reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zbędne gadżety dla noworodka

Mamaona

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Maj 2018
Postów
1 299
hej! Jestem już w 3 trymestrze i wpadłam w szaleństwo zakupów dla maluszka, moi bliscy podobnie. To moje 2 dziecko po 6latach wiec teoretycznie powinnam wiedzieć co do czego, ale pojawia się masa gadżetów a ja mam małe mieszkanie i siła rzeczy na wszystkie nie znajdę miejsca. Piszcie co się Wam nie przydało! Nianie, szumisie, specjalne materiały i kosmetyki eko bambusowe i inne pierdoly.:laugh2:
 
reklama
Rozwiązanie
Ale wychowywanie dziecka w duchu RB nie oznacza tylko karmiania piersią. Można równiez karmić butelką i wychowywać dziecko w bliskości. Nie wiem skąd te mity...
Oczywiście, filarów RB jest więcej. Wiadomo jednak, że KP jest lepsze niż butelka i do tego zachęca RB.

4BoJp1.png
Szumiś. Przy moim starszym synku suszarka nie wytrzymała eksploatacji więc kupiłam dla córeczki Szumisia. Na nią nie działa - i znów suszarka w ruch :-)
Tulik do owijania. Znowu myślałam że będzie wygodniej niż owijanie w kocyk. Polecam tak jak wyżej ktoś pisze - sprawdzić czy dziecko akceptuje. Malutka nie zaakceptowała.
Laktator bardzo się przydaje żeby wyjść z domu bez Maluszka. Ale nie wiem czy bym kupowała przed narodzinami. Jeśli np okaże sie, że trzeba przez kilka tygodni odciągać mleko bo np trzeba dokarmiać albo pobudzić laktację lepiej wypożyczyć/kupić elektryczny. A jeśli sporadycznie to zawsze można kupić potem manualny.
 
reklama
Kupiłam raczej mało rzeczy na początku bo nie lubię niepotrzebnie wydawać pieniędzy i zagracać mieszkania. Nie używałam rozkaz ani otulacza bo żadna z moich córek nie lubiła być owijana. Nie kupiłam pościeli bo spaly w spiworkach. Małych dzieci i tak się nie przykrywa. Nie miałam sterylizatora podgrzewacza i niani elektronicznej. Body faktycznie najlepsze rozpinane. Do pupy miałam malutki bepanthen w razie "w" ale zwykle nie używałam nic. Tylko mycie.
 
A ja uważam, ze laktator sie przydaje. Zwłaszcza jak maluch mało przybiera na wadze, wtedy warto sprawdzić ile zjada. Przy problemach z laktacją też się przyda. Szumiś dla mnie zbędny. Ja polecam do smarowania pupy Bephanten. Dla mnie działa cuda. Do przemywania pępka miałam Octenisept, ale użyłam go może 2 razy, wiec zbędny. Pieluchy polecam Pampers. Pomimo, ze droższe, ale dobre.

Do tego jest waga i liczenie zużytych pieluszek. Mi położne ważyły co tydzień i przeliczaly na dniówki.

Można tez pokarm odciągnąć ręcznie, jesli wychodzi sie sporadycznie.
 
Do tego jest waga i liczenie zużytych pieluszek. Mi położne ważyły co tydzień i przeliczaly na dniówki.

Można tez pokarm odciągnąć ręcznie, jesli wychodzi sie sporadycznie.
Nie każdy ma wagę w domu do ważenia takiego malucha. Do mnie położna przychodzi raz na miesiąc, więc raczej nie czekałabym tyle czasu na pomiar. I życze powodzenia w odciąganiu ręcznym... można kupić zwykły manualny laktator, który nie kosztuje dużo. Pieluchy to też żaden wyznacznik. Moja córka miała problemy ze zlapaniem sutka i laktator okazał się bardzo pomocny.
 
Nie chodziło mi o to ile można ściągnąc laktatorem a raczej o to ile dziecko zjada. Jak ciągnie z piersi to ciężko sprawdzić ile militrów wypija i do tego przyda się laktator. Tak samo jak mama chce gdzies wyjść bez dziecka a w domu zostaje sam tata lub babcia to można odciągnąć swoj pokarm a nie być uwiązanym w domu.
Tylko, że podawanie mleka w butelce może zaburzyć odruch ssania dziecka i potem mogą być problemu z poranionymi sutkami lub dziecko może odrzucić pierś całkowicie. Jednemu dziecku nie zaszkodzi a drugiemu wystarczy jedno podanie butli. Nigdy nie wiemy jak maluch zaragujez więc jest to bardzo ryzykowne.

