reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Znieczulenie w czasie porodu

W przypadku znieczulenia dordzeniowego jesteś znieczulona od pasa w dół i nie czuć skurczów partych tak silnie i niestety musi pomagać położna w sensie kontaktu z tobą kiedy przeć itd. ale dziecko wychodzi siłami natury tak jak napisała magdalenkakol
 
reklama
mialam dwa znieczulenia, pierwsze to oglupiajace, przytepilo bol skurczy do boli okresowych, drogie w kregoslup- znieczulilo calkiem, czulam tylko lekkie sciskanie. Nietety po tym drugim znieczuleniu mialam 2 tygdnowy straszny bol glowy.W pierwszym tygodniu bol glowy nie pozwolil mi koncentrowac i cieszyc sie opieka nad moim Synkiem. Bolala mnie cala glowa wraz z karkiem i odczowalam cisnienie w uszach w pozycji stojacej. Wiec kazano mi lezec i pic 3 litry wody.Lezalam 4 dni. Basenik, jedzonko do lozeczka. Moj pobyt w szpitalu przez to przedluzyl sie. W sumie lezalam 8 dni.2 tydzien nie moglam wstac i funkcjonowac z rana kiedy nie otrzymalam kawy i sniadania do lozka. Mimo wszystko znieczulenie polecam jest to super komfort przy porodzie. Niestety miescilam sie w 3% pacjentow, ktorym wystapily efekty uboczne po znieczuleniu zewnatrzoponowym. ale nastepnym razem kiedy bole beda nie dozniesienia lub bede miala cc skorzystam ponownie z tego znieczulenia

Jakie są właściwie zalety znieczulenia zewnątrzoponowego porodu?  Jest to obecnie najdoskonalszy i najbardziej skuteczny sposób eliminacji bólu podczas porodu
- Eliminacja bólu porodowego wpływa na zwiększenie przepływu maciczno-łożyskowego, a tym samym korzystnie działa na stan dziecka.
- Leki stosowane w znieczuleniu zew.oponowym używane są w tak małych stężeniach, że nie mają jakiegokolwiek zauważalnego wpływu na dziecko.
-Założony cewnik zewnątrzoponowy służy również do podawania leków znieczulających, jeżeli zachodzi konieczność ręcznego wydobycia łożyska, czy też zszycia krocza.
-W przypadku komplikacji położniczych w czasie porodu i konieczności wykonania cięcia cesarskiego założone już znieczulenie zewnątrzoponowe może być wykorzystane do znieczulenia cięcia cesarskiego

Jak w znieczuleniu zew.oponowym wygląda czucie parcie?
-W znieczuleniu zew.oponowywym zachowany jest odruch parcia, który głównie odpowiada za "wypchnięcie" dziecka na świat. Przy stosowanych stężeniach zachowane jest czucie parcia - odpowiednio wyszkolona położna powinna pokierować Twoim parciem w czasie drugiego okresu porodu

Czy znieczulenie zew.oponowe wpływa na siłę i częstość skurczów ciężarnej macicy?
-Znieczulenie to  nie wpływa na częstość skurczów macicy ani na wielkość ich amplitudy. Nie upośledza również siły skurczów ciężarnej macicy.

Czy są jakieś przeciwwskazania do wykonania znieczulenia zew.oponowego porodu?
-Warunkiem powodzenia znieczulenia to w porodzie jest zrozumienie jego istoty oraz pełna współpraca matki z lekarzem-anestezjologiem.
-Jedynym przeciwwskazaniem do wykonania znieczulenia zo są zaburzenia krzepnięcia krwi matki lub zakażenie w miejscu planowanego wprowadzenia cewnika.

Czy to prawda, że po znieczuleniu zew.oponowym występują bardzo silne bóle głowy?
-Nie. Bóle takie mogą się zdarzyć dopiero po nieumyślnym nakłuciu przez lekarza-anestezjologa opony twardej, co oczywiście może się zdarzyć, ale w praktyce dochodzi do tego niezmiernie rzadko, nie niesie też za sobą żadnych konsekwencji. Nie każde przebicie opony twardej kończy się bólami głowy. Jeżeli już wystąpią, to całkowicie poddają się skutecznemu leczeniu.

Czy znieczulenie zewnątrzoponowe wydłuża poród?
-Nie. Na to, czy poród postępuje do przodu mają wpływ dwie siły: pierwszą siłą wypierającą są skurcze macicy (niezależne od woli kobiety, jest to zasadnicza siła decydująca o postępie porodu w I. i w II. okresie porodu). Drugą siłą jest zwiększenie ciśnienia śródbrzusznego, które zależy od woli rodzącej. Ma ono mniejszy wpływ, odgrywający rolę w II. okresie porodu.
#  I. okres porodu: zdaniem większości lekarzy znieczulenie zewnątrzoponowe przyczynia się do skrócenia czasu trwania I. okresu porodu, niż do jego wydłużenia. Dochodzi do krótkotrwałego i mało istotnego osłabienia intensywności skurczów macicy.
#  II. okres porodu: okres ten ulega nieznacznemu wydłużeniu. Wydłużenie to wynosi ok.10-30 minut, jednak to, ile właściwe powinien trwać drugi okres porodu jest przedmiotem wielu sporów.

