K
karol_in-a
Gość
najgorsze co możemy robić to przerzucać ten śmietnik zwany internetem w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji, bo w takich skrajnych emocjach niestety zawsze sila woli przyciągamy te najgorsze scenariusze, ktore już się nie chcą od nas odczepić i które towarzysząc nam na stałe niemal w końcu ściągniemy myślami.
ja przestałam czytać o poronieniach, pustych jajach i pętli pepowinowej- nie mam na to wplywu już, a co ma być to będzie. ja póki co ciesze sie z każdego dnia stanu błogoslawionego i wierzę, że wszystko już będzie dobrze. bo musi być i koniec
))
ilonko- głupolu- nie możesz sie tak forsować, sprzątaj sobie choć bez przesady i wariacji, ale z umierem, bez pośpiechu i dźwigania. Jeszcze sie nabiegasz, nasprzątasz i w ogóle
ja czuję się jakoś zmęczona i senna, najchętniej bym sobie poleżała, a perspektywa wizyty mojego "ulubionego" szwagra popołudniu mnie po prostu przeraża i juz widze jak siedze i zaciskam zęby by nie powiedzieć mu co o nim mysle- cholerny damski bokser fuj....
ja przestałam czytać o poronieniach, pustych jajach i pętli pepowinowej- nie mam na to wplywu już, a co ma być to będzie. ja póki co ciesze sie z każdego dnia stanu błogoslawionego i wierzę, że wszystko już będzie dobrze. bo musi być i koniec
ilonko- głupolu- nie możesz sie tak forsować, sprzątaj sobie choć bez przesady i wariacji, ale z umierem, bez pośpiechu i dźwigania. Jeszcze sie nabiegasz, nasprzątasz i w ogóle
ja czuję się jakoś zmęczona i senna, najchętniej bym sobie poleżała, a perspektywa wizyty mojego "ulubionego" szwagra popołudniu mnie po prostu przeraża i juz widze jak siedze i zaciskam zęby by nie powiedzieć mu co o nim mysle- cholerny damski bokser fuj....