reklama
No więc byliśmy u laryngolog- u pani, starszej ale wprost rewelacyjnej- w ogóle to czułam się jak na prywatnej wizycie a byłam na NFZ
No i Julka jak zwykle pięknie fantazjuje bo ani korka ani stanu zapalnego nie ma, a jeśli dalej będzie twierdzić że nie słyszy mamy jechać na szpital na specjalne urządzenie gdzie wykres pokarze co i jak bez względu na to co twierdzi dziecko. A najlepsze było to że ta mała histeryczka juz w gabinecie mówi że ona super słyszy.................
tak się bała że od razu chyba prawde powiedziała- miejmy nadzieję.
Natomiast Igor dał sobie pięknie uszko wypłukać, wypadł mu mały korek i ok- nawet nie pisną, nawet główka nie ruszył-był super dzielny- bez porównania z Julką.
Co do laryngologów to u nas są inni od dzieci inni od dorosłych.
Acha i pani laryngolog zdradziła mi pewien patent na okres zimowy..............a mianowicie aby dzieciom nie wysychała śluzówka w nosku i co za tym idzie mniej łapały katary , kaszle itp trzeba dawać po troszke do noska maści z wit A. Maść nawilża i zatrzymuje wirusy i bakterie, co w sezonie kaloryferowym jest zmorą.
My na pewno od jutra będziemy się do tego stosować.
No i Julka jak zwykle pięknie fantazjuje bo ani korka ani stanu zapalnego nie ma, a jeśli dalej będzie twierdzić że nie słyszy mamy jechać na szpital na specjalne urządzenie gdzie wykres pokarze co i jak bez względu na to co twierdzi dziecko. A najlepsze było to że ta mała histeryczka juz w gabinecie mówi że ona super słyszy.................
tak się bała że od razu chyba prawde powiedziała- miejmy nadzieję.Natomiast Igor dał sobie pięknie uszko wypłukać, wypadł mu mały korek i ok- nawet nie pisną, nawet główka nie ruszył-był super dzielny- bez porównania z Julką.
Co do laryngologów to u nas są inni od dzieci inni od dorosłych.
Acha i pani laryngolog zdradziła mi pewien patent na okres zimowy..............a mianowicie aby dzieciom nie wysychała śluzówka w nosku i co za tym idzie mniej łapały katary , kaszle itp trzeba dawać po troszke do noska maści z wit A. Maść nawilża i zatrzymuje wirusy i bakterie, co w sezonie kaloryferowym jest zmorą.
My na pewno od jutra będziemy się do tego stosować.ja byłam wczoraj z Martysią na kontrolnej wizycie u kardiologa, ale wszystko ok. co się miało zarosnąć to się zarosnęło, ma tą dodatkową strunę, ale to się z tym nic nie robi, taka jej uroda tylko może mieć wyczuwalne szmery w serduszku.
wizyt kontrolnych już nie wymaga :-)
mamajuli fajnie, że piszesz o tej wit A! trzeba wypróbować :-)
wizyt kontrolnych już nie wymaga :-)
mamajuli fajnie, że piszesz o tej wit A! trzeba wypróbować :-)
C
Cleo1981
Gość
oo dobre z ta witaminą
a u Igorka krosty powyskakiwały ale to tak że nogi i pupa podrapana do krwi...i już wiem od czego od murzynka bo bylismy na urodzinach i babcia mu upiekła i jadł kupę i do domu wizlismy...na bank to...już nie ma ciasta ..teraz musze doprowadzic skóre do normalnego stanu..drapał się w nocy jak małpa i posmarowałam oilanem i zasnął :-(
gawit ja tez nie pamietam zebys cos pisała o serduszku...dobrze że wszystko w porządeczku :-)
a u Igorka krosty powyskakiwały ale to tak że nogi i pupa podrapana do krwi...i już wiem od czego od murzynka bo bylismy na urodzinach i babcia mu upiekła i jadł kupę i do domu wizlismy...na bank to...już nie ma ciasta ..teraz musze doprowadzic skóre do normalnego stanu..drapał się w nocy jak małpa i posmarowałam oilanem i zasnął :-(
gawit ja tez nie pamietam zebys cos pisała o serduszku...dobrze że wszystko w porządeczku :-)
reklama
u nas to było tak, że jak młoda miała około roku to pediatra wysłuchała szmery w serduszku, a że mieliśmy taką panikującą, to wysłała nas do kardiologa. wtedy młoda miała ekg i usg serduszka. coś tam było nie pozarastane, ale ponoć zarasta do 3 r.ż + ta dodatkowa struna w serduszku. mieliśmy mieć kontrole raz w roku. ja czułam, ze z tym jej serduszkiem wszystko będzie cacy :-) przecież ona ciągle w biegu i nawet zadyszki nie miała żadnej ;-) no, ale gdzieś tam niepokój się czaił. teraz się już uspokoiłam.
może nie pisałam o tych problemach serduszkowych, bo przecież ja tu tak na bieżąco to się gdzieś od maja udzielam ;-)
może nie pisałam o tych problemach serduszkowych, bo przecież ja tu tak na bieżąco to się gdzieś od maja udzielam ;-)
Podziel się:

