reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

POLA zobaczysz dzisiaj pięknego braciszka swojej Zuzi, z pewnością ci nawet pokaże że już potrafi się nieźle kręcić. Musisz tylko uwierzyć. Takie pozytywne myślenie działa cuda naprawdę.
 
reklama
Dziewczyny kocham Was! Wszystko jest super! Maluch dużuch ma już 3 cm! Ruszyła go troszkę a on się zaczął ruszać! Co za piękny widok! Jeśli chodzi o mój niski progesteron to powiedziała, że szału nie ma ale widocznie dzidzi tyl wystarczy a leczy się objawy kliniczne a nie wyniki badań. Dostałam receptę na Luteine ale mam ją wziąć wtedy jak będę miała takie miesiączkowe bóle. To chyba tyle :-) jestem taka szczęśliwa! Wierzę w to że będzie dobrze!
Dziewczyny przed wizytami! Trzymajcie się gorąco! Też zobaczycie dzisiaj swoje robaczki!

Gratulacje ;) teraz kochana zdj poprosimy tego duzego maluszka :)


Tak poza tym mam tak zryty humor.chce mi sie ryczec.jesyem mega szczesluqa ze jestem w ciazy...ale dobija mnie fakt ze mojego ex to nic nie ruszylo :( mowi mi zebym sie z kims spotykala.kurw... przeciez jaki facet chcialby ciezarna babe z obcym dzieckiem.jest mi przykro ze zamiast 100% uwage poswiecic swobie i malenstwu to mysle ze on nas nie chce.zemnie nie kocha...nie tyle nas nie chce.co mnie :( zaraz zrobie powodz stulecia...uzbroicie sie w lodki :( pontony itd :(
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny kocham Was! Wszystko jest super! Maluch dużuch ma już 3 cm! Ruszyła go troszkę a on się zaczął ruszać! Co za piękny widok!

Ale superowo jak już się ruszała. A terminy się zgadzały z suwaczkiem? Do tego momentu nasze zarodki to już płody i będą teraz szybko rosły.

Anilewe, Martuśka gratuluje wam ogromnie!!! Mam nadzieje ze i ja przyniose dzis takie dobre wieści. Od rana miałam kiepski humor, wyjątkowo zle sie czułam psychicznie, tak bardzo mnie ta dzisiejsza wizyta stresuje. No ale przeciez musi byc dobrze.
Nie może być inaczej, Polu czekamy na same dobre wieści!

Tak poza tym mam tak zryty humor.chce mi sie ryczec.jesyem mega szczesluqa ze jestem w ciazy...ale dobija mnie fakt ze mojego ex to nic nie ruszylo :( mowi mi zebym sie z kims spotykala.kurw... przeciez jaki facet chcialby ciezarna babe z obcym dzieckiem.jest mi przykro ze zamiast 100% uwage poswiecic swobie i malenstwu to mysle ze on nas nie chce.zemnie nie kocha...nie tyle nas nie chce.co mnie :( zaraz zrobie powodz stulecia...uzbroicie sie w lodki :( pontony itd :(

Przecież od początku pisałaś, że to definitywnie koniec z ex, a widzę, że chyba masz nadzieje, że on wróci? Ale czy warto? Ze względu na dziecko? On CI daje do rozumienia, że dziecko będzie kochał, ale chce żebyś sobie życie ułożyła. Chociaz skoro dopiero się rozstaliście to wiadomo, że to nie tak hop i ma się nowego parntera (pomijając już nawet ciążę).
Moją koleżanke facet zdradzał, wkońu powiedział jej koniec, ona załamana. Od zawsze miał wymówkę zeby ślubu nie brac. Dziecko ma dziś 5 lat. Zeszli się po 1,5 roku bo ona jęczała za nim. I rozchodzą się znów po roku razem. Warto było? Nie! Dziecko przy tym cierpi najbardziej.,

Kurde zjadłam jabłko i mnie ssie...
 
Kopacz nie znam dobrze Twojej sytuacji, ale ja bym takiego faceta kopnęła dupę. Dasz sobie radę, akurat jest wielu facetów, którym dziecko zupełnie nie przeszkadza i życzę Ci, żebyś znalazła kogoś, kto Was pokocha bezwarunkowo.
 
