reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zwolnienie w ciąży a koronawirus

reklama
Ja w tej ciaży jestem na zwolnieniu od 3 tyg ciaży. Powiedziałam, że boję sie koronawirusa, a miałam duży kontakt z ludźmi i mi wypisał. Ja w Twojej sytuacji też bym poszła, a jeśli lekarz odmówi to idź do innego prywatnego na pewno wypisze Ci od ręki.
Jeśli ktoś ma ochotę pracować do końca ciąży to super, ale jeśli źle się czujesz w pracy to uciekaj :)
Trochę komplikuje u Ciebie co prawda ta umowa na czas określony, ale to dopiero po porodzie nie dostaniesz macierzyńskiego :(
Dostanie macierzyński spokojnie. :)Tylko wypłaci Zus.Umowa kończy sie z dniem porodu a od porodu skladasz papiery i dostajesz zasilek . 😊
 
Tutaj ma dwie opcje, albo dotrwać i dostanie umowę, albo l4 i po porodzie kosiankowe, bo będzie bez pracy. Poza tym nie ma pewności, ze te umowe bedzie miala, bo pracodawcy sa rozni i nikt jej nic nie gwarantuje.
Dziewczyny zasilek sie należy jesli umowa zostala przedluzona do dnia porodu.
 
Jeśli ciąża nie jest zagrożona to oznacza że są wygodne i zdania nie zmienię. Zwolnienia l4 w ciąży powinny być bardziej kontrolowane. Jeśli ktoś ma lekką pracę to nawet lepiej jak pracuje niż rezygnuje z pracy i zalega na kanapie. Często przy takim trybie życia kobiety tyją, wpadają w depresję itd. a potem płacz.

Sama jestem po dwóch stratach. Teraz jestem na końcówce 3 ciąży i poszłam na L4 w 25 tc gdy stwierdziłam że już jest czas. Pracodawca miał czas by znaleźć sobie zastępstwo, mogłam przekazać obowiązki i przyuczyć pracownika.

Rozumiem jeśli ktoś ma pracę fizyczną itd to jest zrozumiałe że jeśli pracodawca nie może pracownia przenieść na inne stanowisko to kobieta powinna iść na l4
Zgadzam sie. Gdybym miała lekka pracę chetnie bym pracowała z tym że po pierwsze pracuje fizycznie i jestem po dwóch poronieniach. U mnie nie było dyskusji z lekarzem. A dostaje w domu już do głowy, chętnie poszlabym do pracy.
 
reklama
Zgadzam się, jak ktoś ma jakiekolwiek problemy to powinien iść na L4. Jeżeli wy nie miałyście żadnych objawów i mogłyście pracować do samego porodu to bardzo zazdroszczę, bo chętnie też pracowałabym cały czas, a nie była w domu bo to naprawdę nie jest przyjemne po jakimś czasie. A zaczęło się już w 5tyg, więc ktoś by mógł powiedzieć że od razu po dwóch kreskach... Ale głównie przez objawy podczas całej ciąży obawiam się mega drugiej ciąży. Nie wyobrażam sobie pracowania od 5tyg, bo chyba musiałabym zostać sprzątaczka ale jeden kibel sprzątac non stop, i go brudzic...
A teraz dodatkowo doszłyby spotkania z przypadkowymi ludźmi, co zagrażałoby zarażeniem się, a nic o wirusie nie wiemy także od razu bym brała L4 jeżeli nie mogłabym zdalnie pracować.

Mam wrażenie że teraz się porobiło tak, że kobieta nawet nie może iść na L4 bo ciąża to nie choroba... ale tak to mówią te co właśnie bezobjawowo przechodziły chyba... nie polecam i nie życzę ciężkich objawów ciążowych ale jakby tak jedna czy druga to przeżyły to może zmieniłyby zdanie...
 
Do góry