reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zaczynamy staranka :)

ale się rozpisujecie:))
ja tylko czytam bo czasu nie mam.
Diet nie lubię bo nie lubię liczyć kalorii;-)Jak już to wolę taką która ma dokładnie menu rozplanowane:)
Wolę po prostu mniej jeść i się ruszać.
Przez całe lato biegałam i jeździłam na rowerze a teraz to nie ma za co się zabrać bo zimno, ciemno...
Ale jak tylko się później będzie ściemniać to zaczynam znowu biegać:)

Podziwiam Was że tak wam te diety super efekty przynoszą.
Ja właściwie nie zawsze mam super efekty ale o wiele lepiej się czuję jak się ruszam.
Teraz regularnie to tylko w sqasha gram i choć to jest super wycisk to czuję że to za mało:(

zagubiona ale masz ładnego kolczyka:))
 
reklama
ja robilam sobie tygodniowy jadlospis i tylko trzymalam sie wagowo ilosci wtedy wiedzialam ze jem tyle kalori ile postanowilam
 
ja nie mam takiej silnej woli aby długo być na diecie dlatego poo porodzie nie mogłam dojsc do formy !!!!!!!!!!

no własnie, kto chętny na pyszną jeszcze cieplutką chałkeczkę z kruszonką ????????? wyszły mi 2 blachy,:-D no i jak tu nie tyc :p
 
No co Wy o tej wadze i wadze, jak tak gadacie to się zaraz głodna zrobiłam:-D Ja to uwielbiam słodycze, na inne rzeczy się nie rzucam, i zazdroszczę tym, co słodyczy nie muszą podjadać:dry:
 
hehe dla mnie slodycze jako slodkosci nie musze istniec ale jak widze paluszki lub slonecznik solony oczy sie swica jak latarki hihi a slina cieknie jak z kranu
 
hej laseczki!

jestem w końcu. najpierw nadrabiałam co naskrobałyście.

ja właśnie podjadam czekoladę miętową. uwielbiam słodycze. mam takie fazy. mogę miesiącami nie jeść czekolady a jak mnie najdzie to tabliczka dziennie leci. co zrobić. teraz właśnie mam fazę na słodkości. ale też ostatnio kilka kilogramów przybyło więc wypadałoby zabrać się za siebie. czekam aż zmieni się trochę pogoda dłużej będzie jasno to zaczynamy z mężem biegać.

a ja dzisiaj w końcu na suchym lądzie. ale do staranek jeszcze daleko...
 
Widzę, ze nie jestem osamotniona w swoim maniactwie słodyczowym, Zagubiona ba te paluszki, i ine zagryzki, też tłuszczyk produkują, słonecznik solony, a co to ja też chcę spróbować:tak:
W dwóch pierwszych ciążach jakiś specjalnych zachcianek nie miałam, ale z Kacperkiem musiałam codziennie zjeść dwie wielkie, kwaśne pomarańcze:szok: jak ja normalnie kwaśnego nie cierpię, nawet mandarynki są dla mnie za kwaśne! ale po ciąży wróciło wszystko do normy, czyli dalej nie lubię kwaśnego:-D
 
reklama
Do góry