reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakupy dla mam i naszych skarbow

Wracajac do tematu prezentow - moja mama przyleciala trzy tygodnie po porodzie w jednym ubraniu i ze szczoteczka do zebow i torba pelna ubranek dla malej. Ubranek praktycznych, niedrogich, ktore mala nosila i nosi i bedzie miala jeszcze na jesien. (dodam ze mama przyleciala na miesiac w tym jednym ubraniu). A ostatnio jak chcialam zamowic sobie cos z Polski przez internet i okazalo sie ze firma nie wysyla za granice, to mama przejechala autobusem 30 km, kupila 5 razy wiecej rzeczy niz potrzebowalam, pierwszy raz w zyciu spakowala i wyslala paczke.
Tak..ja tez jestem jedynaczka:-)..ech, co ja bym bez niej zrobila. Musialam dokupywac tylko troche rzeczy no i teraz, bo przyslala rozmiary 68/74 a my na etapie 62. Podobno sprzedawczynie w sklepie (do ktorego chodzi co drugi dzien ogladajac nowe rzeczy:tak: ) juz ja poznaja i pytaly sie czy to pierwsza wnuczka...


A tesciowa najpierw bala sie jakichkolwiek prezentow, bo ma zle doswiadczenie z bratowa, ktora zakazala prezentowania ubranek. Kupuje od czasu do czasu, ale jak juz cos kupi to nic, tylko wieszac w szafie, albo umowic mala na sesje do fotografa. Ostatnio Julka dostala kombinezonik do domu znanej markowej firmy-Burberry. Oczywiscie nie puszcze jej w nim na dywan ani nie dam marchewki:-p :-p i sama w zyciu bym czegos takiego nie kupila, no chyba ze nie mialabym na nic innego wydac pieniedzy. Ale sfotografuje, pewnie ubiore raz czy dwa i zrobie jej przyjemnosc. Tez kochana kobieta...
 
reklama
Marta,szkoda,że tak daleko mieszkasz bo mogłybyśmy razem wybrać sie na rajd po sklepach dla naszych milusińskich...

Jagusiu,moja Mami ma podobnego"fiołka"na punkcie wnusi-jak wchodzi do Manufaktury,Galerii czy jakiegokolwiek marketu to pierwsze biegnie na stoiska z ciuszkami dla dzieci i nigdy nie wychodzi z pustymi rękami...
A zmieniając temat:jak czuje się maluszek Twojej kuzynki?Wiadomo soś nowego?
 
Oj Kociu - nie chce smecic na en temat - badania sie przedluzaja. Najwazniejsze ze nie ma przerzutow do szpiku, musza jeszcze zrobic rezonans mozgu zeby wykluczyc zmiany tam. Problem, ze rezonans robia w tym szpitalu tylko raz w tygodniu, w srode, ta sroda byla wolna, wiec dopiero w nastepna; na sugestie lekarzowi ze zrobimy zdjecia prywatnie i przywieziemy do szpitala kuzynka otrzymala odpowiedz - "To mozecie odrazu dziecko stad zabrac". Przykro mowic, ale chodzi o pieniadze za ten rezonans...a czas leci. Zmian w brzuszku nie ma w porownaniu do badania z zeszlego tygodnia, ale decyzja co do dalszego leczenia moze byc dopiero podjeta jak wyklucza zmiany w mozgu. Pobrali tez wycinek kosci do badania, wyniki beda....za miesiac (!). Ja nie mam pojecia czy to zawsze tak dlugo na wszystko trzeba czekac no i nie rozumiem zupelnie "obrazania sie" lekarzy jezeli matka chce przyspieszyc badania i zrobic gdzies indziej. Ja bym nie wytrzymala tego czekania.
Takze w srode, po tym RM, bedzie wiadomo co dalej. Wesolo nie jest, bo jest to nowotwor z przerzutami, mamy tylko nadzieje ze zajete tylko nadnercze i watroba i ze leczenie bedzie skuteczne.
A maly nadal - poza powiekszonym brzuszkiem - nie ma zadnych innych objawow; normalnie je i usmiecha sie, tylko podobno bledziutki sie zrobil. Kuzynce bardzo pomagaja rozmowy z matkami na tym oddziale, tam sa tez dzieci porzucone przez rodzicow, kiedy sie dowiedzieli ze dziecko jest chore. Koszmar...
 
:-) Jak mozna porzucic dziecko. Mi by sumienie do konca zycia nie dalo spokoju, i prawde mowiac to mam nadzieje ze im tez nie da:wściekła/y:
Jagusiu, dobrze chociaz tyle, ze maluszek nie cirpi, nie mam boli. Mam nadzieje ze wszystko sie pozytywnie sie zakonczy. Maluszek bedzie zdrowy:tak: Trzymajcie sie
 
Jagusiu,ja też mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze!!!Takie maluszki mają podobno w takich przypadkach dużo większą szansę na wyleczenie niż dorośli...Oby i tym razem tak było...
 
Wiecie co, mam problem - nigdzie nie moge znaleźć takich zwykłych bawełnianych czapeczek do zakładania po kąpieli. Jak juz są to takie malutkie i do tego dziwnie wykrojone albo bez wiązania - a Kubus tak sie kręci w nocy, ze po 5 minutach czapkę ma juz obok siebie. Moze Łodzianki widziały w jakims sklepie? Dajcie znac ok? Dzieki!
 
hmmm mój ma zakładaną czapeczkę jedynie przy wyjściu na podwórko... w domu nawet po kapieli nie zakładam, nie jest też przesadnie gorąco a na razie-odpukać-nie miał nawet kataru... może to kwestia przyzwyczajenia od początku.... może poszukać delikatnych czapeczek takich jak do wyjścia na zewnątrz ale z delikatnej bawełny... szczerze mówiąc tutaj też takich nie spotkałam
 
reklama
elpis a musi mieć koniecznie tę czapeczke?Nie wierze że masz zimno w domciu.A lepiej maluszka zahartować troszeczke.Ja czapeczki nie daje.Ale skoro uczyłaś tak malca od początku to nie wiem jak organizm zareaguje teraz:confused:
dostałam taką czape od mamy wiem ze kupiła na targu.
 
Do góry