reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zostałam mamusią kiedy miałam lat...

No ja co prawda jeszcze nie urodziłam, ale lat mam 21 (rocznikowo 22, ale to się nie liczy!) i muszę szczerze przyznać, że czasem czuję się, jakbym miała 15 ;D Rzeczywiście urosło w społeczeństwie jakieś przeświadczenie, że rodzić się powinno... no właśnie, kiedy? Chociaż ostatnio dopadł mnie jakiś dziaduś w tramwaju, zdrowia życzył i gratulował, bo cytuję "za mało młodych kobiet teraz dzieci rodzi". Szkoda, że nikt nie podzielił jego zdania.
Odnośnie tego, co napisała Pati89 o małżeństwach, które nagle starają się i okazuję się, że już nie jest tak łatwo z tą dzidzią, to przypomina mi się moja pierwsza (pierwsza w ciąży) wizyta u ginekologa. Byłam strasznie zestresowana (nawet zabrałam mamę ;]) i ogólnie siedziała tam taka prawie czterdziestka. Mówiła, że stara się jakoś od 5 lat i nic, a wcześniej nie chcieli, bo kupienie dobrego samochodu i domu było dla nich priorytetem. Najgorsze jest to, że była dość niemiła. Rzuciła zdaniem (niestety w moją stronę): niektórzy to chcą i nie mogą, a ci co się nie nadają na rodziców, to mają... Na szczęście moja mama nie pozostała jej dłużna w komentarzach.
Ja cieszę się z tego, co mnie spotkało (i nie było to wcale nieplanowane), a inni niech żałują :)
 
reklama
mysia618 ale masz farta. ciekawe czy będziesz obchodziła urodzinki tego samego dnia co twoje maleństwo.:-)
ja 18 skończyłam w kwietniu termin mam na pażdziernik dzień przed urodzinami mojej najlepszej przyjaciółki.
mój tata jest z 28 kwietnia ja z 29 więc też fajnie.:)
 
No ja co prawda jeszcze nie urodziłam, ale lat mam 21 (rocznikowo 22, ale to się nie liczy!) i muszę szczerze przyznać, że czasem czuję się, jakbym miała 15 ;D Rzeczywiście urosło w społeczeństwie jakieś przeświadczenie, że rodzić się powinno... no właśnie, kiedy? Chociaż ostatnio dopadł mnie jakiś dziaduś w tramwaju, zdrowia życzył i gratulował, bo cytuję "za mało młodych kobiet teraz dzieci rodzi". Szkoda, że nikt nie podzielił jego zdania.
Odnośnie tego, co napisała Pati89 o małżeństwach, które nagle starają się i okazuję się, że już nie jest tak łatwo z tą dzidzią, to przypomina mi się moja pierwsza (pierwsza w ciąży) wizyta u ginekologa. Byłam strasznie zestresowana (nawet zabrałam mamę ;]) i ogólnie siedziała tam taka prawie czterdziestka. Mówiła, że stara się jakoś od 5 lat i nic, a wcześniej nie chcieli, bo kupienie dobrego samochodu i domu było dla nich priorytetem. Najgorsze jest to, że była dość niemiła. Rzuciła zdaniem (niestety w moją stronę): niektórzy to chcą i nie mogą, a ci co się nie nadają na rodziców, to mają... Na szczęście moja mama nie pozostała jej dłużna w komentarzach.
Ja cieszę się z tego, co mnie spotkało (i nie było to wcale nieplanowane), a inni niech żałują :)

Ja uważam, że nigdy nie ma dobrego wieku na rodzenie dzieci ;-)Bo czy jest jakaś wyznaczona granica, która mówi, że teraz jest za wcześnie, a potem już będzie za późno? Jak ktoś chce się przyczepić, to przyczepi się do każdego wieku. Głupia baba w poczekalni. Skąd ona wie, kto się nadaje na rodziców. Skoro Ty masz mieć dziecko, a ona nie, to widocznie tak miało być. Pozdrawiam! :happy2:
 
mysia618 ale masz farta. ciekawe czy będziesz obchodziła urodzinki tego samego dnia co twoje maleństwo.:-)
ja 18 skończyłam w kwietniu termin mam na pażdziernik dzień przed urodzinami mojej najlepszej przyjaciółki.
mój tata jest z 28 kwietnia ja z 29 więc też fajnie.:)

A u nas jest tak ze 8ego czerwca urodzinki bedzie miał Mikołaj, 10ego ma urodziny mój mąż a 13 ego mam ja :-D a 14ego mam imieniny :-D cały tydzień imprezowy ;-)
 
17 lat i 9 miesiecy. Zabolało mnie to, kiedy dostajac zastrzyk syknelam z bolo a pielegniarka na to TRZEBA SIE BYŁO NIE PIER**LIĆ TO BY NIE BOLAŁO
 
reklama
Hej laseczki
Ja urodziłam mając jeszcze 23 lata - do 24 brakowało 3 m-cy.

Co do pobytu w szpitalu to jak każda z Was tu widzi wiek nie jest regułą...Ja niby miałam piłkę, wannę i położną, która przychodziła co chwilę, ale w chwili kiedy leżałam już na łóżku porodowym i błagałam o pomoc usłyszałam, że to poród rodzinny (hmm czyli mój mąż powinien znać się na odbieraniu porodów chyba) :no: Potem tępe nożyczki, i lekarz po 2 dobach dyżuru i teksty "wzięłam sobie tępe nożyczki do nacinania" A kiedy już Hania wychodziła lekarz do mnie żebym nie parła, więc mu mówię, że nie prę, że to sam mięśnie mi wypierają już dziecko, a on "k...wa mówię żebyś nie parła" no to ja " k....wa przecież mówię, ze nie prę" :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Przy rodzeniu łożyska położna szarpała za pępowinę, a lekarz wbijał mi łokieć w brzuch, że aż się popłakałam. Dopiero pielęgniarki na sali okazały się super babkami i bardzo mi pomogły (a miałam baby bluse więc wyłam całymi dniami).
 
Do góry