Jeżeli chodzi o gadzety to jest to sprawa na prawdę indywidualna. To co jednej się nie przyda, dla innej może być zbawieniem.
U nas np. Szumiś sprawdził się super. Do tej pory go używamy, chociaż lepsza aplikacja na telefon, bo się nie wyłącza.
Mi np. w ogóle nie przydały się pieluchy tetrowe, ale wiele mam nie wyobraża sobie życia bez nich.

4BoJp1.png
 
Tylko, że podawanie mleka w butelce może zaburzyć odruch ssania dziecka i potem mogą być problemu z poranionymi sutkami lub dziecko może odrzucić pierś całkowicie. Jednemu dziecku nie zaszkodzi a drugiemu wystarczy jedno podanie butli. Nigdy nie wiemy jak maluch zaragujez więc jest to bardzo ryzykowne.

Jeżeli chodzi o gadzety to jest to sprawa na prawdę indywidualna. To co jednej się nie przyda, dla innej może być zbawieniem.
U nas np. Szumiś sprawdził się super. Do tej pory go używamy, chociaż lepsza aplikacja na telefon, bo się nie wyłącza.
Mi np. w ogóle nie przydały się pieluchy tetrowe, ale wiele mam nie wyobraża sobie życia bez nich.

4BoJp1.png
Idąc Twoim tokiem rozumowania to matka ma siedzieć cały czas w domu i nie może się nigdzie ruszyć bez dzieckiem. Nie wiem czemu jesteście takie przeciwne laktatorom. Nie rozumiem tego. Nie znam jeszcze ani jednej matki ze swojego otoczenia, której akurat ten gadżet by nie pomógł.
 
U mnie szumiś okazał się zbędny, synek się nie uspokaja przy nim, tak samo hybrydowy bujaczek - może jak będzie starszy ale teraz nie przepada ani za leżeniem w nim ani za bujaniem.
Niania elektroniczna póki co leży jeszcze zapakowana.
Laktator u mnie okazał się niezbędny, mam nawał pokarmu i bez niego bym sobie nie poradziła, po nocy maluch sobie nie radzi z piersią bo dosłownie samo leci i nie nadąża łykać więc albo dostaje już odciągnięte w butli albo trochę odciągam żeby było mniej i później już sobie jakoś radzi. Do tego spokojnie mogę się gdzieś wybrać i nie patrzeć na zegarek, że pora wracać bo karmienie albo po prostu się wyspać a tata przejmie nocną warte z przygotowaną butlą.
Niedrapki okazały się niepotrzebne ale to dostałam od przyjaciółki, która urodziła wcześniej i też nie używała.
Kupiłam też sporo ubranek sezonowych (krótkie spodenki i dużo rampersów) w nietrafionym rozmiarze (syn miał być wielki a okazało się, że do rozmiaru 62 to mu dużo brakuje) więc niestety w październiku/listopadzie już nie założymy.
Poduszka do karmienia też super sprawa :)
 
Ja sudokrem mam wrazie co. Mam też chustki do pupy w razie co. Za niezbędne uważam coś do pielęgnacji pępka nie przekona mnie woda z mydłem i wietrzenie. Ręcznik. Rożek zamiast pościeli. Pieluchy tetra i pampersy. Ubranka. Moim zdaniem starczy ;)
 
U mnie laktator baaardzo się przydał za każdym razem (troje dzieci). Z różnych powodów ale przydał się bardzo. Szumisia nie miałam nigdy, pierwszy syn zasypiał przy suszarce ale puszczałam mu z telefonu. Córka nie lubiła szumów a teraz najmłodszy czasami zasypia przy okapie ale to sporadycznie. Body u mnie sprawdziły się bardziej wkładane przez głowę więc jak widać wszystko musimy wypróbować same żeby wiedzieć co będzie najlepsze ;) kremu do pupy nie używałam od początku a jak była konieczność to miałam maść robiona za kilka zł. Bujaczek koło 3 miesiąca mi się przydawał ale huśtawki nie miałam i raczej bym nie kupiła ze względu na metraż :) rożek też używałam za kazdym razem dość długo. Do tego co napisała Goj dodała bym jeszcze smoczka tak w razie czego :) zajmuje mało miejsca a może okazać się zbawienny choć wiem że nie powinno się na początku ale ja brałam i przy dwójce dzieci się przydał. Najstarszy nie akceptowal od początku.
 
reklama
U nas potrzebne okazały się:
Wózek
Ubranka
Bujaczek (później)
Płyn do kąpieli babydream/Hipp


Totalne kity
Butelki
Laktator
Łóżeczko
Rożki/otulacze
Szumis
Oliwka Johnson's baby (alergia tak silna że konieczny był pobyt w szpitalu)
Pluszaki
Ubranka zapinane na plecach dla dziecka 0-3 m-ce
Smoczki

Oczywiście to są rzeczy które nie sprawdziły się przy dwójce moich dzieci
 
Do góry