Nasza sytuacja jest porabana...ogolnie mieszkalismy ze soba.mielisny juz zaplanowany slub.zostawil mnie.wrocilam do rodzicow.odwolalam slub.po jakims czasie do siebie wrocilismy.zistawilam go....nie wiem czemy...po miesiacu zaczal pisac.nhsialam odebrac od niego pare swoich rzeczy.oddac klucz do mieszkania...i stalo sie.booom.sex...ciaza...boom.samotna ja...nie samotna bo z cudem w brzusiu...ale potrzebuje kurna do kogos sie przytulic...nie do mamy.ale do faceta...
 
Nasza sytuacja jest porabana...ogolnie mieszkalismy ze soba.mielisny juz zaplanowany slub.zostawil mnie.wrocilam do rodzicow.odwolalam slub.po jakims czasie do siebie wrocilismy.zistawilam go....nie wiem czemy...po miesiacu zaczal pisac.nhsialam odebrac od niego pare swoich rzeczy.oddac klucz do mieszkania...i stalo sie.booom.sex...ciaza...boom.samotna ja...nie samotna bo z cudem w brzusiu...ale potrzebuje kurna do kogos sie przytulic...nie do mamy.ale do faceta...

No faktycznie normalne to to nie jest.. Czyli właściwie kompletnie przez przypadek zaszłaś w ciążę.. Nie licząc tego, że oboje wiedzieliście jakie są konsekwencje seksu bez zabezpieczenia.. Moja koleżanka zaszła w ciąże 5 lat temu, w wieku 18lat, przed maturą. Chłopak jak się dowiedział to ją zostawił. Był straszny cyrk z tym ich "związkiem" wszyscy jej odradzali składanie tego do kupy. Chłopak zaczął się interesować ciążą. Powiedział, że jej pomoże, ale nie obiecuje, że nagle wszystko między nimi będzie ok. Najpierw zachowywał się jak totalny szczeniak, zdradzał ją itp. Mieli tyle szczęścia, że jego rodzice wsparli ich finansowo, z resztą to bardzo zamożni ludzie (aczkolwiek niezbyt zdrowi umysłowo i straszne problemy im robili - że niby straszna plama na honorze nieślubne dziecko, pewnie jeszcze ie jego itp). Przez problemy z nim ona oblała matematykę. Urodziła mu syna. W tym momencie dziewczyna pracuje, zaczęła studia, bo zdała poprawkę z matematyki, mieszkają razem i tworzą naprawdę szczęśliwą rodzinę. Nigdy bym nie pomyślała, że coś jeszcze z tego będzie, ja bym takiego faceta od razu rzuciła. Ale ona chciała dać im szanse. I jest ok, zaręczyli się w przyszłości planują ślub. A mały jest szczęśliwy, że ma mamę i tatę na miejscu. Napisałam Ci to po to, żebyś zobaczyła, że tkaie historie naprawdę nie muszą kończyć się źle. Najważniejsze jest dziecko i to jego dobrem musisz się teraz kierować, Twoje potrzeby schodzą na dalszy plan. Uszy od góry, jeszcze zaświeci słońce:tak:
 
reklama
Dzieci kochana :* my sie staralismy o dziecko.ale podczas zwiazku...zero jakichkolwiek zabezpieczen...ale lekarze prawie w ogole nie dawali mi szans.tera jak poszlam prywatnie do dobrego gina to sie smial ze niepokalane poczecie jestem patrzac na moje wczesniejsze wyniki...marze o tym zeby dzircko miala pelna rodzine.ale ja wiem ze znim lateo nie bedzie.tym bardziej ze on sam ma rodzicow po rozwodzie...i jebnieta matke...boje sie ze bedzie mu gadala glupoty a on sie poslucha...ze odwroci go przeciwko mnie.ona nawet nie rozumiala po co nam slub..odciaga kazde swoje dziecko od takich decyzji...nienaeidze tej kobiety...
 
Do góry