reklama
	
	
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	wioletta.z
Lipcówka'06 mama Oskara
Corsini  nie ma problemu ,podawaj wymiary i lecę
 
 
				
			
 
 
Corsini
Mamy lipcowe'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
 - 12 Sierpień 2005
 
- Postów
 - 891
 
Kociu no własnie tymbardziej wstyd ...bo teściowa to mi tu przysyła kilogramami ciuszki 
  o moja mama to o....jak ja to mówie kaczka dziwaczka;-) chyba będe jedyna tutaj ktora narzeka na mame a nie na tesciową 
 
 
 Wiolu dziękuje za chęci :-) ja to sobie kiedyś wycieczke zrobie i poodwiedzam was wszystkie w okolicy ;-)
				
			
  o moja mama to o....jak ja to mówie kaczka dziwaczka;-) chyba będe jedyna tutaj ktora narzeka na mame a nie na tesciową 
 
 
 Wiolu dziękuje za chęci :-) ja to sobie kiedyś wycieczke zrobie i poodwiedzam was wszystkie w okolicy ;-)OlaPio
Lipcówka'06 mama Olisia
Moi rodzice to raczej praktyczni i kupują małemu wtedy jak ja ich poproszę;-) ale tak od siebie to prawie nic nie dali,np może z wyjątkiem kilku drobiazgów.A teść to Olisia widział 2 razy i 1 raz przyniósł mu prezent w postaci karuzelki której nie używamy bo mamy fajniejszą i kocyka,ale to akurat sie przyda,bo jest ładny i ciepły;-) Za to teściowa jak już gdzies pisałam to maniaczka zakupów i dużo Oliwierkowi kupiła w Stanach i ciuszków bajeranckich i akcesoriów,tony smoczków,butelek,maskotek,grzechotek,śliniaków,ze 20 par bucików(większości nawet nie założyłam bo maly nie lubi w butach "chodzić";-) )nawet mamy takie ciuszki na jakies 3 latka
 corsini-ja też jestem jedynaczką,hihi.
				
			
 corsini-ja też jestem jedynaczką,hihi.wioletta.z
Lipcówka'06 mama Oskara
Nie przejmujcie się ,moje dzieci też nie dostają prezentów od swoich babć ,.....niestety
				
			wioletta.z
Lipcówka'06 mama Oskara
 CORSINI ZAPRASZAM .Nie mam dużego domku ale się pomieścimy:-) :-)
				
			Corsini
Mamy lipcowe'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
 - 12 Sierpień 2005
 
- Postów
 - 891
 
 Olu moja mama mieszka w te samej miejscowości i widziała Piotrusia 4 razy 
 maluchy większe to sobie do niej zadzwonią i ich podwiedziemy bo mają kolo niej współnych znajomych ;-) przyzwyczaiłam się 
 ale do malutkich dzieci to normalnie cieżko...a i mną nie umiała się zająć wiec co tu wymagać ;-) Olu teściowa może i beztroska chwilami...szałowa...lubi się bawić,ale myśli o was a to naprawdę bardzo miłe 
 (chyba pomyliłam wątki)
 no i prosze...pokrewna dusza...znaczy jedynaczka 
 Wiolu DZIĘKUJE na kawkę się zmieścimy ,bo oczywiście tylko przejazdem
wioletta.z
Lipcówka'06 mama Oskara
CORSINI  jakim tam przejazdem :-) :-) Odstąpie ci nasze łóżko a my pójdziemy do dzieci:-) :-) 
Ja przez 6 lat czułam sie jak jedynaczka i to jeszcze nie córa mojej mamy tylko babci ,normalnie nie uwierzyłybyście...Moi rodzice mieszkali w Krakowie a przyjeżdżali tylko na weekend i praktycznie ich nie znałam a do babci mówiłam mamo.Ale to jest przeszłość i co chwilę się uczę jak nie powinno się zachowywać wobec dziecka
				
			Ja przez 6 lat czułam sie jak jedynaczka i to jeszcze nie córa mojej mamy tylko babci ,normalnie nie uwierzyłybyście...Moi rodzice mieszkali w Krakowie a przyjeżdżali tylko na weekend i praktycznie ich nie znałam a do babci mówiłam mamo.Ale to jest przeszłość i co chwilę się uczę jak nie powinno się zachowywać wobec dziecka
no toniezle, widze ze kazda z nas jest po jakichs przejsciach. Jak widac nie kazda tesciowa taka zla jak ja maluja
 Ale moja to nawet kartki nie przyslala jak ani zadnego prezenciku odkad maly sie urodzil. No, moze nie miala czasu przeciez minely dopiero 3 miesiace;-) Ale za to chyba pozazroscila mojej mamie (albo miala dosyc wygadywania mojego meza) i po wize sie wybiera razem z tesciem, cikawe czy dostana
 
 
				
			
 Ale moja to nawet kartki nie przyslala jak ani zadnego prezenciku odkad maly sie urodzil. No, moze nie miala czasu przeciez minely dopiero 3 miesiace;-) Ale za to chyba pozazroscila mojej mamie (albo miala dosyc wygadywania mojego meza) i po wize sie wybiera razem z tesciem, cikawe czy dostana
 
 
reklama
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	
			
				Podziel się:
			
			
		
	

