reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zmęczona staraniami, potrzebuję wsparcia, pomocne wskazówki

Przed poronieniem staraliśmy sie rok, ale miałam więcej luzu. Właśnie myślę o wizycie u psychologa, bo tracę dużo energii i czasu na myślenie o ciąży. Co do wyjazdu, teraz nie ma takiej opcji. Mąż zaczął nową pracę. Może uda się w czerwcu na kilka dni.
Moim zdaniem rok to nie jest jakoś długo. Znam wiele par które starają się koło roku. To chyba normalne. A teraz minelo zaledwie 4 m. Także myślę że trochę przesadzasz z tym "panikowaniem". Im bardziej się nakręcasz tym mniejsze prawdopodobieństwo że zajdziesz w ciążę no niestety wszystko tkwi w głowie.
 
reklama
Przed poronieniem staraliśmy sie rok, ale miałam więcej luzu. Właśnie myślę o wizycie u psychologa, bo tracę dużo energii i czasu na myślenie o ciąży. Co do wyjazdu, teraz nie ma takiej opcji. Mąż zaczął nową pracę. Może uda się w czerwcu na kilka dni.
Zanim zaszlam w ciążę też cały czas muszę muszę i musi się udać jak przychodziło @ czułam ogromne rozczarowanie, Ty zapewne też tak czujesz. I powiem Ci szczerze, że gdyby nie przygotowania do ślubu na pewno by mi się nie udało, miałam tak zakodowane ze muszę zajść w końcu ciążę, że to wszystko po prostu się nie udawało. Miesiąc przed ślubem okazało się że jestem w ciąży. Przejdź się na prawdę do psychologa on powinien Ci pomóc. Będę trzymala kciuki.
 
Łatwo mówić "odpuść" "zrelaksuj się" wiem, bo sama przechodziłam przez to piekło 6 lat temu. Staraliśmy się 2 lata, miałam już skierowanie na laparoskopowe nakłuwanie jajników, odpuściłam, bo wiedziałam, że nic z tego i .... tydzień przed zabiegiem wszystko odwoływałam: urlop w pracy, miejsce w klinice, bo zobaczyłam dwie kreseczki na teście.
 
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. To prawda, ciężko odpuścić. Nawet jak sobie wmawiam, że przestaje mi zależeć, to wystarczy jakiś bodziec typu dziecko na ulicy i już ściska za serce. Mam nadzieję, że i ja się doczekam dwóch kresek. W tym cyklu zaczęłam mierzenie temperatury. Nawet w celu poznania swojego ciała, bo nie bardzo czuję owulacje.
 
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. To prawda, ciężko odpuścić. Nawet jak sobie wmawiam, że przestaje mi zależeć, to wystarczy jakiś bodziec typu dziecko na ulicy i już ściska za serce. Mam nadzieję, że i ja się doczekam dwóch kresek. W tym cyklu zaczęłam mierzenie temperatury. Nawet w celu poznania swojego ciała, bo nie bardzo czuję owulacje.
A wejdź na stronę t-time.pl i powiem Ci że moja owu zgadza sie co do dnia. Trzam bardzo mocno kciuki.
Ps. Ja od grudnia walczę :) może w końcu się uda;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Jak ja poronilam też miałam tak jak Ty. Reklamy w TV, na kompie, dzieci pełno, same kobiety w ciąży, a jeszcze lekarz kazał czekać 3 miesiące że staraniami a okres nie przyszedł na czas . Rzuciłam się w wir sprzątania i miałam pracę gdzie wyjeżdzalam z domu na cały tydzień , byłam w domu na weekendy . Mój partner wsadził mi do głowy że skoro się nie udało tak musi być i pojedziemy na wakacje w ciepłe kraje ,a gdybym była w ciąży nie moglibyśmy sobie ma to pozwolić i tak zaczęłam myśleć , ale w wyliczonym dniu po 3 miesiącach i tak chciałam stosunku jak wróciłam i się udało :) także pomysł o czymś co odwróci twoja uwagę od dziecka , a nawet troszkę zniechęcić :p to jest dla tych co niechcą - kiedyś usłyszałam :)
 
A no właśnie, mąż zaczął planować wyjazd do Zakopanego. Wiem, że w ciąży nie powinno się jeździć w góry, dlatego zaczęłam się wkręcać w ten wyjazd. Może to odciśgnie mnie trochę od dziecka. Dziękuję za radę :)
 
A no właśnie, mąż zaczął planować wyjazd do Zakopanego. Wiem, że w ciąży nie powinno się jeździć w góry, dlatego zaczęłam się wkręcać w ten wyjazd. Może to odciśgnie mnie trochę od dziecka. Dziękuję za radę :)

Ankuś
doskonale Cię rozumiem. U mnie w maju minie 2 lata od poronienia. Przez te 2 lata nie udało mi się zajść w ciążę. właśnie zakończyłam 2 cykl z Clo+duphaston+pregnyl, niestety nadal nic. W tym cyklu byłam również na monitoringu po zastrzyku i okazało się, że pęcherzyk nie pękł... w 19 d miał już 30 mm. Mam PCOS które leczę od niepamiętnych czasów (inofem, ovarin). wiem, że nie można się poddawać ale czasem myślę, że może naprawdę mnie się taki cud nigdy nie przytrafi. jest mi przykro z tego powodu bo chyba zostałam jedyną dziewczyną wśród znajomych która nie posiada dzieci/dziecka.
 
Ankuś doskonale Cię rozumiem. U mnie w maju minie 2 lata od poronienia. Przez te 2 lata nie udało mi się zajść w ciążę. właśnie zakończyłam 2 cykl z Clo+duphaston+pregnyl, niestety nadal nic. W tym cyklu byłam również na monitoringu po zastrzyku i okazało się, że pęcherzyk nie pękł... w 19 d miał już 30 mm. Mam PCOS które leczę od niepamiętnych czasów (inofem, ovarin). wiem, że nie można się poddawać ale czasem myślę, że może naprawdę mnie się taki cud nigdy nie przytrafi. jest mi przykro z tego powodu bo chyba zostałam jedyną dziewczyną wśród znajomych która nie posiada dzieci/dziecka.
malena100 wiem co czujesz. U mnie trochę się zmieniło, wczoraj zrobiłam test i wyszedł mi pozytywnie. Nie poddawaj się, walcz o swoje marzenia. Uda Ci się zobaczysz. Dołącz do forum staraczki 2017. Mi to forum bardzo pomaga. Napisz proszę czy mierzysz temperaturę i czy masz śluz płodny?
 
reklama
Ankuś super :-) :) gratuluję :-) :) wierzyć zawsze warto i mieć nawet cień nadziei :tak:
zajrzę na staraczki 2017 :tak:
temperatury nie mierzę, a śluz w tym cyklu był 14 dnia, ale co z tego jak 19 dc pęcherzyk już miał 30 mm pomimo pregnylu podanego w 16 dc.
Dzięki za słowa otuchy :tak: gorąco pozdrawiam ;)
 
Do góry