Nie jestem za bardzo w temacie ale według mnie jezeli rodzice nie sa razem to dziecko tak czy siak powinno byc przy matce.
Wampi wlasnie tak mysle kto mi wysłał zaproszenie :-)
Jak my gdzies jedziemy to JA niczego nie zapomnę i zawsze odnajduje sie w sytuacji ale K... Jeju

W kwietniu to juz chodziłam do szkoly normalnie i chcialam zeby K przyjechal po mnie z małą no i pisalam mu smsa w co ma ją ubrać i co wziac ale okazalo sie ze juz jadą. No i przyjeżdżają pod szkole, patrze a Kornelia przy 16stopniach na polu (dworze

) siedząca z tylu gdzie padało słońce ubrana w takiego misia, taki kombinezonik z takiego ciepłego i miłego materiału. Ktory juz byl na nia za maly

dodatkowo pod spodem za mała opaska na główce, długie spodnie długie body i kaftanik. Zaczelam do K ze jak on ją ubrał ze bedzie miala potowke itp itd i sie pożarlismy troszke i mowie ze jedziemy do domu, a mieliśmy pospacerowac po miescie. A ten oczywiście zly ze wracamy cos tam marudzil a po chwili ze i tak trzeba wracac bo zrobila w pampersa a nie wzial. Oczywiście źli na siebie wracamy. Pod domem wyciągłam ją, patrze na nią zaczelam sie śmiać mowie do K w smiechu ze więcej nic nie pakuje i ubiera ją w to co przygotuje. Ten odziwo w śmiech i "No ja nie wiedziałem w co ją ubrać. Zgadzam sie na tamto"

Od tego momentu na wyjazdy wszystkie rzeczy na mojej glowie
Kornelia wstała po 15 i zasnela o 19 na 15minut. Wykapana spi, wypiła 210ml mleka a zawsze przed snem pije 150 a ja... Poluje na komara. Jest 1:0 dla mnie. Jeszcze jeden gdzies tu lata