Jednak  trzeba przyznać , że w porównaniu z kilkoma, kilkunastoma godzinami trwania całego porodu te kilkanaście minut więcej  nie stanowi różnicy - ani dla kobiety, ani dla dziecka. Lepiej przecież, aby nie bolało, a II. okres trwał 1h 20min, niż gdyby okres ten miał trwać tylko 60 minut , dziecko było niedotlenione, a wrażenia miały być podobne do przepychania jeża przez kanał rodny ( to określenie jednej z z kobiet; następne dziecko rodziła już w znieczuleniu zewnątrzoponowym, a drugi okres trwał u niej krócej, niż w przypadku pierwszego dziecka...)

http://morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.porodu/zewoponowka.swf

http://morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.porodu/porownanie.pp_a_zo_do_cc.html
 
Tak aniu mialas pecha ze mialas takie objawy po.Ja nic nie mialam.rodzily ze mna inne dziewczyny i tez nic nie mialy.Jedna z skorzystala jeszcze pozniej po porodzie z tego znieczulenia bo dzidzia bardzo jej poszarpala szyjke maciciy i strasznie ja wszystko bolalo .Wiec podano jej jeszcze poporodzie na zniesienie bolu.Do szycia tez juz nie trzeba dodatkowego znieczulenia.
 
Ja ze wszystkim są dwie szkoły - jedna "pro natura" czyli rodzić naturalnie, bez żadnych medycznych niepotrzebnych ingerencji, a druga "medyczna" dążąca do rozwiązań wykorzystujących zdobycze medycyny. Jedni i drudzy mają swoje argumenty, i chodzi o to, żeby usłyszeć z obu stron wszystkie za i przeciw i samemu zdecydować,co dla nas najlepsze. To, co napisała Ania77, to niezbite fakty, ale faktem jest też, że znieczulenie "zagłusza" ciało kobiety, zwłaszcza jeśli zostanie podane za wcześnie, za późno, za dużo i tak dalej... wtedy może akcję porodową wydłużyć, ale faktem jest też, że jeśli kobieta sparaliżowana bólem nie daje sobie rady z porodem, to znieczulenie może pomóc i go poniekąd przyspieszyć. Ja chciałam zachować pełną swobodę podczas porodu, i m.in. dlatego nie chciałam znieczulenia. Nie chciałam mieć cały czas kroplówki przy boku, nie chciałam mieć dodatkowego towarzystwa do porodu w postaci anestezjologa, wolałam, żeby było intymnie i żebym to ja rodziła. W końcu żadna, nawet najlepsza położna nie wyczuje lepiej niż sama rodząca (o ile jest przygotowana do porodu), jaka pozycja jest w danym momencie najlepsza, i tak dalej. Miałam przez pewien czas przy porodzie kroplówkę z glukozą, i było mi wtedy bardzo niewygodnie.
Ale nie chodzi też o to, żeby się bawić w jakiś durny heroizm, i cierpieć za miliony, kiedy nie trzeba. Ja poszłam rodzić z takim nastawieniem, że nie chcę znieczulenia, ale jeśli będzie bardzo bolało to biorę i koniec. Nie musiałam. :)
 
Margot dzielna jesteś! Tzn. że od razu założyłaś, że sobie poradzisz z bólem!
Ja nastawiłam się na znieczulenie i je poprosiłam. Można je zakładać jak jest rozwarcie 4-5 cm. Mi dość szybko szło to rozwieranie, więc szybko mi dali znieczulenie.
Przyszedł anestozjolog i kazał mi położyć się na boku i mi tam coś "majstrował" na plecach, ale byłam półświadoma co, bo miałam mocne bóle. Samo założenie raczej jest bezbolesne, lekarz wkłuwa się cieniutką igiełką między jakiś krąg, zostawia cieniusieńką rureczkę w plecach i jak trzeba dać kolejną dawkę to wtrzykuje płyn w tą rurkę.
Ale u mnie, było szybko i miałam tylko jedną dawkę!
Praktycznie można opisać to tak: jak miałam skurcz, który na skali ktg pokazywał np. 60 i już zwijałam się przy nim z bólu, to przy znieczuleniu, skurcz który był na poziomie 90 nie był przeze mnie prawie odczuwalny. Trochę odpoczełam, z tym znieczuleniem, ból który czułam był mocno stępiony, no a potem zaczęly sie u mnie skurcze parte, od razu wiadmo, że to one - nie można usiąść i jest chęć parcia totalna ;D! Więc znieczulenie nic w tym nie przeszkadza.
Polecam tym dziewczynom, które boją się bólu, chcą sobie trochę ulżyć, ja byłam b. zadowolona,że skorzystałam.
A co do efektów ubocznych, trochę drętwieją nogi po tym, lekkie mrowienie i nic poza tym, a tym bardziej po porodzie nic się nie dzieje.
 
w szpitalu, którym rodziłam położne odradzały znieczulenie....mówiły, że często nie czuje się partych i takie porody kończą się kleszczami :-[
 
Tak niektore polozne odradzaja rznieczulenie bo maja wiecej pracy przy takiej pacjetce. Opowaiadal nam lekarz anestezjolog to najczesciej bylo tak jak kobieta bardziej krzyczala tzn ze chyba juz ma bole parte i tzeba do niej isc. Jak ma znieczulenie to nie wiadomo kiedy sa jakie bole i musi byc caly czas przy niej.Dlatego polozne odradzaja znieczulenie
 
Kochana Zozanko nie weim jak jest teraz ale jak ja rodzilam 6 lat temu to tak wesolo nie bylo.Ja mialm przy sobie meza cicie pielegniarke wiec bylo ok.Ale wiem ze dziweczyny narzekaly. Mam nadzieje ze jak teraz bede w cizy i przyjdzie mi rodzic to bedzie inaczej.Bo cicia nie pracuje a znieczulenia u nas juz nie ma wszpitalu bo jest za malo anestezjologow.
 
reklama
Do góry