zrobił remoncik (tapety, malowanko, wykładzina...), żeby na nasze przyjęcie poweselne było odświeżone. To tak na prawdę wyłącznie Jego zasługa (co prawda razem wybieralismy tapetę, ale reszte wybierał sam).
Taki zdolniacha!!
 
Katy - to nie taka prosta sprawa... jest tak rozchwytywany, że czasami mnie już to męczy. Od 3 lub 4 tyg. wychodzi rano na kurs (zanim my wstaniemy) i wraca po 22. Alinka prawie taty nie widuje, bo po kursie jedzie jeszcze robić remont domu naszych znajomych. Jestem tym zmęczona, bo mam kryzysy spaniowe po południu , a mogę tylko o tym pomarzyć, bo mi córcia nie daje, a męża niet. Teraz w kolejce jest mój Boss, potem jeszcze co najmniej 3 osoby...

A jak tamto skończy, to już go nigdzie nie puszczę, bo ktoś będzie mnie musiał na porodówkę zawieźć!!
 
a Ja mojego w ogólę nie mam :-( raz na tydzien tylko buuuuuuu ;(((((( chyba mam gorzej co ??????? :-p hehe
Dziś wróci po 20 a o 5 rano w poniedziałek juz go nie bedzie ;( ehhhhhh
 
hehe wiesz powiem Ci ze to kwestia przyzwyczajenia juz, bo tak juz ponad 4 lata zyjemy,juz przed slubem mało co sie widzielismy !!!!!! nie powiem sa dni takie ze mnie to strasznie boli.....ale co zrobic.... musi pracowac, a tu nie zarobi tego co w stolicy , wiec sobie tak zyjemy na odległosc,,,, ale za to jak wraca nie ma czasu na dąsy, kłutnie itd, jest zawsze ciepło miło :-) no ale nie nadrobi juz tego co go mija - chodzi mi o małego oczywiscie !!!!!!!
 
reklama
Do góry