reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zjedzenie spleśniałych orzechów

Dołączył(a)
16 Luty 2023
Postów
3
Jestem w 23 tygodniu ciąży.Dziś rano na śniadanie zjadłam płatki z jogurtem naturalnym i orzechami włoskimi,podczas jedzenia uświadomiłam sobie, że orzechy dziwnie smakują.. spojrzałam do pudełka a tam pleśń. Bardzo się boje ,że mogłam zaszkodzić dziecku. Czy któraś z Was miała podobną sytuację (
 
reklama
A w jaki sposób mogłabyś zaszkodzić dziecku? Ewentualnie może Ci doskwierać ból brzucha czy biegunka,ale na dziecko nie będzie miało to wpływu. Aczkolwiek nigdy nie widziałam spleśniałych orzechów. Jesteś pewna,że to to?
 
Ja odkryłam pleśń w ekspresie z którego mogłam pic kawę przez 2 tygodnie.
Dziecku nic się nie stało w związku z tym wydarzeniem
Pleśń jest szkodliwa i należy jej unikać ale nie miałaś na to wpływu. Myśle, ze nieznacznie oberwała Twoja wątroba i uchroniła dziecko, poza tym stężenie nie było najpewniej wysokie. Na pewno więcej „syfu” przyjmujesz w powietrzu ze spalin aut itp.
Orzechy to mokre, tluste produkty i chętnie pleśnieją nawet przechowywane w odpowiednich warunkach.
Na pewno poinformuj swojego lekarza przy wizycie, możesz wziąć sobie np węgiel aktywny jeśli nie bierzesz leków na stałe.
 
Ja odkryłam pleśń w ekspresie z którego mogłam pic kawę przez 2 tygodnie.
Dziecku nic się nie stało w związku z tym wydarzeniem
Pleśń jest szkodliwa i należy jej unikać ale nie miałaś na to wpływu. Myśle, ze nieznacznie oberwała Twoja wątroba i uchroniła dziecko, poza tym stężenie nie było najpewniej wysokie. Na pewno więcej „syfu” przyjmujesz w powietrzu ze spalin aut itp.
Orzechy to mokre, tluste produkty i chętnie pleśnieją nawet przechowywane w odpowiednich warunkach.
Na pewno poinformuj swojego lekarza przy wizycie, możesz wziąć sobie np węgiel aktywny jeśli nie bierzesz leków na stałe.
Akurat oleje w orzechach działają jak konserwanty. Więc to nie one mogą powodować pleśń.
Co do węgla aktywnego to jeżeli nie ma żadnych objawów zatrucia to po co go brać? Poza tym na pewno nie jednej z nas zdarzyło się zjeść coś spleśniałego i nic nikomu nie było.
 
A w jaki sposób mogłabyś zaszkodzić dziecku? Ewentualnie może Ci doskwierać ból brzucha czy biegunka,ale na dziecko nie będzie miało to wpływu. Aczkolwiek nigdy nie widziałam spleśniałych orzechów. Jesteś pewna,że to to?
Tak to na pewno była pleśń:( naczytałam się na internetach o aflotoksynach i przeraziło mnie to.
 
Ja odkryłam pleśń w ekspresie z którego mogłam pic kawę przez 2 tygodnie.
Dziecku nic się nie stało w związku z tym wydarzeniem
Pleśń jest szkodliwa i należy jej unikać ale nie miałaś na to wpływu. Myśle, ze nieznacznie oberwała Twoja wątroba i uchroniła dziecko, poza tym stężenie nie było najpewniej wysokie. Na pewno więcej „syfu” przyjmujesz w powietrzu ze spalin aut itp.
Orzechy to mokre, tluste produkty i chętnie pleśnieją nawet przechowywane w odpowiednich warunkach.
Na pewno poinformuj swojego lekarza przy wizycie, możesz wziąć sobie np węgiel aktywny jeśli nie bierzesz leków na stałe.
Dziękuję za odpowiedź.Wszystko przechowywałam w szczelnie zamkniętym plastikowym pojemniku w zaciemnionej szufladzie... Tak myślę,że orzechy mogły być już nadpleśniałe w sklepie, a ja tego po prostu nie zauważyłam. Wzięłam węgiel aktywny.
 
reklama
Dziękuję za odpowiedź.Wszystko przechowywałam w szczelnie zamkniętym plastikowym pojemniku w zaciemnionej szufladzie... Tak myślę,że orzechy mogły być już nadpleśniałe w sklepie, a ja tego po prostu nie zauważyłam. Wzięłam węgiel aktywny.
Węgiel aktywny jest profilaktyka zatruć stosowaną nawet przy przedawkowaniach trucizn wiec myślę, że wystarczy w Twojej sytuacji. Ilość była minimalna i na pewno nic złego się nie stało. Jak wspomniałam piłam spleśniała kawę chwile czasu i na szczęście nic złego się nie stalo.
Mogły być spleśniałe w sklepie jak piszesz - nie miałaś na to wplywu. Ale rozumiem Twoje obawy, sama bardzo się martwiłam i szukałam odpowiedzi w internecie
 
Do góry