reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zaczynamy staranka :)

Tomek i jusustyna moze faktycznie przesadzilas z pomidorami wiesz jakie swinstwa sypia zeby byly ladne i kuszace, zobacz jak zaprzestaniesz jedzenia jesli bedzie schodzic to znaczy ze masz powod ale nie zaszkodzi wspomniec lekarzowi na wizycie

Ania testujesz jutro?
 
reklama
gosiulek, znalazłam ta podstawę prawną. I nie mam dobrych wiadomości. Zgodnie z prawem:
"Art. 124 k.p.
$1. Pracownik, któremu powierzono z obowiazkiem zwrotu albo do wyliczenia się:
1) pieniądze, papiery wartościowe....
2) narzędzia i instrumenty.....
odpowiada w pełnej wyskości za szkodę powstałą w tym mieniu.
$2. Pracownik odpowiada w pełnej wysokości rónież za szkodę w mieniu innym niż wymienione w $1, powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się."
Ale:
"$3. Od odpowiedzialności określonej w $ 1 i 2 pracownik może się uwolnić, jeśli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia."
Tylko jeśli pracownica jest zatrudniona na czarno to nie bardzo jest kogo skarżyć o strate mienia. Pracodawca jest w takiej sytuacji "w d...pie", ponieważ jeśli pracownik pójdzie ze skarga do sądu pracy, to pracodawca nieźle beknie finansowo. Można postraszyć pracodawcę, że nie było możliwości upilnowania mienia ( patrz $3), więc nie zgadza się na potrącenie pieniędzy z wynagrodzenia (pójście na skrgę do PIP'y), co prawda może stracić pracę, ponieważ prawo jej nie chroni, ale zaoszczędzi 3500tys, poza tym i tak może mu zaszkodzić donosem do PIP'y.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tomek i jusustyna moze faktycznie przesadzilas z pomidorami wiesz jakie swinstwa sypia zeby byly ladne i kuszace, zobacz jak zaprzestaniesz jedzenia jesli bedzie schodzic to znaczy ze masz powod ale nie zaszkodzi wspomniec lekarzowi na wizycie

Ania testujesz jutro?

Kochana ja testuje codziennie od 5dni i nic ;(
 
Zagubiona, owszem i tu z jednej strony jest jej przewaga, bo w chwili gdy sie nie zgodzi na odciaganie kasy to pracodawca nie ma podstawy do odciągania należności, ponieważ nie była pracownikiem. Co prawda może ją zwolnić, bo ją prawo nie chroni, ale w takiej sytuacji poszłabym do PIP'y i zgłosiła, że ten pracodawca zatrudnia na czarno, no i wtedy to on beknie. Poza tym skąd ona wie, że w kolejnym roku znów sobie nie potrąci jakieś należności? Myślę, że najlepsze by było nie zgadzanie się na potrącanie wynagrodzenia.
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/109953,czy_mozna_zostac_ukaranym_za_prace_na_czarno.html
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No dziewczyny jest jedno "ale"... Skoro nie była zatrudniona, to dlaczego ma jej coś wypłacić.... Koleś może jej po prostu nie wypłacić wypłaty ostatniej i ją zwolnić.... Ale wtedy to już tylko PIP... Także dochodzimy do punktu wyjścia, czyli do PIP-u :-)
 
reklama
Ja bym powiedziała tak, pracodawca w tej sytuacji (praca na czarno) nie może żadać zadośćuczynienia za szkodę, czyli ona nie ma obowiązku się zgodzić na potrącanie z wynagrodzenia. Pewnie w efekcie pracodawca ją zwolni, ale ona za to może pójśc do PIP'y zgłosić zatrudnianie pracowników na czarno.
Moim zdaniem to taki pracodawca za jakiś czas znów może sobie żadać jakieś odszkodowanie i co wtedy też zapłaci. Nie wiem ile zarabia miesięcznie, ale czy warte to jest takiej pracy? A gdyby jej się cos stało w pracy? To nic nie dostanie. Mooim zdaniem to nie warta skórka za wyprawkę i lepiej poszukać innej pracy "na legalu". Ale to tylko moja opinia.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry