reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

żywienie dwulatka pomocy

Niestety może być ciężko, bo jeśli mama nie wykazuje chęci zmiany diety swojego dziecka, to co dopiero ono. I tak nie jest najgorzej, moja znajoma swojemu 3-letniemu synkowi dawała zupki chińskie (zwyklych nie chciał jeść).
Wszystko jest proste, ale wymaga zaangażowania ze strony rodziców, cierpliwości i konsekwencji.
Jeśli mała je kotlety, to można do nich dodać gotowane warzywa (marchewka, pietruszka,por,koperek itd) po prostu je tak uformować oraz ryż czy inną kaszę np. jęczmnienną. Najpierw niewielkie ilości, z czasem coraz więcej. Kotlety zamienić na pulpety gotowane w wodzie i polane po podaniu np. oliwą z oliwek (bo tłuszcz jest wbrew pozorom potrzebny w diecie malucha) itd. Owoce dodawać do kaszki, gotować kisiel, jeśli za kwaśne lekko osłodzić miodem itd.

 
reklama
andzior, właśnie zauważyłam że mama dziecka jest bardzo mało zaangażowana w zmianę tej diety... co prawda mała jest bardzo niechętna do jedzenia... miałam przyjemność przez 4 dni zaobserwować jak je bo razem wypoczywałyśmy u rodziny na wsi, i jak nikt nie widział że ja proponowałam N. biszkopta, chlebek z wędlinką lub jak mi za dużo kaszki manny się zrobiło to jej dać skosztować to nic z tego... szkoda mi jej bo w przyszłości będzie tragedia żeby cokolwiek zjadła... może zaproponuje jej badania krwi ? na pewno hemoglobinki ma mało, może to da do zrozumienia mamusi że źle robi ?
 
Z żelazem może być najmniejszy kłopot, bo mała je mięso i pije mleko, ale najprawdopodobniej ma niedobór innych składników i przede wszystkim już złe nawyki żywieniowe. No to jest przykre. Ja sama staję na głowie, żeby urozmaicać dziecku dietę, chociaż mój syn ogólnie bardzo ładnie je i nie mam większych problemów. Spróbuj może z nią porozmawiać, powiedzieć o konsekwencjach, podsuń jakieś własne propozycje menu. Dziecko nie musi wszystko zaakceptować za pierwszym razem, ale za dziesiątym i w innym wydaniu, ale to wymaga pracy, czasu, poświęcenia i cierpliwości. Jak nie z tej strony, to z innej i próbować aż do skutku, a nie dać byle co dla świętego spokoju.
 
Do góry