Roszpunko- Ilonka jak tylko tu zajrzy to na pewno zinterpretuje Twoją temperaturkę, ale qrcze to chyba jeszcze nie jest powód do paniki.
Wiesz ja też sobie powiedziałam, że wrzucam na luz i co? Tylko ja jestem w nieco lepszej sytuacji, bo... bralam antybiotyki, które działały niekorzystnie na żołnierzy, serduszkowanie bylo dzień przed owulką, więc nie przetrwały w tym niekorzystnym środowisku.
Ponadto nie czuję żadnych objawów, żadnych- ani na @ ani innych- po prostu, ale czasu u mnie dużo.

staram się nie nakręcać, nie nastawiać- termin @ mam za tydzien w weekend, więc nie dam rady zatestować, bo wyjeżdżamy, a może się okazać, że @ przylezie wcześniej, bo ja to nie wiem jak liczyć ten cykl, bo byl jakis pokichany

Wrzuciłam na luz i wydawało mi się, że mi się udało, a teraz jak już monitoruję tą tempke z której ładnie widać co i jak to zaczynam fiksować, że może, że kto wie... Tylko niepotrzebnie, bo... ach...
Roszpunko- poki jej nie ma- wszystko jest w porządku.