reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wprowadzanie NOWYCH POKARMÓW...kiedy,jakie?

ładniutko pije, wprawdzie moja też już sama umie, ale ona ma 6 miesiecy z kawałkiem
 
reklama
No no, zdolniacha :-) Sara kiedys probowala, ale chyba z aleniwa jest i tylko od czasu do czasu chwyci sobie butle, tak to woli sie gladzic po glowie - smiesznie to wyglada :-)
 
iwon(k:)a zdolna ta Twoja Dorotka, mojej musze trzymac mocno butelke, bo mi zaczyna w nią walic łapkami, nie wiem skąd w niej tyle siły, ale raz juz jej się udało wytrącic flache
 
Ja jak Oliwce daję butelkę to rączki zaczynają latać jak skrzydła u wiatraka więc nie ma mowy aby mi pomogła raczej mi ją wytrąca, a jak karmię łyżeczką to jedzonko jest wszędzie dookoła :)
 
iwon(k:)a zdolna ta Twoja Dorotka, mojej musze trzymac mocno butelke, bo mi zaczyna w nią walic łapkami, nie wiem skąd w niej tyle siły, ale raz juz jej się udało wytrącic flache

Oj, Sara uderzenie tez ma niecle :-)W ogole ostatnio nauczyla sie walic raczkami we wszystko co popadnie, nawet mi prosto w twarz albo po klacie :-) - wiem, ze narazie to nic nie da, ale i tak mowie jej, ze tak nie wolno.
 
Moja Lenka ostatnio przy karmieniu łyżeczką robi skłony do przodu i jedzonko zamiast w buzi ląduje na śliniaku, musze ją przypinac szelkami, zeby sie nie wyginała
 
super to wygląda jak taki maluch trzyma flachę:-D
a moja wymyśliła ostatnio, że przy karmieniu to ona mnie będzie głaskać:-D i jeździ mi tą łapką po nosie, po policzku, po uchu, ale jak za włosy ciągnie to już nie takie zabawne, no i zaczyna "zęby" na sutku zaciskać:szok:
 
Brak mi sił:no: jak mała widzi u K. butelke to na sam widok jest taka histeria ze uspokoic jej sie nie da:baffled: nawet moja siostra co ma do niej anielska cierpliwośc dzisiaj się poddała i stwierdziła ze jak widzi jak ona robi awanture na butelke to zastanawia sie czy nie odchować Ami i na tym poprzestać;-)

za to łyzeczka je pięknie, już nie pluje i nawet nie ubabrane nic wkoło a za szpinakiemm to ąz sie trzęsie:confused:
ale kaszke podawać łyżeczka to istny koszmar bo je 45min a na butelke wystarczyła by zapewne 15-20:no: no i podawać kaszkę po kapieli łyżeczką? jakoś tego nie widze, no cóz odpocznie troche od zmagań z butelką i w poniedziałek znów zaczynamy:-(
 
reklama
u nas kolejny sukces- jula wczoraj zjadła kaszkę łyżeczką- jakieś 120 ml... co najlepsze w przeciągu 10 min!!! i prawie w ogóle się nie pobrudziła:tak::tak:
 
Do góry