Witajcie

Przepraszam, że wczoraj nie napisałam, ale wróciliśmy ok 22.00 i od razu padłam zmęczona, więc nie miałam na nic siły.
Kasik, Kotuska, dziękuję za miłe spotkanie. Szkoda, że wizyty się wydłużyły i mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja na dłuższe spotkanie
Kasik, Kotuska ma rację - do babci to Ci baaaardzo daleko

wyglądasz super i siedząc z Wami można nabawić się kompleksów
Moja wizyta była trochę stresująca. Lekarz robił 2 razy usg, bo za 1 razem nie znalazł pęcherzyka żółtkowego, a powiedział, że przy takiej becie powinien widzieć dużo więcej. No więc ja już czarne myśli miałam. Poszedł do komputera, upewnił się, który to tydzień ciąży, wrócił i za 2 razem podczas usg ścisnął mi tak brzuch, że i pęcherzyk żółtkowy się znalazł

. Taka malutka kropeczka, że ciężko było zobaczyć. No ale najważniejsze, że jest. Tylko nastraszył mnie. No i mam zrobić jeszcze badanie homocysteiny i betę na wizytę. I może wtedy odstawi mi acesan. A co do plamień - to wczoraj było ok, żadnego krwiaka nie mam i lekarz sam nie wie skąd plamienia. I w związku z nimi nie zmniejszył mi luteiny i dalej biorę mega dawki

Następna wizyta - 24.09.2014 - wizyta serduszkowa.
Mam nadzieję, że dostanę wtedy skierowanie na prenatalne

Tak więc lekarz powiedział, że jestem w 5tyg i 2 dniu ciąży. Pęcherzyk ciążowy ma 6,2mm.